Reklama

Chociaż przed laty mówiło się o niej w kontekście wielu sukcesów sportowych, dziś na próżno wypatrywać jej na zdjęciach. Agata Wróbel od kilku lat nie pojawia się publicznie. Zniknęła bez śladu i nikt nie wiedział, co się z nią stało. Niektórzy mówili, że sztangistka wyjechała do Anglii, inni twierdzą, że zaszyła się w domu w Bielsko-Białej. Kiedyś prosiła o pieniądze, jednak po ich zebraniu, ślad po niej całkowicie się urwał. Teraz poinformowała o kolejnych trudnościach zdrowotnych...

Reklama

[Ostatnia aktualizacja: 10.01.2025 r.]

Agata Wróbel była legendą polskiego sportu

Przez lata zachwycała osiągnięciami na arenie międzynarodowej. Agata Wróbel na swoim koncie ma trzy tytuły mistrzyni Europy, tytuł mistrzyni świata oraz srebrny i brązowy medal olimpijski. Jej nazwisko zawsze budziło podziw w kwestii tego, co osiągnęła w sporcie. W 2006 roku do mediów trafiła informacja, że Agata Wróbel zachorowała na wirusowe zapalenie wątroby i usunęła się w cień. Po jakimś czasie ktoś rozpoznał ją w Wielkiej Brytanii, gdzie pracowała przy sortowaniu śmieci.

"Wyjechałam do Anglii, gdzie najpierw pracowałam przy sałatkach, teraz przy sortowaniu śmieci. Chcę żyć tak, jak żyją normalni ludzie. Rzeczywiście, nie udało mi się nic odłożyć. Pieniądze nie miały dla mnie nigdy większego znaczenia" - wyznała w rozmowie z "Super Expressem".

Agata Wróbel, 21.08.2004, Igrzyska olimpijskie 2004
East News

Ludzie byli w szoku. Nie mogli uwierzyć, co się stało.

"Praca to praca. Tu ludzie to rozumieją. To w Polsce się wydaje, że jak się człowiek schyla, to już nie jest pan. I samo słowo 'śmieci' się kojarzy z jakimś strasznym syfem. A tu recykling to biznes jak inny" - mówiła w wywiadzie dla sport.pl.

Z czasem jednak stanęła na nogi, a do sportu wróciła w 2010 roku, zdobywają tytuł mistrzyni Polski. W tym samym roku zakończyła sportową karierę i... zniknęła.

Agata Wróbel prosiła o 20 tysięcy złotych

Polscy fani sztangistki wstrzymali oddech, kiedy ta w 2019 roku wróciła z dramatycznym apelem o pomoc. Błagała o 20 tysięcy złotych, które miały jej pomóc w spłacie długów i stanięciu na nogi. Po śmierci mamy wpadła w depresję, a do tego mierzyła się z neuropatią cukrzycową. To przyjaciele podpowiedzieli jej, aby założyła zbiórkę, która może jej pomóc.

PHOTO: SE/EASTNEWS AGATA WROBEL TRENING FOT MAREK ZIELINSKI 20/11/98 426/98
East News

"Szukam pomocy, aby móc stanąć na nogi, spłacić zobowiązania, odnaleźć siebie sprzed lat. Każdy ma swoje problemy, choroby, dobre źle dni. Każdy ma swoją historię życia, której nie da się opowiedzieć w parunastu zdaniach. Wiem, że miałam wielu fanów, gdy rywalizowałam na pomoście, jeśli niektórzy z nich to widzą i czują, że chcieliby mi pomóc i przekazać nawet najmniejszą kwotę, byłabym bardzo wdzięczna" pisała wówczas na zbiórce.

Fani zareagowali od razu, a sportsmanka zebrała wówczas około 150 tysięcy złotych. Była wzruszona i obiecała, że odezwie się, kiedy wszystko się u niej unormuje. Niestety, nic takiego nie miało miejsca.

Agata Wróbel - co robi dziś była sztangistka?

Słuch całkowicie po niej zaginął. Na próżno szukać jej obecności w social mediach. Niektórzy twierdzą, że mieszka w Bielsko-Białej wraz z partnerem, inni, że wróciła do Wielkiej Brytanii, aby tam zarabiać na życie. Konsekwentnie odmawia udziału w sportowych wydarzeniach jako gość honorowy, nie odpowiada na zaproszenia. Nikt nie wie tak naprawdę, co się z nią stało. Podobno odcięła się również od dawnych znajomych.

06.03.2010 Warszawa Podnoszenie ciezarow kobiet Pierwszy start Agaty Wrobel po dwuletniej przerwie w treningach N/z Agata Wrobel narzeczony Colin Anderson fot. Leszek Fidusiewicz/REPORTER
LESZEK FIDUSIEWICZ/REPORTER

"Ona nigdy nie zabiegała o relacje. Wydaje mi się, że nie tylko ze mną, ale też z większością koleżanek - przyznał Ryszard Soćko, wieloletni trener Agaty Wróbel w TVP Sport.

Agata Wróbel straciła wzrok

Sportsmenka na swoim Facebooku zamieściła smutny wpis. Wynika z niego, że straciła wzrok w wyniku choroby, co sprawiło, że czuje się wykluczona ze społeczeństwa. Wciąż ma trudności w utrzymaniu się. Od trzech lat przysługuje jej emerytura olimpijska, która od 2025 roku wynosi 4967.95 zł netto. W obliczu walki z trudną chorobą, a także depresją, ta kwota może nie być wystarczająca na pokrycie wszystkich codziennych potrzeb.

"Ja dla siebie już nic nie chcę, naprawdę nic. Odkąd straciłam wzrok, w zasadzie czuję się wykluczona ze społeczeństwa" - napisała Agata Wróbel.

W okresie przedświątecznym Wróbel bezskutecznie próbowała sprzedać kubki ze swoją podobizną i autografem. Liczyła, że uda jej się pozyskać dodatkowe środki na utrzymanie siebie i zwierząt, którymi się opiekuje. Niestety zainteresowanie nie było takie, jak sobie wyobrażała. Liczyła, że uda wspomogą ją znajomi, którzy może puszczą w świat informację o kubkach, jednak odzew ze strony kupujących był naprawdę niewielki.

Jest pomoc dla Agaty Wróbel

Według najnowszych informacji, jakie podał Marek Kaczmarczyk, Rzecznik Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, los Agaty Wróbel już w ciągu kilku dni się odmieni.

"Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Polski Związek Podnoszenia Ciężarów informują, że Pani Agata Wróbel, najwybitniejsza polska zawodniczka podnoszenia ciężarów w historii, jedna z najlepszych sztangistek świata XX wieku, srebrna i brązowa medalistka olimpijska z Sydney (2000) i Aten (2004), znajdzie się niebawem pod fachową opieką medyczną"- poinformował.

To niesamowita wiadomość i odpowiedź na apel chorującej olimpijki. W końcu jej los się odmieni!

"Za kilkadziesiąt godzin pani Agata Wróbel będzie pacjentką jednego z najlepszych szpitali w Krakowie, placówki ze znakomitymi oddziałami klinicznymi, pod opieką najlepszych specjalistów" - dodał Kaczmarczyk.

Agacie Wróbel życzymy dużo zdrowia!

Reklama

Źródło: TVP Sport, sport.pl, Super Express

Reklama
Reklama
Reklama