Chociaż przed laty mówiło się o niej w kontekście wielu sukcesów sportowych, dziś na próżno wypatrywać jej na zdjęciach. Agata Wróbel od kilku lat nie pojawia się publicznie. Zniknęła bez śladu i nikt nie wie, co się z nią stało. Niektórzy mówią, że sztangistka wyjechała do Anglii, inni twierdzą, że zaszyła się w domu w Bielsko-Białej. Kiedyś prosiła o pieniądze, jednak po ich zebraniu, ślad po niej całkowicie się urwał. Co się stało?

Reklama

Agata Wróbel była legendą polskiego sportu

Przez lata zachwycała osiągnięciami na arenie międzynarodowej. Agata Wróbel na swoim koncie ma trzy tytuły mistrzyni Europy, tytuł mistrzyni świata oraz srebrny i brązowy medal olimpijski. Jej nazwisko zawsze budziło podziw w kwestii tego, co osiągnęła w sporcie. W 2006 roku do mediów trafiła informacja, że Agata Wróbel zachorowała na wirusowe zapalenie wątroby i usunęła się w cień. Po jakimś czasie ktoś rozpoznał ją w Wielkiej Brytanii, gdzie pracowała przy sortowaniu śmieci.

"Wyjechałam do Anglii, gdzie najpierw pracowałam przy sałatkach, teraz przy sortowaniu śmieci. Chcę żyć tak, jak żyją normalni ludzie. Rzeczywiście, nie udało mi się nic odłożyć. Pieniądze nie miały dla mnie nigdy większego znaczenia" - wyznała w rozmowie z "Super Expressem".

East News

Zobacz także

Ludzie byli w szoku. Nie mogli uwierzyć, co się stało.

"Praca to praca. Tu ludzie to rozumieją. To w Polsce się wydaje, że jak się człowiek schyla, to już nie jest pan. I samo słowo 'śmieci' się kojarzy z jakimś strasznym syfem. A tu recykling to biznes jak inny" - mówiła w wywiadzie dla sport.pl.

Z czasem jednak stanęła na nogi, a do sportu wróciła w 2010 roku, zdobywają tytuł mistrzyni Polski. W tym samym roku zakończyła sportową karierę i... zniknęła.

Agata Wróbel prosiła o 20 tysięcy złotych

Polscy fani sztangistki wstrzymali oddech, kiedy ta w 2019 roku wróciła z dramatycznym apelem o pomoc. Błagała o 20 tysięcy złotych, które miały jej pomóc w spłacie długów i stanięciu na nogi. Po śmierci mamy wpadła w depresję, a do tego mierzyła się z neuropatią cukrzycową. To przyjaciele podpowiedzieli jej, aby założyła zbiórkę, która może jej pomóc.

East News

"Szukam pomocy, aby móc stanąć na nogi, spłacić zobowiązania, odnaleźć siebie sprzed lat. Każdy ma swoje problemy, choroby, dobre źle dni. Każdy ma swoją historię życia, której nie da się opowiedzieć w parunastu zdaniach. Wiem, że miałam wielu fanów, gdy rywalizowałam na pomoście, jeśli niektórzy z nich to widzą i czują, że chcieliby mi pomóc i przekazać nawet najmniejszą kwotę, byłabym bardzo wdzięczna" pisała wówczas na zbiórce.

Fani zareagowali od razu, a sportsmanka zebrała wówczas około 150 tysięcy złotych. Była wzruszona i obiecała, że odezwie się, kiedy wszystko się u niej unormuje. Niestety, nic takiego nie miało miejsca.

Agata Wróbel - co robi dziś była sztangistka?

Słuch całkowicie po niej zaginął. Na próżno szukać jej obecności w social mediach. Niektórzy twierdzą, że mieszka w Bielsko-Białej wraz z partnerem, inni że wróciła do Wielkiej Brytanii, aby tam zarabiać na życie. Konsekwentnie odmawia udziału w sportowych wydarzeniach jako gość honorowy, nie odpowiada na zaproszenia. Nikt nie wie tak naprawdę, co się z nią stało. Podobno odcięła się również od dawnych znajomych.

LESZEK FIDUSIEWICZ/REPORTER

"Ona nigdy nie zabiegała o relacje. Wydaje mi się, że nie tylko ze mną, ale też z większością koleżanek - przyznał Ryszard Soćko, wieloletni trener Agaty Wróbel w TVP Sport.

Reklama

Czy to możliwe, że jeszcze o niej usłyszymy?

Reklama
Reklama
Reklama