Siła miłości pomogła im przetrwać największe burze, a w czerwcu świętowali 25. rocznicę ślubu. Adam i Izabela Małyszowie darzą się ogromnym uczuciem, które pielęgnują w zaciszu, z dala od wścibskich spojrzeń fanów. Choć złote czasy byłego skoczka minęły, to wciąż cieszy się on niegasnącym zainteresowaniem. Sporadycznie wraz z małżonką ujawnia pewne sekrety ich wspólnego życia...

Reklama

Żona Adama Małysza zdobyła wykształcenie na prestiżowej uczelni

Izabela Małysz od wielu lat jest towarzyszką życia popularnego sportowca. Przed ołtarzem stanęli w 1997 roku — Adam Małysz miał 19 lat, ona była rok młodsza. Ich wspólna historia rozpoczęła się jeszcze w szkole podstawowej, mieszkali nawet obok siebie. Jednak uczucie pojawiło się dopiero później. "Nasze domy rodzinne dzieliło 500 metrów. Potem był czas, kiedy chodziliśmy do różnych szkół. Przez pewien czas się w ogóle nie widywaliśmy. Nasze drogi się rozeszły. W końcu spotkaliśmy się na dyskotece. I tak rozpoczął się nasz związek. Zadziałała magia dyskoteki. Banalna historia, prawda?" — wyznała w rozmowie dla portalu Onet Sport w 2020 roku.

Adam Małysz z żoną, Izabela Małysz, 2007

ADRIAN GLADECKI/REPORTER

Kobieta nie miała jednak zamiaru żyć w cieniu męża. Dwa lata temu wystąpiła w "Dancing with the Stars. Tańcu z gwiazdami", a prywatnie wspięła się na najwyższy szczebel kariery oraz samodzielnie rozwija własną firmę, której jest menadżerką. Ma również na koncie studia w największej niepublicznej uczelni w Małopolsce, która przygotowała ją do tak ważnej roli. Izabela Małysz zdobyła tytuł magistry w dziedzinie administracji w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego.

CZYTAJ TAKŻE: „Dziewczyna, dzięki której wygrałem wszystko!". Tomasz Wolny pochwalił się kolejnym sukcesem żony

Zobacz także

"Kiedy studiowałam, musiałam się uczyć dwa razy więcej od innych, a i tak szeptali po kątach: "Małyszowej jest łatwiej za nazwisko". Plotkowano, że mam romans z dziekanem. Ileż się nasłuchałam o kryzysach naszego małżeństwa. Ploty pojawiały się zwykle pod koniec sezonu, kiedy kończyły się tematy sportowe" — ujawniła w 2021 roku w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Adam Małysz i Izabela Małysz: dlaczego mają tylko jedno dziecko?

Zaledwie kilka miesięcy po zawarciu związku małżeńskiego na świecie pojawiła się ich córka Karolina. To kolejna sprawa, która frapowała fanów popularnego skoczka. Niektórzy z nich w bardzo dosadny sposób dali mu znać, że nie podoba im się, iż został ojcem w tak młodym wieku. "Byliśmy na tyle młodzi, że różnie to było odbierane. [...] Jak oni sobie w ogóle poradzą. Pamiętam, jak spacerowaliśmy sobie z Karolinką i jeden pan zawołał: ty się lepiej weź za skakanie i trenowanie, a nie za bawienie i robienie dzieci" — opowiadała Izabela Małysz w 2010 roku w programie TVN Style.

ZOBACZ TEŻ: Nie został wychowany jak większość dzieci, poszedł w ślady ojca. Taką relację ma Olga Tokarczuk z synem

W ich małżeństwie nie raz przewijał się temat drugiego dziecka, lecz ostatecznie plany powiększenia rodziny spaliły na panewce. "Pamiętam, że jak rozmawialiśmy o drugim dziecku, to Iza powiedziała: "Ale to wtedy jak zakończysz karierę, bo ja sobie sama z dwójką nie poradzę", powiedział sportowiec w 2021 roku w programie śniadaniowym TVN.

Dwa tygodnie temu Adam Małysz powrócił do tematu i raz jeszcze zdecydował się odpowiedzieć na pytania o to, dlaczego ma tylko jedno dziecko. Odpowiedź wciąż pozostaje taka sama. Jak wyznaje, nie ma zupełnie problemu z wypowiadaniem się na ten temat. Dlatego też pod zdjęciem z Karoliną zrobionym w Chorwacji możemy przeczytać szczere wyznanie Orła z Wisły.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Druga córka Krzesimira Dębskiego poświęciła 12 lat życia jednemu zajęciu. "Zabrało jej beztroskę dzieciństwa"

"Wiele razy dostawałem od was i mediów pytanie: dlaczego tylko jedno dziecko? Jeśli jest się człowiekiem, którego wiecznie nie ma w domu, to ciężko jest myśleć o większej rodzinie. Gdy urodziła się Karolina, to rozmawialiśmy z żoną, że drugie dziecko dopiero wtedy, gdy skończę karierę i będę częściej w domu, żeby móc więcej pomagać… Ale trochę wymknęło nam się to spod kontroli. Karierę zakończyłem później, niż na początku myśleliśmy, a później jeszcze przez sześć lat uczestniczyłem w rajdach samochodowych. Z drugiej strony, JEDNO, ale KOCHANE".

Reklama

Trzeba przyznać, że to naprawdę piękne słowa. Życzymy wszystkiego dobrego całej rodzinie.

Reklama
Reklama
Reklama