„Rodzinka.pl” to nie wszystko. Tomasz Karolak zaskakuje wyznaniem o własnych dzieciach

Choć znany z ekranów telewizorów i scen teatralnych, Tomasz Karolak nie pozwala, by świat show-biznesu całkowicie przysłonił mu to, co najważniejsze — rodzinę. Aktor, ojciec Lenki i Leona, stara się być obecny w życiu dzieci mimo licznych zawodowych zobowiązań. Z determinacją i szczerością opowiada o ojcostwie, pokazując, że prawdziwa bliskość z dziećmi wymaga codziennego zaangażowania i świadomych wyborów. Jak udaje mu się utrzymać tę równowagę między pracą a domem?

Jak Tomasz Karolak łączy życie prywatne i zawodowe?

Tomasz Karolak jest ojcem dwójki dzieci, które ma z aktorką Violą Kołakowską – Lenki i Leona. Choć para nie jest już razem, wielokrotnie podkreślali, że dobro dzieci jest dla nich najważniejsze. Aktor był również łączony z Magdaleną Boczarską, jednak ich relacja należała do przeszłości.

• ZOBACZ TEŻ: Tak się rodzi aktorska legenda. Wnuk Grigorija z "Czterech pancernych" idzie śladami dziadka

Karolak znany jest z intensywnej pracy aktorskiej – występy w teatrze, filmach i serialach to jego codzienność. Mimo to, jak podkreślił w wywiadach, nie rezygnuje z życia rodzinnego. Znajduje czas, by być obok dzieci, by rozmawiać z nimi, wspierać je i po prostu być ojcem z krwi i kości.

Troska o relacje rodzinne nie jest dla niego jedynie deklaracją – to realna, codzienna praktyka.

Tomasz Karolak o roli ojca w prawdziwym życiu

Tomasz Karolak zdecydował się przerwać milczenie na temat swojego życia prywatnego i podzielić się przemyśleniami na temat ojcostwa. W rozmowie z Party.pl aktor opowiedział, jak wygląda jego codzienność jako taty. Podkreślił, że emocje, które towarzyszą mu jako ojcu, są bardzo autentyczne, jednak nie do końca bliskie tym, które znamy z jego roli Ludwika Boskiego.

Chociaż przyznał, że w przeciwieństwie do swojego serialowego bohatera nie pracuje zdalnie, to stara się być obecny w życiu swoich dzieci i wspierać je na każdym kroku. Dla Karolaka ojcostwo to nie tylko obowiązek, ale przede wszystkim głębokie zaangażowanie i emocjonalna bliskość z dziećmi. "Jestem trochę inny (niż Ludwik Boski — przyp. red.). Przede wszystkim nie pracuję w domu. [...] To jest ta zasadnicza różnica, ale myślę, że emocje, które mam w sobie, to przecież Ludwik Boski to jestem ja" — ocenił aktor.

• SPRAWDŹ TEŻ: Miała wszystko, by wejść na skróty. Wybrała trudniejszą drogę. Przybylska patrzyłaby z dumą