Reklama

Rafał Zawierucha przed laty ujawnił rodzinny sekret. Okazuje się, że rodzice aktora postanowili założyć rodzinny dom dziecka, gdzie opiekowali się ponad dwudziestoma pociechami. Ten szlachetny gest nie zawsze był podziwiany przez syna — dopiero po latach zrozumiał oraz docenił ich za wielkie serce. Na osobiste refleksje zdobył się także w najnowszym w wywiadzie.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 05.10.2024 r.]

[Ostatnia publikacja na Viva Historie 04.10.2024 r.]

Rafał Zawierucha mieszkał w domu pełnym dzieci. Nie zawsze to akceptował

Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i uwielbianych aktorów polskiego kina. Nie każdy wie, że przeszłość Rafała Zawieruchy skrywa niezwykły sekret. Gdy miał zaledwie czternaście lat, w jego domu zamieszkała gromadka obcych dzieci. "Nasze dorastały, wiedzieliśmy, że już będą wyfruwać z domu, a nie chcieliśmy, żeby stał pusty" — wspominali rodzice artysty, goszcząc przed laty w Dzień Dobry TVN.

Miało to związek z rodzinnym domem dziecka, który ci postanowili swego czasu założyć. "Mama swoje serce podzieliła na tyle kawałków... To jest jej wielka supermoc, że umie tak mocno kochać" — podkreślał wówczas aktor, który dopiero po latach docenił działania rodziców. W młodości trudno było mu pogodzić się z ich decyzją.

"Zbuntowałem się. Moje starsze rodzeństwo już się wyprowadziło, zostałem sam, a tu do domu przychodzi paru intruzów. I dlaczego do mojej mamy mówią »mamo«, a do taty »tato«? Dlaczego mam im pomagać w lekcjach?" — wyznał na łamach Gali. "Chodziłem z tabliczką, że »nie rozmawiam«, do nikogo się nie odzywałem. Bałem się o swoją przestrzeń", dodawał w tym samym wywiadzie.

Rafał Zawierucha, VIVA! nr 9 kwiecień 2019
Rafał Zawierucha, VIVA! nr 9 kwiecień 2019. Fot. Michał Kar Michał Kar

Rafał Zawierucha podziękował rodzicom. Jest z nich niezwykle dumny

Dziś z podopiecznymi rodziców łączą go świetne relacje. Gwiazdor, który bierze udział w trwającej właśnie edycji "Tańca z Gwiazdami", powrócił do tematu w rozmowie z reporterką JastrząbPost.

"Absolutnie mam z nimi kontakt, pomagali im, jak im zerwało dach w huragan, sprzątali dom, są z rodzicami, rodzice jeżdżą do nich, mama jest babcią, tata jest dziadziusiem. To są rzeczy, które zawsze gdzieś zostawiamy, nie wynurzamy się, bo jest to coś tak wielkiego, że nie wiadomo, jak za bardzo o tym mówić" — podkreśla Rafał Zawierucha.

Jego sceptyczne nastawienie z przeszłości po czasie przerodziło się w bezwarunkową miłość i szacunek. "Ja ich [rodziców — przyp.red.] podziwiam i kocham za to, że dali siebie im. Kocham też te dzieciaki wszystkie, które do nas przyszły, z którymi mamy i nie mamy kontaktu... Bo to są trudne historie, ale wierzę w każdego z nich, że znajdzie swoje miejsce, swoją drogę", dodał w rozmowie z portalem.

Rafał Zawierucha, Viva! 24/2019, Grzegorz Zawierucha, Viva! 24/2019
Rafał Zawierucha, Grzegorz Zawierucha, Viva! 24/2019. Fot. ZUZA KRAJEWSKA/WARSAW CREATIVES ZUZA KRAJEWSKA/WARSAW CREATIVES

Po ostatnim odcinku show Polsatu aktor opublikował długi wpis, w którym zwrócił się do rodziców z podziękowaniami. Okazuje się, że państwo Zawierucha zaskoczyli go obecnością na planie.

"Niespodziewane pojawienie się w programie moich rodziców to niespodzianka w stylu Zawierucha i bardzo wiele to dla mnie znaczy. Moi rodzice są moimi ludźmi z największym sercem i jestem z nich tak dumny, że 23 lata otworzyli rodzinny dom dziecka i zafundowali obcym dzieciom najpiękniejszą podróż — podróż do miłości rodzicielskiej i ta podróż trwa do dziś".

Reklama

Źródło: Plejada.pl

Reklama
Reklama
Reklama