Reklama

Czy Celine Dion pojawi się na Eurowizji 2025? To pytanie nie schodzi z ust fanów na całym świecie. Od pewnego czasu media prześcigają się w spekulacjach, że artystka mogłaby wystąpić 17 maja podczas wielkiego koncertu finałowego w Bazylei. Wcześniejsze wypowiedzi rzecznika konkursu tylko dolały oliwy do ognia.

Celine Dion wystąpi na eurowizyjnej scenie?

Od chwili, gdy świat obiegła wiadomość o jej chorobie, Céline Dion praktycznie zniknęła z życia publicznego. Kanadyjska diva unikała blasku reflektorów, koncentrując się na walce o zdrowie. Tym bardziej zaskoczyła wszystkich swoim pojawieniem się latem podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu — chwila ta wzruszyła miliony fanów na całym świecie. Teraz nadzieje na jej wielki powrót rozbudziły najnowsze medialne doniesienia. Jak głoszą plotki, Céline Dion może pojawić się na scenie tegorocznej Eurowizji. Choć oficjalne potwierdzenie wciąż nie padło, jednak mówi się, że za kulisami miały już miejsce pierwsze próby. Czy to zapowiedź prawdziwego powrotu legendy na scenę?

Już 13 maja Bazylea zamieni się w europejską stolicę muzyki — to właśnie wtedy ruszy 69. Konkurs Piosenki Eurowizji. W pierwszym półfinale na scenie pojawi się Justyna Steczkowska, która z utworem „Gaja” będzie reprezentować Polskę. Jej występ już teraz budzi ogromne emocje i nadzieje na awans do wielkiego finału. A ten odbędzie się 17 maja i jak co roku przyciągnie miliony widzów z całego świata. Na scenie pojawią się wykonawcy wyłonieni w półfinałach oraz reprezentanci tzw. wielkiej piątki – krajów, które mają zagwarantowany udział w finale. To wieczór, który może przejść do historii — szczególnie jeśli doniesienia o możliwym powrocie Céline Dion okażą się prawdziwe.

Czytaj też: Justyna Steczkowska opublikowała nagranie z próby i się zaczęło. Pojawiła się lawina komentarzy, internauci nie kryją emocji

Co z występem Celine Dion w Bazylei? Fani nie mogą się doczekać

Spekuluje się, że legendarna artystka może pojawić się podczas tegorocznej Eurowizji. Dla Szwajcarów jej obecność byłaby czymś więcej niż tylko muzycznym wydarzeniem — to symboliczny powrót do jednego z najpiękniejszych momentów w historii ich udziału w konkursie.

W 1988 roku Céline Dion, choć urodzona w Kanadzie, reprezentowała właśnie Szwajcarię. Jej poruszające wykonanie piosenki „Ne partez pas sans moi” przyniosło jej nie tylko zwycięstwo, ale i status ikony. Teraz, ponad trzy dekady później, mówi się, że znów może zaśpiewać dla milionów widzów.

Celine Dion, Eurovision 1988
Celine Dion, Eurovision 1988 Fot. Sobli/RDB/ullstein bild via Getty Images

Emocje rosną z każdym dniem, a spekulacje przybierają na sile. Na kilka dni przed wielkim otwarciem Eurowizji 2025 emocje sięgają zenitu. Szwajcarski portal Blick donosi o kulisach rzekomego porozumienia dotyczącego występu Céline Dion podczas tegorocznego konkursu. Według informacji medialnych miały się już odbyć pierwsze próby — lecz na scenie nie pojawiła się sama artystka, a jej dublerka. To tylko potęguje napięcie i mnoży pytania o to, co wydarzy się podczas widowiska w Bazylei.

Jednak nie wszystko jest jeszcze przesądzone. Jak podkreślają zagraniczne źródła, występ może zostać w każdej chwili odwołany. Wszystko zależy od kondycji zdrowotnej gwiazdy, która od dłuższego czasu zmaga się z syndromem sztywnego człowieka (inaczej zespołem Moerscha-Woltmanna) — niezwykle rzadką i wyniszczającą chorobą neurologiczną.

Na medialne zamieszanie zareagowali również organizatorzy Eurowizji. Edi Estermann, rzecznik konkursu, zapytany przez redakcję portalu Blick o doniesienia dotyczące udziału Céline Dion, uciął temat krótko: „Nie komentujemy tych plotek”. To lakoniczne oświadczenie tylko podsyciło spekulacje. Jeszcze początku marca ten sam rzecznik potwierdził, że organizatorzy pozostają w kontakcie z artystką. "Oczywiście, Celine zawsze będzie związana ze szwajcarską historią Eurowizji i jest jej częścią. Chcielibyśmy ją mieć z nami. Jesteśmy z nią w kontakcie, ale jej zdrowie jest najważniejsze", mówił wówczas.

Ta niejednoznaczna postawa organizatorów tylko zwiększa napięcie przed konkursem i każe zastanawiać się, czy występ Céline Dion nie został zaplanowany jako największa niespodzianka tegorocznej Eurowizji.

Czytaj też: Justyna Steczkowska tworzy własną "Grę o Tron" na scenie. Widowiskowa druga próba do Eurowizji poraża rozmachem

Celine Dion, 2020
Celine Dion, 2020 Fot. Jose Perez/Bauer-Griffin/GC Images
Reklama
Reklama
Reklama