Reklama

W środku nocy w mediach społecznościowych Andrzeja Stękały pojawił się osobisty wpis. Utytułowany sportowiec, reprezentant Polski w skokach narciarskich dokonał coming outu. „Przez lata żyłem w ukryciu, z lękiem, że to, kim jestem, może przekreślić wszystko, na co tak ciężko pracowałem. Dziś jednak nie chcę już uciekać. Chcę, żebyście mnie poznali naprawdę”, pisał. Andrzej Stękała podzielił się także swoją bolesną historią miłości... Sportowiec niedawno doświadczył olbrzymiej tragedii. Stracił ukochanego... „Nie potrafię opisać bólu, który mnie ogarnął”, wyznał.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VIVA! Historie i VUŻ: 02.01.2025 r.]

Andrzej Stękała dokonał coming outu. Zamieścił rozrywający serce wpis

Przez wiele lat ukrywał swoją orientację seksualną. W sylwestrową noc sportowiec zamieścił w sieci przejmujący wpis. Zaznaczył, że nie chce dłużej się ukrywać. „Długo zastanawiałem się, czy kiedykolwiek znajdę w sobie siłę, by napisać te słowa. Przez lata żyłem w cieniu strachu, w ukryciu, obawiając się, że to, kim naprawdę jestem, może mnie zniszczyć. To, co teraz napiszę, jest dla mnie najtrudniejsze w życiu. Przez lata żyłem w ukryciu, z lękiem, że to, kim jestem, może przekreślić wszystko, na co tak ciężko pracowałem. Dziś jednak nie chcę już uciekać. Chcę, żebyście mnie poznali naprawdę. Jestem gejem. Przez lata ukrywałem to przed światem – przed Wami, przed mediami, a czasem nawet przed samym sobą”, wyznał skoczek narciarski.

29-latek w dalszej części wpisu wyznał, że w 2016 roku w jego życiu pojawiła się wielka miłość, osoba, która zmieniła wszystko i z którą wspólnie budował przyszłość. Kochał i był kochany, czuł ogromne wsparcie. „Był moją ostoją, wsparciem, moim największym kibicem. Razem dzieliliśmy życie, pasje, radości i trudne chwile. Był dla mnie wszystkim – moim domem, moim sercem. Kochaliśmy się w ciszy, ukrywając naszą miłość przed światem, by chronić to, co dla nas najważniejsze”, dodawał.

Czytaj też: Dorota Szelągowska pokazała dziewczynę syna. Mało kto wie, że jest znaną wokalistką

Jednak los zadał bolesny cios. W listopadzie 2024 roku jego serce rozpadło się na miliony kawałków. Andrzej Stękała stracił ukochanego… „Nie potrafię opisać bólu, który mnie ogarnął. Świat, który budowaliśmy razem, rozpadł się na kawałki. Każdy dzień bez niego jest walką, ale jednocześnie przypomnieniem, jak bezgranicznie kochałem i jak bardzo byłem kochany”, wyznał sportowiec. Wpis opatrzył serią nagrań i kadrów z ukochanym partnerem. Przeżyli wspólnie wiele wspaniałych momentów, które na zawsze pozostaną w jego sercu.

Andrzej Stękała zwrócił się do fanów z prośbą o szacunek i zrozumienie. Podziękował wszystkim, którzy byli blisko niego w tym trudnym czasie za każde dobre słowo i obecność. „Dziś, 1 stycznia, rozpoczynam nowy rozdział. Nie chcę już dłużej ukrywać tego, kim jestem. Jestem sobą – człowiekiem, który kochał i wciąż kocha. I wiem, że on chciałby, bym dalej żył w zgodzie ze sobą. Proszę Was o zrozumienie i szacunek. Moja historia jest opowieścią o miłości, która zasługuje na światło, nie na cień. Dziękuję tym, którzy byli przy mnie przez te wszystkie lata, zwłaszcza rodzinie, przyjaciołom. To dzięki Wam znajduję odwagę, by się otworzyć. Do końca swoich dni będę niósł w sercu jego imię. Życzę Wam wszystkim miłości i odwagi w nadchodzącym roku”, zakończył.

W komentarzach pojawiło się wiele słów wsparcia. „Nic się między nami kibicami a Tobą nie zmieniło. Żyj z całych sił i nie bój się”, „Dla prawdziwego kibica, orientacja seksualna nie ma znaczenia, liczy się sport. Podziwiam Twoją odwagę i to, że zdecydowałeś się publicznie napisać o swoich uczuciach. Współczuję straty ukochanego. Mam nadzieję, że znajdziesz ponownie miłość w swoim życiu. Trzymam za to kciuki!”, „Jesteśmy z Tobą, nic to dla nas, kibiców nie zmieniła”, „Jesteśmy z Tobą Andrzej, jesteś bardzo silną osobą i ogromny szacunek i naprawdę brawa za odwagę”, mogliśmy przeczytać. Takich komentarzy post wpisem skoczka przybywa.

Życzymy dużo sił!

Reklama

Czytaj też: Nie żyje Piotr Pytlakowski. Znany i ceniony dziennikarz odszedł w wieku 73 lat

Andrzej Stękała, PŚ w skokach narciarskich w Zakopanem, 2016
Andrzej Stękała, PŚ w skokach narciarskich w Zakopanem, 2016 LUKASZ SZELAG/REPORTER/EAST NEWS
Reklama
Reklama
Reklama