Reklama

Niegdyś kleryk z Łodzi, dziś jałmużnik papieski o światowej sławie – kardynał Konrad Krajewski budzi emocje i nadzieje wiernych jako jeden z potencjalnych następców papieża Franciszka. Jego życie to opowieść o walce z biedą, samotnością i obojętnością świata. Czy właśnie taki człowiek poprowadzi Kościół w kolejną epokę?

Reklama

Od Łodzi do Watykanu – historia niezwykłego powołania

Konrad Krajewski przyszedł na świat w Łodzi, mieście przemysłowym, które nie szczędziło trudnych realiów życia. Właśnie tam narodziło się w nim powołanie, które z biegiem lat przerodziło się w służbę Kościołowi na najwyższym szczeblu. Święcenia kapłańskie przyjął w 1988 roku, a jego pasja do liturgii zaprowadziła go do Rzymu, gdzie ukończył studia na Papieskim Instytucie Liturgicznym św. Anzelma oraz na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu.

Jego talent liturgiczny szybko zauważyła Stolica Apostolska. Przez wiele lat odpowiadał za przygotowanie uroczystości papieskich – pracując u boku Jana Pawła II, Benedykta XVI, a potem papieża Franciszka. W 2013 roku nastąpił przełom – Franciszek mianował go jałmużnikiem papieskim, oddając mu klucze do jednego z najstarszych urzędów dobroczynnych w Watykanie. To stanowisko miało okazać się misją jego życia.

ZOBACZ TEŻ: Papież Franciszek – od skromnych początków w Buenos Aires do Watykanu​

Lodz. 12.12.2020Obchody setnej rocznicy powolania diecezji lodzkiej z udzialem kardynala Konrada Krajewskiego. Kardynał Konrad Krajewski
Kardynał Konrad Krajewski Fot. Marian Zubrzycki / Forum

Robin Hood Watykanu – bezpośredni, bezkompromisowy, odważny

Funkcja jałmużnika papieskiego zazwyczaj nie wzbudzała większego zainteresowania. Konrad Krajewski postanowił to zmienić. Od początku nie chciał być urzędnikiem w sutannie – został ulicznym wojownikiem papieża. Osobiście rozdawał jedzenie bezdomnym, organizował kąpieliska i noclegownie przy murach Watykanu, interweniował w sprawach ubogich z determinacją i poświęceniem. Zyskał miano "Robina Hooda papieża", ale też "kardynała elektryka" – po tym jak własnoręcznie odciął plomby i przywrócił prąd w rzymskim squacie, zamieszkałym przez rodziny z dziećmi.

Czy świat zobaczy papieża z Polski po raz drugi?

W obliczu pogarszającego się stanu zdrowia papieża Franciszka, oczy świata katolickiego coraz częściej zwracają się ku tym, którzy mogliby przejąć stery Kościoła. Wśród nich coraz śmielej pojawia się nazwisko kardynała Konrada Krajewskiego. Choć nie należy do klasycznych kandydatów – nie stoi na czele żadnej kongregacji, nie pełnił funkcji nuncjusza czy arcybiskupa metropolity – jego postawa ucieleśnia wizję Kościoła, jaką od lat głosi Franciszek.

Krajewski reprezentuje linię ubóstwa, bezpośredniości i działania. To kandydat antysystemowy, ale głęboko zakorzeniony w duchowości i posłudze. Wybór Polaka na Stolicę Piotrową po raz drugi w historii Kościoła katolickiego byłby wydarzeniem przełomowym – nie tylko ze względu na narodowość, lecz przede wszystkim ze względu na jego radykalne podejście do Ewangelii.

CZYTAJ TEŻ: Rano czuł się dobrze, nic nie wskazywało na tragedię. Papież Franciszek odszedł nagle, co naprawdę wydarzyło się tej nocy?

Kardynał Konrad Krajewski
Kardynał Konrad Krajewski Fot. Grzegorz Galazka / Zuma Press / Forum

Między podziwem a krytyką – reakcje Kościoła i wiernych

Działania Krajewskiego wywołują skrajne emocje. Dla jednych jest bohaterem – człowiekiem, który przywraca Kościołowi twarz Chrystusa z ubogimi. Dla innych – kontrowersyjną postacią, która ignoruje struktury i procedury. Jego nocne eskapady z termosami, otwieranie pustostanów i prowokacyjne gesty bywają krytykowane przez bardziej konserwatywne środowiska w Watykanie. Niektórzy uważają, że jego działania są zbyt emocjonalne, zbyt "ludzkie", zbyt mało teologiczne.

Nie zmienia to faktu, że papież Franciszek darzy go ogromnym zaufaniem. To właśnie Franciszek uczynił go kardynałem w 2018 roku – co dla jałmużnika papieskiego było czymś bez precedensu. To także Franciszek powierzył mu misje specjalne, takie jak dostarczanie pomocy humanitarnej na Ukrainę w czasie wojny.

Krajewski jako znak czasu – nowy rozdział dla Kościoła?

Kardynał Konrad Krajewski to nie tylko nazwisko. To symbol zmiany, która może nadejść w Kościele. Z jego działalności bije prosta, ewangeliczna prawda – miłość realizowana czynem, nie deklaracją. W świecie coraz bardziej zsekularyzowanym i pełnym nierówności, taki papież mógłby przywrócić Kościołowi wiarygodność. Czy to wystarczy, by konklawe 2025 zdecydowało się postawić właśnie na niego?

Jedno jest pewne – jeśli Konrad Krajewski zostanie papieżem, Watykan stanie się jeszcze bardziej otwarty na ludzi. I być może po raz pierwszy w historii, w apartamentach papieskich zamieszka człowiek, który częściej nocował na ulicach niż w pałacach.

Potencjalni kandydatki na urząd Papieża: trzy mocne sylwetki

Wśród potencjalnych kandydatów na następcę papieża Franciszka wymieniani są także trzej znaczący kardynałowie, reprezentujący różne nurty i regiony Kościoła katolickiego. Pietro Parolin, urodzony w 1955 roku, pełni funkcję Sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej i posiada bogate doświadczenie dyplomatyczne. Jego postawa jest oceniana jako umiarkowana i bliska obecnemu kierunkowi Franciszka, jednak cieniem na jego kandydaturze kładą się kontrowersje wokół umowy z Chinami oraz watykańskich inwestycji finansowych.

VATICAN, VATICAN CITY - Italian Premier Giorgia Meloni attends a mass presided over by Vatican Secretary of State Cardinal Pietro Parolin in St. Peter's Basilica for late Pope John Paul II, on the 20th anniversary of his death.BACKGRID UK 2 APRIL 2025,Image: 982834879, License: Rights-managed, Restrictions: RIGHTS: WORLDWIDE EXCEPT IN AUSTRALIA, CANADA, ITALY, NEW ZEALAND, UNITED STATES, Model Release: no, Pictured: Pietro Parolini, Credit line: IPA / BACKGRID / Backgrid UK / Forum
Pietro Parolin Fot. IPA / BACKGRID / Backgrid UK / Forum

Z kolei Fridolin Ambongo Besungu, arcybiskup Kinszasy i głos afrykańskiego Kościoła, znany jest z konserwatywnego podejścia, m.in. sprzeciwu wobec błogosławieństw dla par jednopłciowych. Reprezentując dynamicznie rozwijający się Kościół w Afryce, Ambongo zyskał rozgłos jako lider o silnym moralnym przekazie.

New cardinal Fridolin Ambongo Besungu (Congo) during a Consistory ceremony led by pope Francis for the creation of 13 new Cardinals at the St. Peter's Basilica, Vatican on October 05, 2019. Photo: Eric Vandeville/ABACAPRESS.COM,Image: 475312523, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Vandeville Eric/ABACA / Abaca Press / Forum
Fridolin Ambongo Besungu Fot. Vandeville Eric/ABACA / Abaca Press / Forum

Trzecim z kandydatów jest Willem Jacobus Eijk z Holandii – kardynał o medycznym i bioetycznym wykształceniu, który słynie z rygorystycznego przestrzegania doktryny katolickiej. Jego twarde stanowisko wobec liberalizacji nauczania Kościoła, a także krytyka niektórych decyzji Franciszka, czynią go reprezentantem konserwatywnego skrzydła Kościoła w Europie. Każdy z nich wnosi do ewentualnego pontyfikatu zupełnie inną wizję i doświadczenie, co zapowiada jedno z najbardziej zróżnicowanych konklawe ostatnich dekad.

Max Rossi / Reuters / Forum
Max Rossi / Reuters / Forum Fot. Willem Jacobus Eijk
Reklama

Źródło: Salon24, Interia

Reklama
Reklama
Reklama