Reklama

Komisja Europejska odrzuciła wnioski sześciu polskich miejscowości, które starały się o pieniądze z programu Town Twinning dotyczącego partnerstwa miast. Samorządowcy nie otrzymają ani złotówki z przygotowanych na ten 2,4 milionów euro, ponieważ wcześniej uchwalili w swoich miastach lub gminach tak zwane strefy wolne od LGBT. Jak podkreślono w uzasadnieniu takiej decyzji, w Unii nie ma miejsca na homofobię.

Reklama

Strefy wolne LGBT w Polsce a dotacje z Unii – szczegóły

W ramach wspierania miast partnerskich Unii Europejskiej, co roku około 2 do 4 milionów euro przeznaczanych jest na inicjatywy mające przybliżyć do siebie społeczność wybranych miejscowości. Każda z nich może otrzymać po złożeniu odpowiedniego wniosku nawet 25 tysięcy euro. Niestety, przez wykluczenie społeczności gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transpłciowych w sześciu polskich miastach, ich samorządy nie otrzymają żadnych funduszy. Na ten moment nie wiadomo, o jakie miejscowości chodzi dokładnie.

Decyzję ogłosiła i skomentowała w sieci unijna komisarz ds. równości. „Każde z państw członkowskich oraz osoby sprawujące władze w tych państwach mają obowiązek przestrzegania podstawowych praw i wartości Unii Europejskiej. Właśnie dlatego odrzucono wnioski o uczestnictwo w Town Twinning sześciu polskich miast, które wcześniej przyjęły uchwały o "strefie wolnej od LGBT" lub przyjęły "Samorządową Kartę Praw Rodzin"”, napisała na Twitterze Helena Dalli. Jej zdanie poparł między innymi komisarz do spraw sprawiedliwości. „W Unii Europejskiej nie ma zgody dla jakiejkolwiek formy dyskryminacji. Unijne wartości muszą być przestrzegane przystępując do wszystkich programów finansowanych z unijnych środków, w tym także w ramach Town Twinning”, napisał w sieci Didier Reynders.

Reklama

Na 147 wniosków z Polski (od miast, gmin i organizacji) pozytywnie rozpatrzono 8 z nich. Pieniądze otrzymają między innymi: Opole – 12 tysięcy euro, gmina Września -5 tysięcy euro, Zator – 10 tysięcy euro, Dzierzkowice – 7,5 tysiąca euro, gmina Iwkowa – 10 tysięcy euro i Sopot - 7,5 tysięcy euro.

Zbyszek Kaczmarek/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama