Reklama

Dzisiaj poznaliśmy wyniki prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. O kandydaturę na urząd prezydenta walczyli: Radosław Sikorski oraz Rafał Trzaskowski, który zebrał aż 75,75 procent głosów. „Akceptuję wynik prawyborów. Wzywam wszystkich, którzy na mnie głosowali do bezwarunkowego poparcia kandydata na prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego", oświadczył jego konkurent. „Rafale, walcz, walcz, walcz i wygraj!", wykrzyknął.

Reklama

Rafał Trzaskowski kandydatem na prezydenta

Donald Tusk niedługo po ogłoszeniu wyników przyznał, że Koalicja Obywatelska miała dwóch znakomitych kandydatów. „Naprawdę zasłużyliście na najwyższe słowa uznania, obaj sprostaliście temu wyzwaniu, nie było to łatwe. Jesteśmy dzisiaj odpowiedzialni za losy naszej ojczyzny, wzięliście na siebie wielki ciężar, sprostaliście temu", mówił.

CZYTAJ TEŻ: Anne Applebaum i Radosława Sikorskiego połączyła praca. Z ukochaną żoną polityk doczekał się dwóch synów

Rafał Trzaskowski
Instagram @trzaskowskirafal

Radosław Sikorski komentuje wygraną Rafała Trzaskowskiego w prawyborach

Po przemówieniu prezydenta Warszawy, głos zabrał Radosław Sikorski. „Rafale, twój pomysł prawyborów okazał się strzałem w dziesiątkę. Zmobilizowaliśmy naszą partię, skoncentrowaliśmy uwagę opinii publicznej i pokazaliśmy, jak powiedział Donald Tusk, że mamy dwóch wybieralnych kandydatów, a nie pięciu słabych", zaznaczył.

Pogratulował swojemu kontrkandydatowi za "rycerski pojedynek". „Akceptuję wynik prawyborów. Rafale, gratuluję. Wzywam wszystkich, którzy na mnie głosowali do bezwarunkowego poparcia kandydata na prezydenta RP, Rafała Trzaskowskiego. Rafale, walcz, walcz, walcz i wygraj!", dodał.

Na sam koniec podkreślił, że dyplomacja w najbliższym czasie będzie najważniejszą rzeczą w polityce. „No i słuchaj, podpiszesz mi tych 50 nominacji ambasadorskich, co?", zażartował na koniec.

Źródło: TVN24.pl.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kiedy się spotkali, byli w innych związkach. Radosław Sikorski i Anne Applebaum są małżeństwem od trzech dekad

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski Krzysztof Kaniewski/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama