Adwokatka i aktywistka Monika Horna-Cieślak została wybrana na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka w X kadencji Sejmu. Była jedyną kandydatką na ten urząd, a jej kandydaturę, którą poparło 246 posłów, zgłosiły wspólnie KO, Lewica, PSL i Polska 2050. Co wiemy o nowej rzeczniczce?

Reklama

Monika Horna-Cieślak została Rzeczniczką Praw Dziecka

Nowa Rzecznika Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak rozpocznie swoją kadencję już w grudniu tego roku. Jak zadeklarowała, jej głównym celem, oprócz oczywistej pomocy dzieciom, będzie odbudowanie zachwianego autorytetu sprawowanego przez nią urzędu. „Chodzi o przypomnienie, że Rzecznik Praw Dziecka jest głosem osób młodych, czyli jego rolą jest mówienie w imieniu i na rzecz osób, których poglądy poznał i to na każdy temat. Rzecznik Praw Dziecka zobowiązany jest podjąć się każdej kwestii, która dla dzieci i młodzieży jest ważna, przedstawiać ich wyobrażenia na temat tego, jak wygląda ich rzeczywistość i jak chcą, żeby się zmieniała” mówiła w rozmowie z portalem prawo.pl. Dodała także, że w swoich decyzjach będzie obiektywna „Ja, sprawując ten urząd, nie będę mówić głosem jakiejkolwiek partii politycznej, nie będę się kierować własnymi poglądami, bo gdybym tak postępowała, to byłoby to kompletne niezrozumienie i brak szacunku do tej konstytucyjnej instytucji”.

Ochroną dzieci zajmuje się już od 19 roku życia. Wcześniej przez lata pracowała jako adwokat specjalizująca się w we właśnie tych tematach. „Jak przyjmuję kolejną sprawę i słyszę, że dziecku działa się krzywda, to odzywa się we mnie niesamowita złość. Niesamowita złość na to, że tak wygląda świat. I ja po prostu nie chcę, żeby ten świat tak wyglądał” mówiła w rozmowie z programem UWAGA!. W rozmowie z „Kulturą Liberalną” dodała: „Chcę być rzeczniczką wszystkich dzieci. Tych z niepełnosprawnościami, z neuroróżnorodnością, dzieci wiary katolickiej, dzieci LGBT, wykluczanych z jakichkolwiek powodów, bądź doświadczających dyskryminacji”.

Zobacz także: Żona i syn okazali się dla niego zbawieniem i największą motywacją. Dzięki nim zmienił swoje życie

Monika Horna-Cieślak od lat walczy o prawa dzieci

Monika Horna-Cieślak ma niesamowity bagaż doświadczenia. Przez 11 pracowała na rzecz fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Jest członkinią Komisji Praw Człowieka, a także przewodzi Sekcji Praw Dziecka przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Prócz tego współpracowała z takimi organizacjami jak „Nastoletni Azyl”, fundacja „Autism Team” czy „Przyszłość dla Młodych”.

Zobacz także

To właśnie m.in. dzięki Monice Hornej-Cieślak powstała głośna ustawa ułatwiająca dostęp do psychologa osobom młodym bez zgody opiekuna prawnego, tzw. ustawa Kamilka z Częstochowy. Adwokatka bardzo aktywnie wypowiadała się w tej sprawie. „Mam kontakt z tematyką krzywdzenia dzieci od bardzo wielu lat, ale [w tym przypadku — przyp. red.] poziom złości i bezsilności, że dzieci mogą być tak krzywdzone, był tak wysoki, że miałam ochotę krzyczeć — dość przemocy wobec dzieci. [...] I był to moment, kiedy to powinno zmienić się w polskiej rzeczywistości” mówiła. Rzeczniczka od lat angażuje się także w sprawach dotyczących osób LGBT oraz osób niepełnosprawnych lub z zaburzeniami rozwoju, przede wszystkim ze spektrum autyzmu. „Te osoby często są pomijane, i to te osoby muszą dostosować się do naszego świata, dlatego chciałabym, żeby ich głos w końcu został usłyszany” mówiła w materiale TVN Style „Niezwykłe kobiety”.

Czytaj również: Władysław Kozakiewicz: dorastał w piekle. Jego żona nie wiedziała, co przeżył w dzieciństwie

Kim jest Monika Horna-Cieślak? Co wiemy o nowej Rzeczniczce Praw Dziecka

Monika Horna-Cieślak ma 34 lata i pochodzi z Grudziądza. Jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego w rodzinnym mieście. W 2013 r. obroniła z wyróżnieniem dyplom magistra na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Później została adwokatką, jednak nie zrezygnowała z nauki: W 2022 ukończyła studia podyplomowe, na których pobierała nauki w kierunku „Profilaktyka przemocy seksualnej wobec dzieci i młodzieży” na Uniwersytecie Ignatianum w Krakowie.

Jak mówiła, o tym, co chce robić w życiu, wiedziała już od dziecka. Przełomowym momentem był dla niej jeden z odcinków „Rozmów w Toku”. To właśnie oglądając program dowiedziała się o przemocy wobec dzieci. „Kiedy miałam 14 lat, oglądałam w moim Grudziądzu wraz z rodzicami popularne wtedy „Rozmowy w toku". Ewa Drzyzga przedstawiała problem krzywdzenia dzieci. Wtedy po raz pierwszy usłyszałam o tym, że dzieci mogą doświadczać przemocy ze strony osób im bliskich: rodziców, trenerów, etc.” mówiła w jednym z wywiadów dla portalu „Prawie o prawie”. „Pamiętam uczucie niedowierzania, że rodzice są w stanie skrzywdzić, a nawet zabić własne dziecko. Odczuwałam dysonans poznawczy, bo sama pochodzę z bardzo ciepłego, wspierającego domu. Narósł we mnie bunt, który pulsuje do dziś. Zaangażowałam się aktywistyczne w pomoc dzieciom”. Gdy miała zaledwie 19 lat, wystartowała w Ogólnopolskiej Olimpiadzie o Prawach Człowieka. „Czytałam akademickie podręczniki i zafascynowałam się możliwościami prawnymi reagowania na przemoc wobec dzieci. Więc przed dwudziestką wiedziałam już, co chce robić w życiu – połączyć prawo z pomaganiem dzieciom” wspominała. Gdy o swojej drodze mówiła niedawno na kanapie „Dzień Dobry TVN”, postanowiła wręczyć kwiaty właśnie Ewie Drzyzdze (w ramach podziękowania), czym doprowadziła prowadzącą program do łez...

Zobacz też: Synowie Joanny Przetakiewicz-Rooijens są jej powodem do dumy! Cała trójka poszła w ślady mamy

Adam Chelstowski / Forum
Reklama

Monika Horna-Cieślak, Warszawa 27.11.2023

Reklama
Reklama
Reklama