Michał Wiśniewski nie przebiera w słowach. Wokalista Ich Troje ostro skomentował zachowanie Polaków w związku z trwającą kampanią prezydencką. Społeczeństwo jest mocno podzielone i z każdym dniem sytuacja staje się coraz bardziej napięta. ,,Wreszcie ktoś powiedział to głośno", komentują fani muzyka.

Reklama

Michał Wiśniewski o podziale społeczeństwa i szacunku

Michał Wiśniewski kilka dni temu zamieścił na swoim Instagramie szczere nagarnie, które zatytułował: „Stop nienawiści”.

Wokalista Ich Troje podkreślił, że Polacy dokonują niepotrzebnych podziałów politycznych i nie szanują wyborów pozostałych rodaków. Przypomniał, że każdy ma prawo do swojego głosu i dokonywania decyzji w zgodzie z własnym sumieniem. Wokalista Ich Troje jest rozczarowany szerzącym się ,,klasizmem" i nie wyobraża sobie rozwoju tej sytuacji.

„Teraz jesteśmy po wyborach. Fajnie, że każdy ma swojego kandydata - mój nie przeszedł do drugiej rundy. Jest ok, stoję przed kolejnym wyborem, nie będę o nim opowiadał. Ale mega wku***a mnie po prostu to, że nie potraficie zapanować nad swoimi emocjami i tworzycie kategorie ludzi mieszkających na wsi, mieszkających w jakimś tam regionie. Wy ludzie inteligentni z zasady, co absolutnie z mądrością nie idzie w parze, teraz to wy dzielicie Polskę. Jeżeli ktoś już starał się ją przez te lata dzielić, to oczywiście robił mega źle, a teraz robicie to wy i to wy jesteście na tym froncie ”, mówił.

Zobacz także

,,Nie pochodzę z dobrego domu. Ale mnie uczono, że trzeba rozmawiać na argumenty, a nie na obrażanie od plebsu", dodał.

Michał Wiśniewski wyznał, że sam wielokrotnie był ofiarą hejtu. Wokalista zaapelował:

„Zwracam się do tej całej "patointeligencji", która po części jest również w moich znajomych na Facebooku, obserwuje mnie na Instagramie itd. Jest to mega słabe, bo abstrahując od tego, kto dzieli tę Polskę tak naprawdę, to teraz wy pokazaliście, że w dużym stopniu to zależy od was. Mam absolutnie wyje***e, co myślicie o moich małżeństwach, co myślicie o mojej muzyce. Ja rozumiem, że można mieć różne gusta, z estetyką się nie dyskutuje i całe 25 lat, które jestem na tym rynku, musiałem tłumaczyć się, co robię nie tak, co robię źle, że jestem w ten sposób hejtowany. To jest oczywiście słabe, ale ok. Rozumiem, że poddaję się krytyce i tym samym muszę znosić te wszystkie docinki. Przez tyle lat musiałem znosić, że jestem Polską "C", Polską "D", "E", dla której gram. Moją publiczność wyzywano od plebsu i jakby nieszczególnie moja publiczność się tym przejmowała”.

Słowa muzyka odbiły się w sieci szerokim echem. Fani Michała Wiśniewskiego zgadzają się z jego zdaniem i mają nadzieję, że jego głos w jakimś stopniu wpłynie na zachowanie niektórych osób.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama