Pokonał kryzys dzięki ukochanej żonie. Cezary Pazura opowiedział o wypaleniu
"Wysłuchano mojej modlitwy"
Cezary Pazura w najnowszej rozmowie opowiedział o tym, jak wdzięczny jest za rodzinę i ukochaną żonę, która pojawiła się w jego życiu w odpowiednim momencie. Jak sam twierdzi, to ona go uratowała i dała mu bezpieczeństwo, którego potrzebował. Co powiedział jeszcze?
Cezary Pazura o przemijaniu
Aktor w najnowszym wywiadzie dla Twojego Stylu opowiedział o przemijaniu. Wyznał, że jet to nieodłączny element ludzkiego życia i nie zamierza z nim walczyć. Są jednak rzeczy, których się boi, choć wie, że może to być naturalna kolej rzeczy.
Boję się tylko o dzieci, chorób oraz Pana Boga, bo ma wszystko w swoich rękach. Przemijanie przez lata nie miało dla mnie znaczenia. Wydawało mi się, że śmierć, starość, ból dotyczą innych. Aż tu nagle zaczynasz czuć każdą kość i to nie dlatego, że jesteś po siłowni. Po prostu rano otworzyłeś oczy i okazuje się, że boli.
ZOBACZ TEŻ: Cezary Pazura nie kryje goryczy wspominając małżeństwo z Weroniką Marczuk. „Męskie cechy zostały mi zabrane"
Pazura o kryzysie wieku średniego
Nie ukrywa, że upływające lata w pewnym momencie życia ciężko na niego wpływały. Podkreślił, że przeżył kryzys wieku średniego. To właśnie ukochana żona Edyta go uratowała. Kiedy ją spotkał, wszystko ponownie nabrało sensu. Była niczym spełnienie jego modlitwy.
Najpierw rozpadło się moje małżeństwo. Kiedy mi się wszystko rozjechało, na szczęście spotkałem Edytkę. Wysłuchano mojej modlitwy. I któregoś dnia moje życie się odwróciło.
Od tej chwili Tworzą zgodne i szczęśliwe małżeństwo. Wspólnie wychowują troje dzieci. Czują się spełnieni i wiedzą, że to właśnie na siebie czekali przez całe życie.
CZYTAJ TEŻ: Cezary Pazura samodzielnie wychował córkę: „Musiałem być dla niej i mamą, i tatą”
To wyjątkowy człowiek. Że Pan Bóg mi ją dał… Nie wiem, czy zasłużyłem. Dostałem ją na kredyt i muszę go spłacić. Bo jak sobie uświadomię, kim byłem wcześniej, to na pewno nie zasługiwałem. Teraz muszę wyrównać tę przepaść. Kobieta musi mieć oparcie w facecie.
Źródło: Twój Styl, Plejada