Do Torunia po piernikowe cuda, w sam raz na Boże Narodzenie
Poznajcie małe dzieła Igi Sarzyńskiej–Komorowskiej
To miejsce jest absolutnie niezwykłe. Przepiękny i spektakularny butik na ulicy Szerokiej 17. Pięknie udekorowana witryna (w zależności od pory roku) zachęca do wejścia. Gdy tylko przekroczy się próg można poczuć się jak w raju. Piernikowym raju.
Pigułka na dobry nastrój
W sercu toruńskiej starówki stworzyła go Iga Sarzyńska–Komorowska, mistrzyni piernikowych wypieków i cudownych dekoracji. Iga i jej mąż Maciej Komorowski rzucili Toruń i nie tylko na kolana. Ich wyroby są pyszne i piękne. Pod jednym ze zdjęć na Instagramie Iga napisała: „Słyszałam od niektórych z Was, że moje piernikowe i czekoladowe łakocie działają jak pigułka na dobry nastrój”.
Nic dziwnego. Iga jest córką wybitnego artysty piekarza Cezarego Sarzyńskiego – twórcy kogutów w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Mówi, że to dzięki tacie jest wszechstronna i potrafi odnaleźć się na każdym stanowisku pracy - w pracowni lub piekarni. A poza tym uczyła się fachu w San Francisco, Toronto, Paryżu i Londynie. Jest laureatką wielu prestiżowych nagród.
Para od pierników
Ona jest jednym z najwybitniejszych młodych polskich cukierników i autorką książki „Moje Cztery Pory Roku” o artystycznym zdobieniu ciasteczek, tortów, babeczek i oczywiście pierników. On jest biznesmenem, również związanym z branżą piekarnią i cukierniczą. We dwoje stworzyli piękny pachnący przyprawami i czekoladą świat.
„Uwielbiamy pierniki nie tylko ze względu na wyjątkowy smak i cudowny zapach. Uwielbiamy pierniki, bo zawsze wzbudzają pozytywne emocje i łączą w piękną całość to, co nam bliskie: mąkę, miód, z tym, co bardzo odległe - składnikami przyprawy piernikowej: cynamonem, kardamonem, zielem angielskim... – mówi Iga Sarzyńska-Komorowska. - Z powodu Torunia i pierników przeprowadziliśmy się tu razem z Maciejem i zamieszkaliśmy na poddaszu, nad dawną fabryką Johanna Weesego, najbardziej znanego toruńskiego piernikarza. Od tamtej pory spełniamy marzenia tworząc markę Iga Sarzyńska Wzrusza Toruń.
Historia pierników
To niezwykłe miejsce powstało dzięki piernikom. Iga Sarzyńska–Komorowska pisze: “Prawdziwy piernik jest bogaty w miód, który wzmacnia serce, koi nerwy i ożywia rozum. Pachnie intensywnie orientalnymi przyprawami. Na początku odczuwa się mocną nutę gwiazdek anyżu, suszonych owoców drzewa Badiana. Potem pojawia się silny i aromatyczny cynamon, wyrazisty imbir o właściwościach rozgrzewających, goździki i mający wiele właściwości lecznicze kardamon. W przyprawie piernikowej nie może zabraknąć również kolendry, gałki muszkatołowej, ziela angielskiego oraz najwyższej jakości pieprzu.
Nazwa tego wyjątkowego, aromatycznego ciasta pochodzi od staropolskiego słowa ''pierny'' czyli pieprzny. Źródła historyczne podają, że pierwsza wzmianka o toruńskim pierniku pochodzi z końca XIV wieku, pisali o nim między innymi Ignacy Krasicki i Zygmunt Gloger.
Sławę, porównywalną z Norymbergą, Toruń zyskał jednak dopiero w XVII wieku. W szczytowym momencie było tu ok. 65 mistrzów piernikarstwa.
Najstarszy, udokumentowany przepis na wypiek piernika pochodzi z roku 1725 i został odnaleziony w poradniku medycznym. Stanowi dowód o wykorzystywaniu piernika w celach leczniczych praktycznie od początków jego istnienia.
Z uwagi na wykorzystywanie drogocennych przypraw korzennych z najdalszych zakątków świata, pierniki były dobrem luksusowym. Raczyli się nim jedynie najzamożniejsi obywatele – Panowie zagryzali nimi trunki, a damy delektowały się przysmakami piernikowymi podczas podwieczorków.
Niegdyś wypiekano dwa rodzaje pierników: miękkie (jadalne) i artystyczne. Te ostatnie wyrabiano z ciasta twardego i wyciskano oryginalne wzory w kunsztownych, drewnianych formach.
Dominowały wizerunki władców Polski, postaci religijnych i świętych. Nieco mniej popularne były alegorie zwierząt oraz inne symbole życia codziennego tamtych czasów...
Dzięki właściwościom ciasta piernikowego, wybitni piernikarze toruńscy ukazywali w pierniku piękno otaczającego świata oraz osób zmieniających rzeczywistość.
Piernik od zarania dziejów w perfekcyjny sposób łączy rzemiosło kulinarne ze sztuką.
W pracowni Iga Sarzyńska Wzrusza Toruń przybliżam mariaż smaku piernikowych rarytasów z artystyczną kreatywnością. Tworząc produkty na miarę i potrzeby współczesnego świata.
To, w tym mariażu zamknięta jest pasja, dążenie do doskonałości poprzez które chcę przywrócić do życia najlepsze tradycje toruńskiego piernikarstwa.
Od kiedy pamiętam właśnie to ciasto uwodziło mnie możliwościami artystycznego przekazu oraz cudowną wonią.
W tym zapachu unoszą się najwspanialsze wspomnienia dzieciństwa, Świąt Bożego Narodzenia, pierwszych miłości czy choćby marzenia o lepszym jutrze. I wiara w ich spełnienie.
Wierzę, że w pierniku zamknięte są wzruszenia i nasze najskrytsze tęsknoty, które uwielbiamy przywodzić na myśl przy każdej nadarzającej się okazji.
W każdym kęsie tego wyjątkowego ciasta, przepełnionego witalnością i energią, ukryta jest siła pobudzająca do działania i czynienia dobra.
Z dumą obserwuję radość ludzi opowiadających w moim TORUŃSKIM butiku IGA SARZYŃSKA WZRUSZA TORUŃ historie, o tym komu z ukochanych, najbliższych, zasłużonych czy podziwianych ludzi i z jakich powodów pragną podziękować, obdarowując innych piernikowymi smakołykami.
To właśnie z tego względu i dla tych chwil kocham tworzyć moje pierniki.Dla mnie są najwspanialsze ze wszystkich smakołyków, jakie miałam okazje poznać podczas wieloletniej nauki i praktyki w zawodzie cukierniczki.
Jestem pełna nadziei i wiary w to , że współczesne piernikarstwo Toruńskie będzie się rozwijać i znajdzie poczesne miejsce na kartach historii tego wspaniała miasta i jego mieszkańców.”
Zobaczcie jakie cuda wychodzą spod ręki Igi Sarzyńskiej–Komorowskiej. Więcej na stronie igasarzynska.pl