Aleksandra Wielogórska udowadnia, że życie z cukrzycą typu 1 to nie ograniczenie, a motywacja do działania. W szczerej rozmowie opowiada o wyzwaniach, pasjach i sile, która pozwala jej spełniać marzenia.

Mijający rok był dla ciebie chyba bardzo intensywny. Jak sobie z tym wszystkim dajesz radę?

Zgadza się, ten rok był wyjątkowy, niezwykle ekscytujący i pełen niesamowitych doświadczeń. Wzięłam udział w konkursach Miss Polonia i Miss Grand International, studiuję za granicą, a do tego staram się angażować w działania społeczne. Radzenie sobie z tym wszystkim wymagało ode mnie dużej samodyscypliny oraz umiejętności organizacji. Kluczowe było wsparcie mojej rodziny i przyjaciół, którzy pomogli mi utrzymać równowagę między życiem prywatnym a przygotowaniami do konkursów. Obecnie nadrabiam zaległości na uczelni, bo nauka zawsze była dla mnie priorytetem, i choć nie jest łatwo, to wiem, że to, czego doświadczyłam, było warte każdego wysiłku.

Mat. prasowe
Mat. prasowe

Jakie momenty podczas konkursów najbardziej zapadły ci w pamięć?

Było ich naprawdę wiele! Najbardziej zapamiętam relacje, które udało mi się nawiązać oraz możliwość poznania różnych kultur. Konkurs Miss Grand International odbywał się w Kambodży i Tajlandii – te kraje urzekły mnie swoją gościnnością i pięknem. Ta podróż ogromnie mnie wzbogaciła i otworzyła oczy na różnorodność świata. W konkursie Miss Polonia natomiast najbardziej wzruszające były finałowe chwile na scenie. W obu konkursach bardzo ważne były dla mnie rozmowy z innymi uczestniczkami. Każda z nas miała swoją historię i swoje motywacje. To były bardzo inspirujące spotkania.

Jak ty definiujesz piękno?

Dla mnie piękno to coś znacznie więcej niż wygląd zewnętrzny. To sposób, w jaki traktujemy innych ludzi, jakie wartości wyznajemy i to, jak patrzymy na świat. Konkursy piękności pokazują, że uroda to nie wszystko – liczy się także osobowość, autentyczność i wrażliwość społeczna. Myślę, że prawdziwe piękno to także odwaga, by być sobą, bez względu na przeciwności losu.

photo_3
Mat. prasowe

Od 11. roku życia chorujesz na cukrzycę typu 1. Co ta diagnoza oznaczała dla ciebie jako dziecka?

To była ogromna zmiana – zarówno dla mnie, jak i mojej rodziny. Musiałam znacznie szybciej dorosnąć niż moi rówieśnicy i nauczyć się funkcjonowania w zupełnie nowej rzeczywistości. Nagle musiałam mierzyć cukier, funkcjonować z pompą insulinową i dokładnie kontrolować, co i o której jem. Jako dziecku trudno było mi zrozumieć, dlaczego to spotkało właśnie mnie.

W ankiecie przeprowadzonej w październiku tego roku wśród diabetyków z 9 krajów aż 73% Polaków zadeklarowało, że tuż po diagnozie nie wiedziało od czego zacząć, a aż 50% rozważało porzucenie dotychczasowych marzeń lub hobby. Znasz to uczucie?

Cukrzyca to codzienne wyzwanie, do którego trzeba podchodzić z determinacją i odpowiedzialnością – zdrowie musi być na pierwszym miejscu, jednak marzenia wciąż są w moim zasięgu. Dzięki wsparciu rodziny, lekarzy i nauczycieli szybko zrozumiałam, że cukrzyca nie musi mnie ograniczać. Wymagała ode mnie samodzielności, samodyscypliny i wytrwałości, ale jednocześnie dała mi też poczucie, że jestem w stanie pokonać każdą trudność.

Jakie pasje miałaś jako nastolatka i czy udało ci się je połączyć z cukrzycą?

Ogromną radość i poczucie wolności od zawsze dawał mi sport, a z czasem zauważyłam, że pomaga mi również w utrzymaniu stabilnego poziomu cukru. Intensywne treningi były wyzwaniem, zwłaszcza podczas mojego dwuletniego stypendium siatkarskiego w USA. Musiałam monitorować reakcje mojego organizmu na wysiłek fizyczny, dzięki czemu nauczyłam się lepiej słuchać swojego ciała i wyciągać z niego maksimum możliwości.

photo_4
Mat. prasowe

Czy zdarzało ci się ukrywać chorobę przed otoczeniem?

Początkowo tak. Wstydziłam się i bałam, jak zareagują inni. W szkole podstawowej spotkałam się z niezrozumieniem, a czasem nawet z przykrymi komentarzami. W liceum zaczęłam się otwierać i mówić o swojej chorobie. Z czasem zrozumiałam, że to część mnie, z którą nie ma sensu walczyć. Dziś jestem dumna z tego, kim jestem i staram się inspirować innych.

Podczas konkursu Miss Polonia wystąpiłaś z widocznym sensorem do monitorowania glikemii na ramieniu. Byłaś przygotowana na ciekawskie spojrzenia?

To był dla mnie naturalny krok. Chciałam pokazać, że cukrzyca nie definiuje mnie jako osoby. Byłam pierwszą kandydatką w historii Miss Polonia, która zaprezentowała się z widocznym sensorem. Zależało mi na tym, by inne osoby z cukrzycą zyskały pewność siebie i wiedziały, że nie muszą się niczego wstydzić.

Mat. prasowe
Mat. prasowe

Czy uważasz, że technologia może zmieniać życie osób z cukrzycą?

Zdecydowanie! Technologia, taka jak CGM, jest ogromnym wsparciem. Dzięki niej mogę prowadzić bardziej aktywne i niezależne życie. Sensor nie tylko poprawia komfort, ale też pozwala lepiej kontrolować chorobę, co w dłuższej perspektywie zapobiega powikłaniom. Uważam, że dostęp do takich rozwiązań powinien być standardem.

Od kiedy korzystasz z tego wsparcia i jak w praktyce działa system ciągłego monitorowania glikemii (CGM)?

Zaczęłam korzystać z CGM kilka lat temu i muszę przyznać, że to był przełomowy moment. Wcześniej codziennie nakłuwałam palce, żeby mierzyć cukier. To było bardzo uciążliwe. CGM pozwala mi monitorować poziom glukozy w czasie rzeczywistym, co jest niesamowitym ułatwieniem. Urządzenie ostrzega mnie o spadkach lub wzrostach cukru, zanim do nich dojdzie, dzięki czemu mogę szybko reagować. To technologia, która daje mi poczucie bezpieczeństwa zarówno w codziennym życiu, jak i w trakcie stresujących sytuacji, takich jak konkursy czy intensywne treningi.

Czyli Dexcom spisał się także podczas konkursów piękności?

Oczywiście! Obecnie korzystam z Dexcom G6. To CGM, który pozwala mi na funkcjonowanie na pełnych obrotach, nawet podczas najbardziej wymagających dni. Konkursy piękności wiążą się z dużym stresem i napiętym harmonogramem, co może odbijać się negatywnie na poziomie glikemii. Dzięki systemowi CGM mogłam na bieżąco kontrolować sytuację i unikać niebezpiecznych wahań cukru. Podczas prób czy sesji zdjęciowych miałam zawsze przy sobie telefon, który odbierał dane z sensora, a ja mogłam dyskretnie sprawdzać swoje wyniki. Skupiłam się na tym, co tu i teraz, zamiast martwić się o zdrowie.

photo_6
Mat. prasowe

Mówi się, że każdy dzień w życiu diabetyka to krok w nieznane. Jak to rozumiesz?

Każdy dzień jest dla mnie jak pierwszy krok, ponieważ nigdy nie wiem, jak zareaguje mój organizm w danej sytuacji. W moim życiu najważniejsze jak dotąd milowe kroki to wyjazd do Stanów Zjednoczonych, który był jak rzucenie się na głęboką wodę, oraz rozpoczęcie studiów w Szwecji. Lecąc tam, musiałam najpierw znaleźć lekarza specjalizującego się w cukrzycy i zadbać o leki. Było to nie lada wyzwanie – odnaleźć się w nowym kraju, samodzielnie zadbać o studia, nawiązać przyjaźnie, a jednocześnie kontrolować cukrzycę. Kolejny duży krok to konkurs Miss Polonia, podobnie jak udział w Miss Grand International.

Czy myślisz, że twoja historia może być inspiracją dla innych?

Mam taką nadzieję. Wielu ludzi z cukrzycą ukrywa swoją chorobę z obawy przed stygmatyzacją. Ja chcę pokazać, że to, co nosimy na skórze – czy to sensor, czy pompa insulinowa – nie definiuje naszej wartości ani piękna. Jeśli moja historia pomoże choć jednej osobie poczuć się pewniej, to wiem, że było warto. Ważne, by nie bać się mówić o swoich potrzebach, szukać wsparcia i korzystać z nowoczesnych technologii, które ułatwiają życie. Codziennie mierzymy się z wyzwaniami, ale każde z nich możemy przekuć w siłę, jeśli tylko damy sobie szansę.

Jakie masz plany na przyszłość?

Jestem zwykłą dziewczyną z cukrzycą, która stara się korzystać z życia mądrze i odpowiedzialnie. Aktualnie priorytetem są studia, a co przyniesie przyszłość, to czas pokaże. Każdy dzień to nowe wyzwania, ale także nowe możliwości. Chciałabym brać z życia wszystko, co daje i traktować każdy dzień z pokorą.

Mat. prasowe
Mat. prasowe

Odkryj system ciągłego monitorowania poziomu glukozy w czasie rzeczywistym rtCGM na dexcompolska.pl i profilu Dexcom CGM w Polsce.

To jest wyrób medyczny. Używaj go zgodnie z instrukcją używania lub etykietą.

Systemy ciągłego monitorowania stężenia glukozy Dexcom G6, G7 oraz Dexcom ONE+ są wskazane do stosowania u osób od 2. roku życia, w tym również u ciężarnych kobiet. Systemy Dexcom G6, G7 i Dexcom ONE+ zaprojektowano, aby zastąpić pomiary z opuszek palców, stosowane do oznaczania glikemii w celu podejmowania decyzji terapeutycznych.; Producent: Dexcom, Inc.; Autoryzowany przedstawiciel: MDSS GmbH; Oficjalny dystrybutor Dexcom w Polsce i podmiot prowadzący reklamę: Proglikemia Sp. z oo.

Materiał promocyjny marki Dexcom