Reklama

Jak poinformował dzisiaj Polski Instytut Sztuki Filmowej Zimna wojna Pawła Pawlikowskiego została polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Polska komisja oscarowa pod przewodnictwem Jana A. P. Kaczmarka uznała, że po sukcesach w Gdyni oraz Cannes, film ma szansę powalczyć o nagrodę za oceanem.

Reklama

Zimna wojna będzie walczyć o Oscara!

W miniony weekend Zimną wojnę wybrano najlepszym filmem na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Dużo wcześniej film doceniono na festiwalu w Cannes, gdzie Paweł Pawlikowski zdobył statuetkę dla najlepszego reżysera. Film cieszy się dużą popularnością w Polsce i za granicą. Dużo się o nim mówi, a to z pewnością zwiększa szanse na przebicie się przez setki zgłoszonych filmów. Już teraz mówi się, że Zimna wojna jest mocnym kandydatem do statuetki nie tylko w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny!

Reżyser Paweł Pawlikowski ma już na swoim koncie tę nagrodę za film Ida. Zdobył ją jako pierwszy Polak w 2015 roku. Czy uda mu się powtórzyć ten sukces? Trzymamy kciuki!

Reklama

O czym jest „Zimna wojna” Pawła Pawlikowskiego?

Wydarzenia w Zimnej wojnie rozgrywają się w latach 50. i 60. XX wieku w Polsce i budzącej się do życia Europie. To historia wielkiej i trudnej miłości Zuli i Wiktora, pary, która zakochuje się w sobie w zespole ludowym pieśni i tańca Mazurek. Nie potrafią ze sobą być i jednocześnie nie mogą być bez siebie. W główne role wcielą się Joanna Kulig i Tomasz Kot, a na ekranie partnerują im m.in. Agata Kulesza i Borys Szyc. W filmie pierwszy plan wysuwa się muzyka. Producentka Ewa Puczyńska wyjaśniła: „Tam nie ma żadnych numerów śpiewanych. Aktorzy nie rozmawiają ze sobą poprzez piosenki. Natomiast jest w tym filmie tak, jak i było w Idzie, bardzo dużo muzyki. Jest to polska muzyka ludowa w różnych aranżacjach, w różnych wykonaniach”.

Kino Świat
Foto: Łukasz Bąk
Reklama
Reklama
Reklama