Reklama

Mieczysław Szcześniak uchodzi prawdopodobnie za najbardziej tajemniczego polskiego wokalistę. Od początku kariery bardzo chroni swoją prywatność. Zaczynał od występów w kościelnym chórze, a pierwsze kroki na scenie stawiał w latach 80. Na swoim koncie ma Bursztynowego Słowika, trzy Fryderyki, a w 1999 roku reprezentował nawet Polskę na Eurowizji. Choć ma wieloletnie doświadczenie, wciąż mało o nim wiadomo... Jak potoczyły się losy artysty? Co wiemy o jego życiu prywatnym?

Reklama

Mieczysław Szcześniak: dorastanie, droga do kariery muzycznej

Mieczysław Szcześniak, znany jako Mietek, imię zawdzięcza swojemu dziadkowi ze strony matki. Urodził się w Kaliszu, gdzie znajdowała się słynna fabryka pianin. Jednak pianina w domu rodzinnym nikt nie uświadczył. Nie zabrakło za to innych instrumentów. Rodzina Szcześniaków była niezwykle muzykalna, a jej członkowie grali głównie na harmonii i gitarze. Mając sześć lat Mietek został członkiem zespołu muzycznego „Ikary”, a później dołączył do zespołu „Funk Factory”, z którym nagrał swoje pierwsze utwory dla Polskiego Radia w Szczecinie.

Rodzice nie posłali małego Mietka do szkoły muzycznej, ponieważ stwierdzili, że nie chcą psuć mu dzieciństwa. Będąc u progu dorosłości sam zadecydował, że chce pójść w ślady najbliższych i będzie rozwijał swój talent. Wybór padł na Akademię Muzyczną w Katowicach. Artysta dostał się tam za drugim podejściem wraz z wokalistką Lorą Szafran. Wtedy rozpoczęła się jego przygoda z muzyką jazzową. „Środowisko jazzowe, to jedyne środowisko, które mnie przygarnęło, i które mnie rozumiało, choć ja nigdy nie śpiewałem jazzu i nie zajmowałem się muzyką improwizowaną. Oni mnie rozumieli i docenili”, opowiadał wokalista w jednym z wywiadów. Zanim ukończył szkołę, dwukrotnie zagościł na scenie „Jazz Jamboree”.

Tuż po obronie magistra sztuki z wokalistyki jazzowej Mieczysław Szcześniak dołączył do zacnego grona pedagogicznego, stając się jednym z wykładowców uczelni na stanowisku asystenta.

Czytaj także: Łączy ich wielka miłość oraz pragnienie stabilizacji. Dzięki 26 lat młodszej ukochanej Robert Rozmus pozbył się opinii podrywacza

Jacek Barcz / Forum

Mieczysław Szcześniak, 1986 rok

Mieczysław Szcześniak: wygrana w Opolu, przegrana na Eurowizji

Od początku mocno wierzył w swoje zdolności artystyczne i do dziś z rozrzewnieniem wspomina debiut w opolskim amfiteatrze. „Już na samym początku mojej kariery dostałem kapitalną lekcję. Miałem dwadzieścia lat, jechałem na festiwal do Opola, występowałem w konkursie Debiutów i śpiewałem jazzową kompozycję Krzesimira Dębskiego z zaangażowanym tekstem Jacka Cygana. Wiele osób mówiło mi, żebym się nie nastawiał, bo w Opolu wszystko powinno być lekkie, łatwe i przyjemne. Zaśpiewałem tę pieśń z całego serca i z pełnym gazem młodego człowieka, najlepiej jak potrafiłem. Starałem się zadbać o każdy szczegół. Oczywiście, miałem z tyłu głowy to, że mogę nie zostać zaakceptowany. Okazało się jednak, że wygrałem wtedy Debiuty i spotkałem się z bardzo dobrym przyjęciem publiczności w amfiteatrze, nawet bisowałem. To jeszcze jeden przykład na to, że publiczność polska jest wrażliwa, ale media obniżają poziom i gruntują gusty”, wspominał po latach. Za brawurowe wykonanie piosenki „Przyszli o zmroku” podczas 22. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, został nagrodzony nagrodą główną im. Anny Jantar.

Jedną z najpopularniejszych piosenek wokalisty jest bez wątpienia „Dumka na dwa serca”, którą nagrał w duecie z Edytą Górniak w 1998 roku. Artyści do dziś wspólnie ją wykonują. Mietek Szcześniak był nawet gościem honorowym podczas trasy koncertowej piosenkarki z okazji jej 25-lecia pracy artystycznej, gdzie mieli okazję przypomnieć ją zgromadzonej publiczności. Muzyk, podobnie jak Edyta Górniak, znajduje się w gronie artystów, którzy mieli okazję reprezentować Polskę na eurowizyjnej scenie. Podczas 44. Konkursu Piosenki Eurowizji w Jerozolimie w 1999 roku wokalista, wykonując liryczny utwór „Przytul mnie mocno” – kompozycję Seweryna Krajewskiego do słów Wojciecha Ziembickiego, uplasował się dopiero na 18. pozycji.

Ja niestety nie miałem wpływu na swój repertuar. Najpierw była wybierana piosenka, a później do tej piosenki był wybierany artysta. Ja miałem tylko trochę wpływu na tekst, teledysk i aranżację. (…) [Następnym razem] myślałbym sobą, ponieważ sam piszę piosenki, i nawet składałem takie piosenki, ale nie zostały przez komisję uznane za godne wysłania na Eurowizję. Myślę, że skorzystałbym również z okazji, która się w tym roku po raz pierwszy pojawiła, żeby zaśpiewać po angielsku” – powiedział Mietek Szcześniak w programie „Brawo Bis”, w którym gościł tuż po finale Eurowizji 1999.

Oczywiście dorobek artystyczny Mieczysława Szcześniaka nie kończy się na tych dwóch przebojach. W jego dyskografii można jeszcze wyróżnić takie piosenki, jak: „Na ulicy słowiczej”, „Jest jeden świat”, „Poczekaj”, „Wstawaj” czy też „Nie płoszcie miłości”.

Czytaj także: Z obecną partnerką mieszka pod jednych dachem, wciąż nie rozwiódł się z żoną. Życie uczuciowe Macieja Orłosia jest niezwykle barwne

KRZYSZTOF WOJDA/REPORTER

Edyta Górniak, Mieczysław Szcześniak, 39 Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu, 29-30.05.2002 rok

VIPHOTO/East News

Mieczysław Szcześniak, Edyta Górniak, nagranie programu „Jaka to melodia?”, Warszawa, 24.07.2020 rok

Mieczysław Szcześniak: duchowość, relacja z Bogiem

Artysta nie ukrywa, że jest osobą wierzącą i to miłość do Boga sprawia, że jego życie jest lepsze. „Bóg sprawia, że jestem lepszym artystą. Dzięki niemu czuję się też szczęśliwym człowiekiem", przyznał w rozmowie dla Twojego Imperium. Niejednokrotnie angażował się w różne akcje charytatywne m.in. podarował piosenkę „Święty gapa” siostrze Michaeli Rak, która buduje na Litwie hospicjum dla dzieci. Jednocześnie wziął udział w trasie koncertowej, z której dochód został przeznaczony właśnie na tę zacną inicjatywę.

Jego przywiązanie do wartości religijnych nie każdemu się podobało. W latach 1993-1996 był bojkotowany przez ogólnopolskie media z powodu powielanych w branży nieprawdziwych informacji o jego maniakalnym podejściu do kwestii religijnych. Łatka artysty wykonującego muzykę chrześcijańską przylgnęła do niego na wiele lat.

W życiu kieruje się miłością i zdecydowanie jest przeciw wszelkim podziałom. Wartości te wyniósł z domu, który nauczył go szacunku do ludzi o różnych wyznaniach i poglądach.

Jestem z rodziny, gdzie byli i są katolicy, protestanci, prawosławni, mojżeszowi i niewierzący. Wszyscy siedzieli przy jednym stole i mieli do siebie szacunek. Dlatego nie mogę zrozumieć, dlaczego przez religię ludzie są dla siebie często tak obcy, szczególnie w religii opartej na miłości. Przez te wszystkie lata, kiedy jeździłem w trasy z New Life, Deus Meus i TGD, zjechałem całą Polskę wzdłuż i wszerz, spotkałem naprawdę wielu ludzi, różnie wierzących, wiele widziałem. Nie „zapisuję się” do żadnego Kościoła i to jest mój protest song przeciwko podziałom, przeciw kłóceniu się o racje, a nie kierowaniu się miłością. Nie bardzo mi się to podoba”, wyznał muzyk w wywiadzie dla Onetu.

Czytaj także: Przed laty Urszula wyrzuciła męża z domu. „Nie spodziewał się, że każę mu się wyprowadzić”

Studio69 / Studio69 / Forum

Mieczysław Szcześniak, Lato z Dwójką, koncert na plaży, Niechorze, 16.06.2001 rok

Mieczysław Szcześniak myślał o porzuceniu kariery

Artysta nie ukrywa, że negatywne emocje związane z występami muzycznymi spowodowały u niego chęć zaprzestania zawodowego śpiewania. „Zwątpiłem. Chciałem wycofać się z zawodu. Uznałem, że będę zarabiał na życie w inny sposób, bo bycie muzykiem kosztuje mnie za dużo frustracji, których nie chcę w moim życiu. Nie chcę gromadzić negatywnych uczuć. I tak bym śpiewał, bo to moja pasja, ale byłbym niezależny i żyłbym z czegoś innego”, szczerze przyznał podczas rozmowy z Plejadą.

Na pytanie dziennikarza, kto pomógł mu wyjść z marazmu, wskazał na bliskie osoby. „Sprowokowali mnie do zadania sobie poważnego pytania, czy moje indywidualne istnienie jest po to, żeby wykorzystać ten drobny talent, który dostałem. Musiałem szczerze ze sobą porozmawiać, poradzić się tych, których kocham i którzy mnie kochają. Proces był długi i dość bolesny, ale bardzo prawdziwy i zmieniający. Doszedłem do wniosku, że po to jestem, to moja droga. Nie muszę się już liczyć z tym, czy spotka się to z większym czy mniejszym sukcesem”, stwierdził, po czym dodał: „Ale mam tylko jedno życie. Różnie sobie w nim radzę, ale chcę przeżyć je jak najlepiej i jak najswobodniej”.

Czytaj także: Przed laty ich ostrą wyminą zdań żyła cała Polska. Co poróżniło Agnieszkę Woźniak-Starak i Bogumiłę Wander?

Krzysztof Kuczyk / Forum

Mieczysław Szcześniak, nagranie programu „Pytanie na śniadanie”, Warszawa, 04.10.2014 rok

Mieczysław Szcześniak: jak dziś wygląda jego życie?

Obecnie muzyk dzieli swoje życie pomiędzy Katowicami a Warszawą. W pierwszym mieście Mietek Szcześniak pełni rolę wykładowcy na Akademii Muzycznej, gdzie zawiązał bardzo serdeczną relację ze swoimi studentami. "Ja im próbuję powiedzieć, że najważniejsza jest historia. Że nie oni sami, nie muzyka, nie słowo tylko historia, która opowiadają", wyznał artysta (cytat za dziendobry.tvn.pl). Z kolei w stolicy swój wolny czas spędza w pięknym mieszkaniu w zabytkowej kamienicy na Starym Mokotowie, na której tyłach znajduje się piękny ogród. Mietek Szcześniak odnalazł tam swój azyl w wielkim mieście, a także grupę bliskich mu ludzi - sąsiadek z tego samego budynku, z którymi utrzymuje bardzo dobry kontakt. "Warszawa staje się dla mnie domem. Nie z powodu tego ogródka, czy ładnego wysokiego mieszkania w kamienicy, tylko z powodu ludzi", mówił wokalista w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN.

Poza tym artysta odpoczywa i regeneruje siły w swoim domu na wsi, z dala od zgiełku miasta. Jest to jego samotnia, którą bardzo sobie ceni. Tam Mieczysław Szcześniak oddaje się swojej pasji do ogrodnictwa. Uwielbia też wyjazdy do Los Angeles, gdzie jest zupełnie anonimowy i może w spokoju przemierzać kalifornijskie uliczki.

Artysta jest znany z tego, że mocno chroni swoją prywatność, dlatego w internecie na próżno szukać jakichkolwiek informacji na temat jego rodziny czy potencjalnych dzieci. Pomimo że muzyk posiada profil na Instagramie, to jest na nim dość mało aktywny. Po zdjęciach, jakie wstawia do internetu można wywnioskować, że jego pasją jest sztuka, podróże i oczywiście muzyka.

Muzyk wciąż jest aktywny zawodowo. W 2021 roku spędził sześć miesięcy w trasie pt. „Siedmiomilowe buty – piosenki jazzowe dla dzieciaków”, gdzie wspólnie z dziećmi śpiewał światowe jazzowe standardy oraz rozmawiał z nimi o muzyce, ulubionych zabawach, zwierzętach, nudzie, podróżach, tolerancji i przyjaźni. Ponadto u boku wielu znanych polskich artystów, m.in Justyny Steczkowskiej i Andrzeja Piasecznego występował na scenie w ramach świątecznej trasy "Christmas Time! Concert".

Jedno trzeba przyznać, Mieczysław Szcześniak dalej czaruje promiennym uśmiechem! Zobacz, jak dziś wygląda.

Czytaj także: Elżbieta Dmoch od lat nie udziela wywiadów. W ostatnim przywołała bolesne wspomnienia

Damian Klamka/East News
Reklama

Mieczysław Szcześniak, Kalwaria Zebrzydowska, Koncert Pasyjny TVP, 10.03.2021 rok

Reklama
Reklama
Reklama