Reklama

Na pytanie, czy brat nie zazdrościł mu filmowej popularności, Wojciech Pszoniak odpowiedział ze śmiechem: "Tego tematu się nie porusza". I dodał: "Antek był bardzo znanym aktorem – prawdziwą legendą Teatru Starego. Pracował z Szajną, Jarockim i Swinarskim. Jest bardzo utalentowany, ale kompletnie inny niż ja. No i starszy o dwanaście lat" (za wywiadowcy.pl.).

Reklama

Wojciech Pszoniak miał dwóch braci, starszego o 12 lat Jerzego, który został oficerem Wojska Polskiego w Opolu. I Antoniego, starszego o 11 lat, który podobnie jak Wojciech był aktorem. I to wybitnym. Kiedy Wojciech Pszoniak zdawał do Szkoły Teatralnej, czuł się „tym drugim”, zastanawiał się, czy dorówna bratu, który miał już wyrobione nazwisko. Ale wystarczyło kilka ról, m.in. w „Weselu”, czy „Ziemi obiecanej” i zepchnął swojego brata na drugi plan. Jak potoczyło się życie Antoniego Pszoniaka?

Kim był Antoni Pszoniak, nieznany brat Wojciecha Pszoniaka?

Antoni Pszoniak urodził się we Lwowie w 1931 roku. Pod koniec wojny rodzinę wysiedlono z miasta, jechali w bydlęcych wagonach, trafili do Gliwic. Tu wszyscy trzej chłopcy się wychowali. Przed wojną dobrze im się powodziło, dziadek był dyrektorem fabryki Baczewskich we Lwowie, chemikiem. Po wojnie wszystko stracili. W przeciwieństwie do starszego brata - wojskowego, Antoni wybrał artystyczny zawód. Debiutował w 1958 roku w Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie — grał niewolnika Mammei w "Irydionie" w reżyserii Jerzego Kreczmara. Rok później ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie. 1969 roku przeniósł się do Warszawy, gdzie z czasem rozpoczął współpracę z Teatrem Studio.

Antoni Pszoniak grał w nim 16 lat! Na wiele lat związał się z charyzmatycznym reżyserem Józefem Szajną, który robił teatr oparty na obrazie, ruchu, plastyce. Aktor był w nim bardziej elementem widowiska niż gwiazdą. Właśnie tam zagrał w przedstawieniach Józefa Szajny "Dante" i "Replika", które pokazywane były m.in. w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Portugalii. Mniej grał w filmie, z bratem zagrali razem tylko w „Przeprowadzce” Jerzego Gruzy w 1972 roku. Ale dla obu z nich nie były to najbardziej znaczące role w karierze.

Zobacz też: Tadeusz Pluciński i Jolanta Wołłejko: była jego czwartą, ostatnią żoną. Po rozwodzie zostali przyjaciółmi

Antoni Pszoniak i Wanda Koczewska w spektaklu Noc Iguany, 1988 rok, fot. PAP/Maciej Belina Brzozowski

Antoni Pszoniak: żona, życie prywatne

Aktor Piotr Gąsowski w rozmowie z Magdą Jethon w "Gazecie Wyborczej" w 2001 roku opowiadał, jak dostał wiadomość, jakoby w pewnym mieszkaniu w Warszawie miała się odbywać świetna impreza. Gąsowski ze znajomymi przyszedł pod drzwi mieszkania, gdzie zaczęli krzyczeć, śpiewać i się wygłupiać. "I nagle ktoś otworzył nam drzwi. Z wielkim hukiem wtarabaniliśmy się do środka. Popędziłem po pokojach, łazience, zajrzałem do kuchni, ale nigdzie nie spotkałem zagranicznych artystów. Wróciłem do drzwi wejściowych i wtedy usłyszałem: "Państwo tutaj w jakiej sprawie?". W tym momencie zorientowaliśmy się, że tym panem jest Antoni Pszoniak, aktor Teatru Studio, a przede wszystkim mąż postrachu szkoły pani Barbary Lasockiej.

"To pan tu też, na imprezie?" - zapytałem. I dopiero teraz zauważyłem, że on stał w szlafroku i kapciach. Natychmiast zacząłem go gorąco przepraszać. Pan Antoni Pszoniak zachował się fantastycznie i powiedział: "Skoro państwo tak wtargnęli do mieszkania, o godzinie, dzięki Bogu, za piętnaście dwunasta, to może państwo napiją się herbaty?", wspominał Piotr Gąsowski (cytuję za wyborcza.pl).

Zobacz też: Włodzimierz Boruński zagrał pierwszą w życiu główną rolę filmową w wieku 79 lat. Jak potoczyło się życie aktora?

Reklama

Antoni Pszoniak był mężem legendarnej profesor Szkoły Teatralnej i historyczki teatru Barbary Lasockiej-Pszoniak. Nie mieli dzieci. Byli bardzo kochającą się, udaną parą. Z bratem jako aktorzy żyli w osobnych sferach. Jak mówił Wojciech Pszoniak, "ja reprezentuje film, Antek to teatr". Antoni Pszoniak wcześnie owdowiał, przeżył żonę o 11 lat, zmarł 2018 roku, dwa lata później odszedł Wojciech Pszoniak. Obaj spoczywają na cmentarzu powązkowskim

Reklama
Reklama
Reklama