Reklama

Miłość Grzegorza Ciechowskiego i jego żony Anny przed laty budziła duże emocje. Legendarny lider zespołu Republika miał romans, a następnie ożenił się ze swoją fanką i opiekunką swojego dziecka. Był wtedy w związku z aktorką Małgorzatą Potocką i jego sytuacja rodzinna była bardzo skomplikowana. Grzegorz Ciechowski założył jednak z Anną rodzinę i był z nią do swojej śmierci w 2001 roku...

Reklama

[Artykuł aktualizowany na VUŻ 22.12.2023 r.]

Anna Skrobiszewska i Grzegorz Ciechowski: historia miłości

Muzyk pod koniec lat 70. był mężem Jolanty Muchlińskiej. Pięć lat późnej zakochał się w aktorce, Małgorzacie Potockiej. Początki ich związku były jednak burzliwe. Potocka i Ciechowski zamieszkali w domu pod Warszawą, wtedy przyszła na świat ich córka, Weronika.

Anna Wędrowska poznała Grzegorza Ciechowskiego, kiedy miała 19 lat. On był wielką gwiazdą, ona była jego fanką i została zatrudniona do pomocy w opiece nad dzieckiem i prowadzeniem domu. Początkowo nic nie wskazywało na to, że nawiążą romans. Grzegorz oszalał na punkcie córki, która była spełnieniem jego marzeń. Życie napisało mu jednak inny scenariusz. Małgorzata Potocka rzadko przebywała w domu, natomiast, Grzegorz pracował w domowym studiu. Po pewnym czasie on i Anna zbliżyli się do siebie. „Poznaliśmy się po jednym z koncertów. On był dorosłym facetem, starszym ode mnie o 12 lat, a ja nastolatką. Byłam fanką wpatrzoną w swojego idola. Zbliżyliśmy się do siebie, gdy zaczęłam się opiekować Weroniką — jego wówczas półroczną córką ze związku z Małgorzatą Potocką. Na początku miałam tylko pomagać przy dziecku, ale wkrótce z nimi zamieszkałam. To taka historia trochę jak z "Kopciuszka", mówiła Anna.

„Stawaliśmy się sobie coraz bardziej bliscy i to się w końcu stało. Zaczęliśmy ze sobą sypiać. Małgorzata w domu bywała. Kiedy się pojawiała, wszyscy robiliśmy dobrą minę do złej gry. To trwało miesiącami, właściwie latami. Ukrywanie naszego uczucia było bardzo trudne”, powiedziała Anna Skrobiszewska dokumencie "Obywatel Miłość", który ukazał się w 2018 roku. „Grzegorz mówił, że zostawiając matkę swojego dziecka, zostawia też Werę. Nie chciał tego. Pierwsze małżeństwo mu nie wyszło, a w drugim związku miał stworzyć dom. Na pewno nie chciał nikogo krzywdzić, ale wychodziło tak, że krzywdziliśmy siebie oboje [...] To trwało kilka lat. Byłam samotna, sama w święta i sylwestra, jako ta trzecia. Później próbowałam z tym walczyć, pokazać mu, że jestem niezależna. Rozstawaliśmy się wiele razy, a za chwilę i tak do siebie wracaliśmy".

Zobacz także: Zbigniew Hołdys jest z żoną ponad 35 lat. „To moja jedyna mądra decyzja w życiu”

Mieczyslaw Wlodarski/Reporter

„Grzegorz pracował w domu. Rano po śniadaniu pił kawę i szedł do studia do piwnicy. Małgorzata była w domu gościem, a ja zajmowałam się domem i dzieckiem. Dużo czasu spędzałam z Grzegorzem. To nas do siebie zbliżyło. On pochodził z tradycyjnego domu i aby tworzyć, potrzebował spokoju i stabilizacji. Uważał, że szczęśliwy dom to najlepsze, co można dać dzieciom", dodawała.

„To był dla mnie piękny, ale i bardzo ciężki czas. Romans z zajętym facetem to nie jest komfortowa sytuacja, ale czy można tak naprawdę o czymś decydować, gdy spotyka się swojego idola, z którym zaczyna się tworzyć bliską relację? Z drugiej strony byłam przekonana, że pakuję się w coś, co nie ma żadnej przyszłości", podkreślała. Ich relacja zaczęła być coraz poważniejsza. „Wydawało mi się, że tworzymy razem coś nierozerwalnego, żyjąc tym rockowym, szalonym życiem. Wiedziałam, że Grzegorz miał zawsze jakieś fascynacje kobietami, to wynikało z tej jego chłopięcości, beztroski...", mówiła.

By przed nim uciec, Anna wyjechała do Stanów Zjednoczonych. „To była szansa, żeby spróbować uciec od tego wszystkiego i zacząć wszystko od nowa. Chciałam zniknąć, by dać Grzegorzowi przestrzeń do podjęcia najlepszej decyzji, nawet gdyby to miało oznaczać nasz koniec", wyjaśniała. Po czterech miesiącach na koncerty w Nowym Jorku przyjechał Ciechowski. Oświadczył się Annie od razu, jeszcze na lotnisku. Pobrali się w 1994 roku. „Grzegorz napisał wiersz, z którego później powstała piosenka "13 cyfr" — o tym, jak tęsknota za mną go niszczy, jak nie potrafi żyć beze mnie. To było piękne i bardzo smutne. Po dwóch miesiącach przyleciał i na lotnisku zapytał, czy zostanę jego żoną. To był dla mnie szok", zapewniała.

Czytaj również: Miłość Jacka Bromskiego i Moniki Smoleń-Bromskiej pokazuje, że dla uczuć czas i wiek nie mają znaczenia

Małgorzata Potocka jednak nie mogła zaakceptować decyzji ukochanego. „Grzegorz wrócił i powiedział o wszystkim Małgorzacie. Wpadła w szał. Potłukła niemal wszystkie szklane rzeczy w ich domu. Mama Grzegorza do dziś nie może odżałować rodowej porcelany, którą jej podarowała [...] W pył poszły też wszystkie lustra, szyby w kredensach. Później jej kartą przetargową było dziecko, ale Grzegorz i tak wyszedł z tego domu, tylko w jesiennej kurtce. Nie wziął nic. Przez jakiś czas nie mógł nawet pracować, bo ze studia nic nie zostało".

Zanim jednak Anna wróciła z USA, przeprowadziła rozmowę z Małgorzatą. „Pamiętam, że zanim wróciłam ze Stanów, zadzwoniła Małgorzata: "Mieliśmy z Grzegorzem rozmowę, ja wszystko wiem. Grzegorz powiedział, że mnie kocha i chce spróbować jeszcze raz. I ja mam taką propozycję... Jesteś jeszcze w ciąży?". Odpowiedziałam, że tak. "Chcę, żebyśmy się jakoś dogadały". Zapytałam: "O czym ty mówisz?". "Jakoś to załatwimy, zapomnimy o wszystkim, ja nie będę mieć pretensji, bo Grzegorz chce ułożyć sobie ze mną życie".

Odpowiedziałam: "Chcę to usłyszeć od Grzegorza". I wtedy się rozłączyła", wyznała. „Kilka lat minęło, zanim się wszystko wyprostowało. Weronika zaczęła do nas przyjeżdżać dopiero po pewnym czasie, z workami ubrań do prania. To była jedna z prób upokarzania mnie, ale to nie zmienia faktu, że od tego momentu przeżyliśmy ze sobą wspaniałe osiem lat", dodała.

Razem z obecnym mężem, Wojciechem Skrobiszewskim, postanowiła opowiedzieć o swoim wyjątkowym związku z Grzegorzem Ciechowskim. Film Obywatel Miłość to debiut reżyserski Skrobiszewskiego. Mąż długo namawiał Annę, by wyznała prawdę o tamtej miłości. „Wiedziałam, że ta historia wiążę się z pewnymi sekretami, tajemnicami rodzinnymi. Nie byłam gotowa mówić o tym, poza tym ze względu na dzieciaki na pewno też. To było dla mnie trudne”, tłumaczyła Anna Skrobiszewska w programie Dzień dobry TVN.

Grzegorz i Anna doczekali się trójki dzieci: Heleny, Brunona i Józefiny. Byli razem do śmierci muzyka w 2001 roku.

[Artykuł aktualizowany na Viva.pl: 30.05.2024 rok]

Czytaj również: Ewa i Czesław Petelscy: jedno z najbardziej wpływowych małżeństw PRL-owskiego kina. Ich związek trwał zaledwie kilka lat, ale nie wzięli rozwodu

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama