Łącząca kino psychologiczne z erotycznym dramatem Królowa Kier to prowokacyjna opowieść, która stawia pytania nurtujące świat w epoce #metoo – tyle tylko, że znajduje dla nich nieoczywiste odpowiedzi. Zdobywca nagrody publiczności na festiwalu Sundance w kinach od 7 czerwca.

Reklama

„Królowa Kier”. Opis fabuły

Anne (Trine Dyrholm) jest szanowaną prawniczką, która pomaga nieletnim ofiarom molestowania seksualnego. Jej mąż, Peter (Magnus Krepper) to ceniony lekarz. Wysoki ekonomiczny, zawodowy i towarzyski status pozwala im wieść komfortowe życie w eleganckiej posiadłości, w której wychowują córki bliźniaczki. Pewnego dnia w ich domu zjawia się Gustav (Gustav Lindh) – zbuntowany nastoletni syn Petera z pierwszego małżeństwa. Jego obecność obudzi w Anne uśpione pragnienia, podsycane przez spojrzenia, gesty, przypadkowy dotyk. Czy zakazana relacja, w której do zyskania jest chwila erotycznego spełnienia, a do stracenia – wszystko, jest warta ryzyka? (opis dystrybutora)

O filmie „Królowa Kier”

– Pracę nad filmem Królowa Kier zaczęłam wtedy, gdy zainteresowałam się procesem powstawania rodzinnych tajemnic – wspomina reżyserka filmu May el-Toukhy w wywiadzie dla portalu Cineuropa. – W tym samym czasie straciłam kogoś bardzo bliskiego i na światło dzienne zaczęły wyłaniać się kolejne tajemnice związane z tą osobą. To sprawiło, że zaczęłam zastanawiać się nad tymi wszystkimi rzeczami, które ludzie trzymają w sekrecie, a po śmierci nie mają już okazji do ich ujawnienia, chyba, że zrobi to ktoś inny. Potem, razem ze współscenarzystką Maren Louise Kaehne, przeczytaliśmy kilka artykułów o nauczycielkach, które miały romans ze swoimi uczniami. To pobudziło nas do dyskusji o tym, jak różni się narracja podobnych historii. Związki starszych kobiet z młodszymi mężczyznami są często przesadnie romantyczne, w przeciwieństwie do romansów starszych mężczyzn z młodszymi od nich kobietami. Erotyczny związek ojczyma i pasierbicy jest postrzegany jako zły. Kiedy jednak chodzi o chłopca i macochę wtedy zdania nie są już tak jednoznaczne. I trudno ocenić czy to słuszne czy nie.

– Przełomem było spotkanie z terapeutą, który specjalizuje się w takich przypadkach. Zarówno od strony ofiar jak i sprawców – opowiada el-Toukhy. – Opowiedział nam między innymi, w jakich rodzinach dochodzi do takich sytuacji. Nie potrzebowałam już spotykać się ze sprawcami, którzy podjęli się terapii. Zgromadziliśmy bardzo dużo informacji i nie chciałam, żeby mój film odnosił się do jakiegoś konkretnego przypadku. Moim obowiązkiem, jako filmowca, jest opowiedzenie historii w taki sposób, by więcej osób mogło się z nią identyfikować.

Zwiastun filmu „Królowa Kier”

– Ludzie, którzy angażują się w kontakty erotyczne z członkami swojej rodziny są przeważnie samotni i chcieliby zostać zauważeni – mówi reżyserka portalowi Cineuropa. – Wielu z nich doświadczyło przemocy pod swoim adresem, gdy byli bardzo młodzi. Nie twierdzę, że każda taka osoba może w przyszłości stać się napastnikiem. To tylko jeden z czynników. Zaczynają osaczać swoje przyszłe ofiary. Traktują ich jak dorosłych, zwierzają ze swoich sekretów i zmuszają do zwierzenia się. Zyskują ich zaufanie, a takie relacje mogą przerodzić się w erotyczne.

Zobacz także

– Zależało mi, żeby moja bohaterka była jak najbardziej skomplikowaną postacią – kończy May el-Toukhy. – Choć sama dopuszcza się przerażających czynów, kiedyś była niewinnym dzieckiem, które okoliczności doprowadziły do tego miejsca, w którym jest teraz. Wcielająca się w jej rolę Trine Dyrholm była bardzo zainteresowana złożonością tej postaci. Razem uczestniczyłyśmy w wielu dyskusjach na temat tego czy to, co pokazujemy jest zgodne z rzeczywistością.

Królowa Kier w kinach od 7 czerwca.

Reklama

Plakat filmu Królowa Kier

Kino Świat/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama