Prezentowany podczas Konkursu Głównego 71. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes film Asako. Dzień i noc to przykład tak zwanego slow cinema. Czyli propozycja dla widzów, którzy po kinie oczekują kontemplacji zamiast rozbudowanych fabuł. W kinach film Ryûsuke Hamaguchiego będzie można oglądać od 24 maja.

Reklama

„Asako. Dzień i noc”. Opis fabuły

Asako (Erika Karata) mieszka w Osace. Zakochuje się w Baku (Masahiro Higashide), wolnym duchu. Pewnego dnia chłopak znika bez śladu. Dwa lata później znów spotykamy Asako. Obecnie mieszka w Tokio i spotyka się z Ryohei. Chłopak wygląda dokładnie jak Baku, ale ma zupełnie inną osobowość... (opis dystrybutora)

O filmie „Asako. Dzień i noc”

– Moja przygoda z tym filmem rozpoczęła się jeszcze w 2012 roku, gdy ktoś, kto widział moje poprzednie filmy, polecił mi powieści autorstwa Tomoki Shibasaki – wspomina Ryûsuke Hamaguchi w jednym z wywiadów. – Przeczytałem kilka i najbardziej spodobała mi się właśnie ta, na której oparłem film Asako. Dzień i noc. Szczególnie spodobał mi się pomysł na fabułę opowiadającą o dwóch mężczyznach, którzy wyglądają tak samo i w których zakochuje się główna bohaterka. Oraz to, że powieść była napisana bardzo szczegółowo z dokładnym opisem codziennych zdarzeń w życiu bohaterów. Jako filmowca, zainteresowało mnie w niej to, co trzeba pokazać na dużym ekranie, a czego pokazywać nie trzeba. Intrygujące było zakończenie powieści, które nie tłumaczyło ostatecznego wyboru bohaterki. Mimo tego intuicyjnie potrafiłem zrozumieć jej motywacje poprzez swoje doświadczenia. Miałem nadzieję, że uda mi się w filmie osiągnąć coś podobnego. Chciałem pokazać decyzje Asako bez tłumaczenia jej motywacji.

– Moja praca nad powieścią skupiała się raczej na podejmowaniu decyzji o tym, z czego można zrezygnować. Gdyby ktoś przetłumaczył ją na język angielski, to miałaby pół tysiąca stron – zauważa Hamahuchi. – Było więc jasne, że niektóre rzeczy trzeba pominąć. Chciałem mieć pewność, że widzowie zrozumieją, co dzieje się w filmie bez zbędnego tłumaczenia szczegółów. Połowa powieści poświęcona jest na takie tłumaczenie, my nie mieliśmy tyle czasu. Podjąłem więc decyzję o tym, aby przedstawić tę historię w konwencji kina gatunkowego, aby widzom było łatwiej zaakceptować to, co się wydarzy. Choć ci, którzy nie rozumieją takiej konwencji, mogą poczuć, że mój film jest dziwny, groteskowy, a nawet absurdalny, surrealistyczny oraz nielogiczny.

Zwiastun filmu „Asako. Dzień i noc”

Grający główną rolę męską Higashide Masahiro od początku był głównym kandydatem reżysera. – Od kiedy tylko zacząłem myśleć o tej adaptacji, szybko doszedłem do wniosku, że Masahiro pasowałby idealnie do ról Baku i Ryohei – mówi Hamaguchi. – Ma w sobie coś takiego, że przykuwa uwagę. Jednocześnie potrafi być piękny i tajemniczy. Obserwując go w przeróżnych programach telewizyjnych odkryłem jednak, że zarazem posiada delikatną i wrażliwą duszę. Podwójna rola była dla niego wymagającym zadaniem. Oczywiście obie postaci różniły się stylem ubierania czy fryzurami, ale też – czego widzowie spoza Japonii nie zauważą – język, którym się posługują jest inny. Baku posługuje się akcentem tokijskim, Ryohei tym charakterystycznym dla Osaki. Zależało nam, żeby widownia nie miała problemu z rozpoznaniem obydwu postaci.

Zobacz także

Asako. Dzień i noc w kinach od 24 maja.

Reklama

Plakat filmu Asako. Dzień i noc

Aurora Films/materiały prasowe
Aurora Films/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama