Brak spoilerów, jedynie domysły. Czy Pewnego razu... w Hollywood będzie tajemnicą do dnia premiery?
Prosi o to sam Quentin Tarantino!
Jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów roku wczoraj miał swoją prapremierę podczas Festiwalu Filmowego w Cannes. Jedynie garstka szczęśliwców została wyróżniona i obejrzała najnowsze dzieło Quentina Tarantino. Zwyczajni widzowie film Pewnego razu... w Hollywood zobaczą w kinach dopiero w sierpniu. Do tego czasu będą musieli zadowolić się zwiastunem. Nie możemy też spodziewać się przedwczesnych recenzji, a jedynie spekulacji i domysłów, które zaostrzają apetyt i podnoszą i tak wysoką już temperaturę wokół filmu. Co o nim wiadomo?
Brak spoilerów z „Pewnego razu... w Hollywood”
O filmie mówi się już od dawna przede wszystkim dlatego, że jednym z jego wątków ma być makabryczne morderstwo żony Romana Polańskiego, Sharon Tate. Zbrodnia popełniona przez sektę Charlesa Mansona do tej pory mrozi krew w żyłach, mimo że minęło od niej niemal 50 lat. Żona Romana Polańskiego była w dziewiątym miesiącu ciąży, kiedy członkowie grupy bestialsko zamordowali ją i jej przyjaciół w willi w Los Angeles. Co ciekawe, w filmie w postać Polańskiego wcielił się polski aktor, Rafał Zawierucha.
O filmie jest głośno także ze względu na gwiazdorską obsadę. Wystąpili w nim Brad Pitt, Leonardo DiCaprio, Al Pacino, Margot Robbie i Dakota Fanning. Niecierpliwią się także fani twórczości Quentina Tarantino. To dziewiąty film w karierze kreatywnego i nieprzewidywalnego reżysera. Od premiery poprzedniego mijają cztery lata. Tarantino stworzył własny, niepowtarzalny styl, a jego filmy są zawsze dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Wśród fanów pojawiły się przypuszczenia, że kontrowersyjny reżyser zmieni prawdziwy przebieg opowiadanej historii. On sam postanowił jednak zadbać o to, by i tym razem jego film pozostał tajemniczy do samego końca.
Przed prapremierą, która odbyła się podczas Festiwalu Filmowego w Cannes wydał oświadczenie do mediów, w którym prosi, by powstrzymać się przed zdradzaniem fabuły w recenzjach i komentarzach. „Kocham kino. Wy też kochacie kino. Proszę, żebyście powstrzymali się przed zdradzaniem zbyt wielu rzeczy o filmie, żeby nie zepsuć przyjemności widzom, którzy zobaczą go nieco później. Cieszę się, że mogę być w Cannes i podzielić się z festiwalową publicznością filmem Pewnego razu... w Hollywood. Obsada i ekipa ciężko pracowali nad stworzeniem czegoś tak oryginalnego i proszę tylko, aby wszyscy unikali ujawniania czegokolwiek, co mogłoby uniemożliwić późniejszym widzom przeżycie filmu w ten sam sposób”, napisał.
Co ciekawe, sami fani kina przyłączają się do jego prośby. Nikt nie chce zepsuć sobie przyjemności z oglądania widowiska, które z pewnością jest jednym z ważniejszych filmów tego roku. Polska premiera Pewnego razu... w Hollywood jest planowana na 9 sierpnia 2019 roku.