Powieść „Dziwne losy Jane Eyre” wydana po raz pierwszy w 1847 roku od razu stała się wielkim literackim hitem. Historia Jane – guwernantki, która walczy z przeciwnościami losu i jej miłości do Edwarda Rochestera podbiła od razu serca czytelników, tym bardziej że napisana w pierwszej osobie, z podtytułem autobiografia, wydawała się prawdziwym i bardzo osobistym zwierzeniem. Budziła bliskość. O jej autorce nie wiadomo było za wiele, krążyło mnóstwo plotek, m.in. że wychowywała się pod okiem ojca tyrana i gwałtownika. Charlotte Brontë, najpopularniejsza z sióstr, zawsze fascynowała, do dzisiaj ludzie mówią, że widzieli jej ducha, że z nią obcowali.

Reklama

Losy sióstr Brontë – Charlotte (ur. 1816), Emily (ur. 1818) i Anny (ur. 1820) są cały czas odkrywane. W Anglii mówi się nawet o trwającej od dziesięcioleci Brontomanii. Do domu, w którym mieszkały pisarki, ciągną tysiące turystów, jak do Graceland Elvisa Presleya. Jakie tajemnice skrywają siostry Brontë, czy Emily była naprawdę autorką „Wichrowych wzgórz”? Dzisiaj podważa się jej autorstwo tej powieści. Jaką rolę pełnił w tym domu brat Branwell Brontë?

Na wrzosowiskach w Yorkshire

Legenda, jaka otacza siostry Brontë, mówi o trzech genialnych kobietach, które żyjąc na odludziu, napisały jedne z najlepszych powieści w literaturze angielskiej. Chodzi oczywiście o „Dziwne losy Jane Eyre” i „Wichrowe wzgórza”. Rzeczywiście siostry Brontë nie pochodziły z centrum Londynu, czy Liverpoolu. Mieszkały na plebanii w Haworth w hrabstwie Yorkshire, w północnej Anglii. Ich ojciec Patrick był ewangelickim pastorem. Z kościołem „Świętego Mikołaja i wszystkich Aniołów” związany był 41 lat. Przeżył swoje wszystkie dzieci. Po śmierci Charlotty zamówił u jej przyjaciółki Elizabeth Gaskell biografię córki nie zdając sobie sprawy, że to Elizabeth tworzyła jego mit jako mrocznego tyrana. Biografia wyszła, ludzie się w niej zaczytywali.

Akwarela przypisywana ulubionemu artyście królowej Wiktorii sir Edwinowi Landseerowi, jedenz dwóch, zbiorowych portretów sióstr, fot. Caters News / Forum -

Dzieciństwo sióstr było naznaczone śmiercią – ich matka Maria zmarła na raka, kiedy były małe. Cztery lata później odeszły starsze siostry, Maria i Elżbieta – obie chore na gruźlicę. Charlotta, Emily, Anna i ich brat Branwell żyli we własnym świecie, ganiali po wrzosowiskach, które rozpościerały się tuż za oknami domu. Wszyscy mieli talent literacki i bujną wyobraźnię. Wymyślali i opisywali własne krainy, Angrię i Gondal, pisali wymyślone historie na małych skrawkach papieru, małymi literami. Tworzyli własne pisma na domowy użytek.

Zobacz też: Plotkowano, że urodziła małpkę, a ona ciężko chorowała. Dramat Marii Tudor

Zobacz także

Charlotte Brontë o rodzeństwie: Jesteśmy dziwnymi zwierzętami

Siostry zawsze wolały prowadzić dom i spędzać czas we własnym towarzystwie niż gdziekolwiek indziej. Charlotte pisała: „Zajmuję się prasowaniem i utrzymuję pokoje w czystości. Emily piecze i chodzi do kuchni. Jesteśmy tak dziwnymi zwierzętami, że wolimy ten sposób działania, niż nową twarz wśród nas”. Wypychane w świat, szybko wracały. Kiedy posłano Emily do szkoły dla dzieci duchowieństwa, przypłaciła to zdrowiem. Wszystkie próbowały być guwernantkami, choć tego nienawidziły. Charlotte uważała prace guwernantki za niewolę, a uczniów za „tłustogłowych głupców”. Szybko odkryła, że w wiktoriańskiej Anglii bycie guwernantką oznaczało również bycie niańką, czego nienawidziła. Czuła się tym upokorzona. Echa tych przeżyć znalazły się w powieści o Jane Eyre. Z kolei Emily, z natury najbardziej samotnicza, niemal oderwana od świata, pracowała w szkole dla dziewcząt. Ale któregoś razu powiedziała, że woli od nich szkolnego psa. Ponieważ Charlotte i Emily marzyły o założeniu własnej szkoły, pojechały uczyć na pensję do Brukseli, by podnieść swoje umiejętności w języku francuskim. Obie długo tam nie wytrzymały.

Miłości sióstr? Były w książkach

Nie były ani szczególnie ładne, ani wdzięczne towarzysko. Wydawca Charlotte Brontë był zdziwiony, gdy odkrył, że jego najpopularniejsza autorka jest prowincjuszką i wygląda tak, że mogłaby być kimkolwiek. Charlotte i Annę opisał jako „dwie dość oryginalnie ubrane małe damy o bladej twarzy i niespokojnym wyglądzie”. O Charlotte napisał: „wierzę, że oddałaby cały swój geniusz i sławę, by być piękna”. Miała drobną postać i wielkie oczy o przeszywającym spojrzeniu. Nie każdy to lubił, nie każdemu się podobała. Ona była w nim zakochana, choć ją odrzucił. Charlotte to najbardziej ludzka postać z tego trio - pełna pragnień, rozczarowań, refleksji. W młodości była blisko z bratem, dobrze rozumieli się jako pisarze, to oni razem tworzyli zmyśloną krainę, Angrię. Jako młoda kobieta zakochała się w swoim pracodawcy, właścicielu pensji – Constantinie Hégerze. Niestety pan Héger był żonaty, i gdy jego małżonka, Zoe, zobaczyła zainteresowanie i „podniecenie” męża Charlotte, przestraszyła się. Charlotte była rozczarowana, że Héger nie rzucił dla niej żony, ale odeszła z pensji, wróciła z Brukseli do Anglii. Pisała do ukochanego miłosne listy, ale on nie odpowiedział na jej uczucie.

Zobacz też: Jane Austen, rozważna czy romantyczna? Nigdy nie odnalazła swojego pana Darcy’ego

Czy Charlotte Bronte wykreowała legendę o trzech genialnych siostrach pisarkach? Fot. BEW

Potem kochała się w swoim wydawcy, znanym i bardzo uznawanym George’u Smicie. Podobno był czarującym mężczyzną, rozpieszczał swoich autorów, zapraszał na kolacje, na zakupy. Pytany po latach, czy Charlotte kochała się w nim, powiedział, jak dżentelmen, że nie był tak zarozumiały, żeby podejrzeć, że mogła go kochać. Ale chciała go poślubić. Pisała do niego: „po rozstaniu pozostaje ból tego ostatniego, wyproszonego pożegnania, to beznadziejne drżenie rąk – jeszcze to nie wywietrzało, jeszcze nie zostało zapomniane. Nie lubię tego”. Po śmierci sióstr, samotna, wyszła nieoczekiwanie za mąż za pomocnika swojego ojca Arthura Bella Nichollsa. Czy go kochała? Jego propozycją małżeństwa wszyscy byli zaskoczeni i Charlotta i jej ojciec. Ale w 1854 roku wzięli ślub, byli jednak razem jedynie rok. 38-letnia Charlotte nie wytrzymała trudów ciąży, zmarła prawdopodobnie z odwodnienia i wyczerpania ciężko znoszonym „błogosławionym stanem”.

Emily, uchodząca za autorkę „Wichrowych wzgórz” – powieści o namiętnej, acz obłąkanej miłości, nigdy nie była zakochana. Robiła wrażenie osoby zamkniętej w sobie i niezbyt miłej. Najlepiej czuła się w towarzystwie swojej siostry Anny - traktowano je jak bliźniaczki.

I kto to napisał?

Pierwszą książkę – wybór wierszy wydały w 1846 roku pod męskimi pseudonimami: Currer, Elis i Acton Bell. To był pomysł Charlotte. Jeden z wydawców powiedział jej, że literatura nie jest sprawą życia dla kobiety i nie powinna być. Wiersze sprzedały się jedynie w 2 egzemplarzach. Charlotte postanowiła wydać w 1847 roku powieść o Jane Eyre, niedużo później ukazały się „Wichrowe wzgórza” i powieść Anny - „Agnes Gray”. Od lat biografowie sióstr zastanawiają się, jak naprawdę wygląda autorstwo tych powieści. Eryk Ostrowski w swojej książce „Charlotte Brontë i jej śpiące siostry” rozwija stawianą już od lat tezę, że wszystkie powieści napisała Charlotte, a „Wichrowe wzgórza” - brat sióstr Branwell Brontë. Jeśli nie w całości, to na pewno miał w nich duży udział.

Zobacz też: Halina Wyrodek-Dziędziel była gwiazdą kabaretu „Piwnica pod Baranami”. Prywatnie zmagała się z chorobą alkoholową

Charlotte Gainsburg jako Jane Eyre i William Hurt jako Edward Rochester w filmie z 1996 roku, fot. Michael Ochs Archives/Getty Images

W gruncie rzeczy cała nasza znajomość sióstr pochodzi od Charlotte. To po niej zostały listy, zapiski, wspomnienia. Wszystkie rozmowy z wydawcami i całą korespondencję prowadziła Charlotte Brontë. Rękopisy powieści Emily i Anny nie istnieją. Jedyny człowiek, który podobno je widział, mówił, że były pisane jedną ręką – ukrywającej się pod męskim pseudonimem Charlotte. Potem ona zrobiła wszystko, by świat obiegła legenda o jej utalentowanych siostrach - pisarkach. Lubiła bawić się różnymi opowieściami, na przykład chętnie opowiadała o sobie jako o mężczyźnie. Chciała być postrzegana jako kto inny, niż była.

Kim był Branwell Brontë?

Zdolnym malarzem, tłumaczem, pisarzem, ale też narkomanem i alkoholikiem. W Londynie głośno było o jego romansie z Lady Robinson, dużo od niego starszą mężatką i jego kochanką (jej nazwisko i historię zapożyczył po latach scenarzysta słynnego filmu „Absolwent”, obiektem uczuć była pani Robinson). Brawnell zmarł w wieku 31 lat, na gruźlicę, prawdopodobnie zaraził siostry – Emily i Annę, które umarły w parę miesięcy po nim. Emily nawet nie chciała słyszeć o leczeniu się, gdy kiedyś ugryzł ją pies podejrzany o wściekliznę, wyjęła z kominka rozpalony do czerwoności pogrzebacz i przypaliła sobie ranę, by spalić śmiertelny zarazek.

Dom sióstr Bronte w Haworth, fot. J.Kase zsixz / Alamy Stock/BEW
Reklama

Być może Charlotte chciała ukarać brata za wstyd, jaki przynosił rodzinie, odbierając mu autorstwo romansu Katherine i Heatcliffa? A być może jak uważa, Eryk Ostrowski, „Wichrowe wzgórza” może być ich wspólnym dziełem. Pisali do siebie o tej historii, rozmawiali, styl ich młodzieńczych utworów jest identyczny do tego, jaki ma ta powieść. Czy tak było rzeczywiście? Jeśli te poszukiwania zostałyby potwierdzone i oficjalnie zmieniono by autora „Wichrowych wzgórz", byłaby to zapewne jedna z największych sensacji literackich

Reklama
Reklama
Reklama