Reklama

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów kina akcji, John Rambo (Sylvester Stallone) walczył już w Wietnamie, Afganistanie i Birmie. Wydawać by się mogło, że po latach spędzonych na polach walki nadszedł dla niego czas spokoju i emerytury. Kiedy jednak na jego drodze stanie bezwzględny kartel, Rambo po raz ostatni sięgnie po nóż i łuk. Rambo: Ostatnia krew w kinach od 20 września.

Reklama

„Rambo: Ostatnia krew”. Opis fabuły

John Rambo częściej niż po broń sięga dziś po butelkę. Szuka w niej ucieczki przed powracającymi wspomnieniami dawnych walk i utraconych bliskich. Gdy jednak uprowadzona zostaje córka jego przyjaciółki, John po raz ostatni będzie musiał stanąć do walki. Wkrótce okaże się, że porywacze pracują dla mafii, która z porwań młodych kobiet zrobiła dochodowy biznes. Próba ocalenia dziewczyny oznacza wypowiedzenie wojny armii bezwzględnych najemników. A wojna to żywioł Johna Rambo. Gdy jego przeciwnicy zrozumieją, że najtrudniejszym przeciwnikiem jest ten, który nie ma nic do stracenia, nie będzie już dla nikogo odwrotu. Okazywanie litości nie jest najmocniejszą stroną John Rambo. Oni pierwsi przelali krew. On zrobi to ostatni. (opis dystrybutora)

O filmie „Rambo: Ostatnia krew”

– Jednym z tematów, jakie chcieliśmy podjąć w filmie Rambo: Ostatnia krew był zespół stresu pourazowego – mówi reżyser filmu Adrian Grunberg (Dorwać Gringo) w wywiadzie dla magazynu Total Film. – Chcieliśmy się z nim zmierzyć, gdyż jest to problem, o którym w ostatnich latach mówi się coraz więcej. A Rambo, ze względu na swoją przeszłość, jest oczywistym kandydatem do odczuwania jego skutków. Nie ukrywa tego, co czyni go bardziej ludzkim.

W tym samym wywiadzie Grundberg odniósł się też do zarzutów o to, że filmy z serii Rambo zawierają nadmierne sceny przemocy. – Zdecydowaliśmy się niczego nie tonować. Rambo: Ostatnia krew jest momentami bardzo brutalny, ale nie jest to bezmyślna przemoc. Rambo nie zabija nikogo, kto nie zasłużył na śmierć – zauważa reżyser. Wiadomo już oficjalnie, że film w Stanach Zjednoczonych otrzymał kategorię wiekową R, co oznacza, że będzie to film dla dorosłych. – Nadchodzi coś, czego jeszcze nigdy nie widzieliście. Nadchodzi śmierć – pisał na gorąco Sylvester Stallone na swoim koncie społecznościowym

Zwiastun filmu „Rambo: Ostatnia krew”:

W filmie obok Sylvestra Stallone zobaczymy również Paz Vegę, która wcieli się w rolę Carmen Delgado. Reporterki, która zajmuje się tematem handlu narkotykami w Meksyku. To właśnie ona zwróci się do Johna Rambo o pomoc w odnalezieniu uprowadzonej krewnej. W piątej części Rambo poznamy też Marię (Adriana Barazza), która dla Rambo jest niczym siostra. To ona zajmowała się ranczem należącym do ojca Rambo, na którym aktualnie mieszka były komandos.

Sporo wskazuje na to, że Rambo: Ostatnia krew, zgodnie z tytułem, rzeczywiście będzie ostatnią częścią serii. – Ostatnia krew zamyka tę historię. Osobiście tego bym właśnie chciał. Myślę, że ludzie będą usatysfakcjonowani takim finałem – twierdzi Grunberg. Nieco odmienne zdanie w tej kwestii ma sam Stallone, który podczas konferencji prasowej w trakcie Festiwalu Filmowego w Cannes nie wykluczył, że jeżeli Rambo: Ostatnia krew odniesie finansowy sukces, to jego bohatera zobaczymy ponownie.

Rambo: Ostatnia krew w kinach od 20 września.

Reklama

Plakat filmu Rambo: Ostatnia krew:

materiały prasowe/Monolith Films
Reklama
Reklama
Reklama