„Nic, co dobre, nie przychodzi łatwo”. Sam Smith odnalazł siebie, zmieniając tożsamość płciową
Artysta właśnie wydał nowy krążek „Love Goes”
Rok temu Sam Smith został uhonorowany nagrodą Osobowości Roku, przyznawaną na gali Virgin Atlantic Attitude Awards przez brytyjski miesięcznik Attitude, poświęcony tematyce LGBT. 28-letni muzyk, będący jednym z najpopularniejszych piosenkarzy na świecie, przekształca globalne podejście do tożsamości płciowej, mierząc się z krytyką i ogromną presją. Od kilku dni Sam Smith promuje też swój nowy album Love Goes.
Sam Smith prosi, aby zwracać się do niego per „oni”
Kiecy we wrześniu 2019 roku poprosił o zwracanie się do niego poprzez neutralny pod względem płci zaimek „oni” / „ich” (ze względu na różnice językowe, pozostaniemy przy „on”), wywołał burzę. Sam Smith przyznał, że jest świadomy konsekwencji, jakie może ponieść jako osoba publiczna, która poszukuje swojej prawdziwej tożsamości.
„Kiedy tworzyłem swój pierwszy album, byłem nikim, więc czułem się swobodnie i mogłem być kimkolwiek chcę, oraz wyrażać, cokolwiek chcę. Jednak kolejny album był inny”, napisał w osobistym eseju, przygotowanym dla magazynu Attitude. Jest też bohaterem okładki najnowszego wydania, a do zdjęć pozował w makijażu.
„Czułem głęboką i silną presję. Nie chciałem zawieść moich fanów, mojej wytwórni, mojej rodziny. Ale przede wszystkim siebie. Z każdym dniem moje kostiumy coraz bardziej przypominały kaftany bezpieczeństwa, a moja głowa coraz bardziej przypominała więzienie”. Artysta przyznał, że czuje się teraz „bardziej pewny siebie i szczęśliwy”, ale walka o akceptację siebie trwa. „Nic, co dobre, nie przychodzi łatwo”, napisał.
W marcu 2019 roku Sam Smith po raz pierwszy publicznie przyznał, że uważa się za trzecią płeć (płeć niebinarną), co oznacza, że nie definiuje się ani jako mężczyzna, ani jako kobieta. Nie poprzestał na jednym oświadczeniu. Poprosił krewnych, a później również fanów, aby rozmawiając o nim, mówili i pisali „oni” zamiast „on”.
„Zdecydowałem, że zmieniam zaimki na oni / ich. Po wielu latach walki z własną tożsamością, postanowiłem określić, kim jestem, wewnątrz i na zewnątrz. [...] Denerwuję się, że to ogłaszam, ponieważ za bardzo troszczę się o to, co myślą inni, ale p******* to! Rozumiem, że będzie wiele błędów, ale proszę, spróbujcie. Mam nadzieję, że zobaczysz mnie w taki sposób, w jaki ja widzę siebie. Dziękuję Ci”, napisał wtedy na swoim Instagramie.
Niebinarność, określana też jako genderqueer lub niebinarne tożsamości płciowe, to zbiorcze określenie spektrum tożsamości płciowych, które nie dzielą się wyłącznie na męskie lub kobiece. Jak wyjaśnia Wikipedia, osoby niebinarne mogą identyfikować się jako osoby o dwóch lub więcej płciach; mogą nie utożsamiać się z żadną płcią; mogą przejawiać zmienną tożsamość; mogą określać się mianem trzeciej płci. Tożsamość płciowa nie ma nic wspólnego z orientacją seksualną.
Sam Smith: kariera, największe przeboje, Oscar
Sam Smith śpiewał właściwie od zawsze, ale na początku rozczarował się metodami producentów, którzy chcieli go na siłę zmieniać. Mieszkał w Londynie, pracując w barze.
Dokładnie w tym momencie, gdy chciał zrezygnować z kariery muzycznej, wszystko zaczęło się układać. Jego piosenka Lay Me Down spodobała się managerom elektronicznego duetu Disclosure, z którym nagrał utwór Latch, nucony przez cały świat. Potem artysta nawiązał współpracę z innym popularnym Brytyjczykiem, Naughty Boy’em, wypuszczając kolejny hit La La La, aż w końcu zdecydował się na pracę solo.
Po premierze debiutanckiego albumu In The Lonely Hour, Sam Smith często wyjaśniał w wywiadach, że jego muzyka opowiada różne historie. Singiel Money On My Mind, a także wzruszające ballady Stay With Me i I'm Not The Only One szybko podbiły światowe listy przebojów. Wkrótce po tym otrzymał Oscara za utwór Writing's on the Wall do filmu Spectre, kolejnej części przygód Jamesa Bonda.
W 2017 roku wydał drugi album studyjny, zatytułowany The Thrill of It All, jednak nie osiągnął tak wielkiego sukcesu komercyjnego. Dopiero singel Promises, nagrany z Calvinem Harrisem, przywrócił artystę na szczyt list przebojów na całym świecie.
Nowy Album Sama Smitha - Love Goes
Aktualnie Brytyjczyk skupia się na promocji nowego krążka Love Goes, który opowiada o przemianie w jego życiu. „Ostatnie dwa lata były najbardziej eksperymentalnym czasem w moim życiu, nie tylko osobiście, ale i muzycznie. Efekty są magiczne, terapeutyczne i po prostu przyjemne.. Żadnej winy, żadnego wstydu, czysta miłość do śpiewania, tworzenia i tańczenia. Posłuchajcie tych piosenek z otwartym sercem, traktujcie każdą jako inny kwiat z ogrodu, bawcie się przy nich. Przy pisaniu kilku z nich nie chcieliśmy brać wszystkiego na poważnie. Mam nadzieję, że uśmiechniecie się przy tych kawałkach, bo dzięki nim uśmiech zagościł też na mojej twarzy”, napisał o płycie jej twórca. Album Sama Smitha już zbiera pierwsze pozytywne recenzje.
Życie w zgodzie ze sobą, kolejne muzyczne dziecko… Życzymy kolejnych sukcesów!