Oszustki. Elegancka Anne Hathaway i nieokrzesana Rebel Wilson skradną Wasze portfele
Przeczytaj naszą recenzję
Przepis na udaną komedię w przypadku filmu Chrisa Addisona Oszustki okazał się prosty. Wystarczyło wziąć dobrą, klasyczną komedię, za wiele w niej nie pozamieniać i… już. O resztę zatroszczyły się Anne Hathaway i Rebel Wilson w roli dwóch cwanych naciągaczek. Oszustki w kinach od 21 czerwca.
„Oszustki”. Opis fabuły
Leżące na Lazurowym Wybrzeżu miasto Beaumont-sur-Mer staje się areną pojedynku dwóch utalentowanych oszustek. Penny (Rebel Wilson) przyjeżdża tu ze Stanów, gdzie w niezbyt wyrafinowany sposób naciągała amatorów szybkiego seksu za pośrednictwem portali randkowych. Już w pociągu wiozącym ją do Beaumont-sur-Mer spotyka Josephine Chesterfield (Anne Hathaway). To obracająca się wśród bogaczy i robiąca przekręty na setki tysięcy dolarów finezyjna oszustka, która jest cichą królową miasta. Na jej usługach pracuje między innymi miejscowa komisarz policji (Ingrid Oliver). Josephine szybko orientuje się, że Penny może stanowić niepotrzebną konkurencję. Kiedy jednak nie udaje się jej w żaden sposób pozbyć, kobiety decydują się na ostateczny pojedynek, który zdecyduje o tym, która z nich pozostanie w Beaumont-sur-Mer. Celem staje się milioner branży IT, twórca popularnej aplikacji na smartfony, poczciwy Thomas Westerburg (Alex Sharp).
Recenzja filmu „Oszustki”
Trwa moda na żeńskie wersje filmów, które przed laty zrobiły karierę w męskiej obsadzie. Po filmach Ghostbusters. Pogromcy duchów i Ocean’s 8, a w oczekiwaniu na kobiecą wersję Niezniszczalnych, przyszedł czas na Oszustki. Remake klasycznej komedii Parszywe dranie z 1988 roku, w której w głównych rolach wystąpili Michael Caine i Steve Martin. Przy okazji warto pamiętać, że już Parszywe dranie były remakiem innego filmu: Opowieści do poduszki z 1964 roku z udziałem Davida Nivena i Marlona Brando.
Oszustki nie zmieniają w fabule poprzedników na tyle dużo, żeby mówić jedynie o inspiracji. Twórcy filmu zdecydowali się na dość wierny remake, zachowując większość gagów i rozwiązań fabularnych z oryginału. Kwestią gustu pozostaje to czy zmienione bądź dodane sceny były tu potrzebne. O ile kosmetyczne zmiany pokroju paraliżu jednego z bohaterów, który w Oszustkach jest ślepotą wypadają równie zabawnie, to już typowe dla Rebel Wilson gagi, jakich tu nie brakło, nie pasują do mimo wszystko bardziej wyrafinowanej komedii, jaką były Parszywe dranie. Na szczęście nie ma ich zbyt wiele, a w nagrodę pocieszenia dostajemy lepiej rozegrany finałowy twist.
Zwiastun filmu „Oszustki”
Najwięcej pochwał bezapelacyjnie trzeba zostawić dla Rebel Wilson i Anne Hathaway, które w rolach tytułowych oszustek czują się świetnie. Szczególnie wyrafinowana Josephine Chesterfield w wykonaniu Hathaway kradnie ekran. Aktorka nie dość, że wygląda zjawiskowo w co najmniej kilku szykownych kreacjach, to jeszcze bawi się rolą zmieniając nie tylko sukienki, ale i akcenty. Większość komizmu Oszustek wynika z tego, co komedia lubi najbardziej – przeciwieństw. Pyskata, nieokrzesana i lubiąca hamburgery Penny stająca na drodze damy z wyższych sfer stołującej się w najlepszych restauracjach – to musiało się skończyć kilkoma fajerwerkami.
Film Addisona przeznaczony jest głównie dla tych widzów, którzy nie znają oryginalnej wersji. Można przypuszczać, że takich widzów jest wielu, bo Parszywe dranie nie miały takiej popularności jak choćby seria Akademia policyjna. Autorzy filmu starają się zmienić na tyle, żeby dodać coś od siebie, a zarazem za dużo nie popsuć. Oszustki to lekka, wakacyjna komedia z fajnym pomysłem na film, w którym nie należy doszukiwać się większego sensu. Dla Rebel Wilson to kontynuacja niezłej passy po netfliksowym Jak romantycznie. Ta najbardziej popularna obecnie komiczka jest co prawda w każdym filmie taka sama, ale filmy, w których gra ostatnio są dużo lepsze. Anne Hathaway to klasa sama dla siebie, a ekran ją kocha. Zabawy w Oszustkach jest na tyle dużo, że przynajmniej do premiery Szkoły melanżu można mówić o filmie Addisona, że to jedna z najlepszych komedii, jaka ostatnio przewinęła się przez duży ekran. 7/10.
Oszustki w kinach od 21 czerwca.
Plakat filmu Oszustki: