Przeciwieństwa się przyciągają. Recenzja komedii Niedobrani z Charlize Theron i Sethem Rogenem
W kinach od 10 maja
Po serii widowiskowych filmów akcji, Charlize Theron postanowiła odpocząć od roli heroin i w filmie Niedobrani wcieliła się w komediową postać ambitnej polityk. Partneruje jej jeden z najbardziej rozpoznawalnych ostatnio komików: Seth Rogen. Premiera filmu Niedobrani w reżyserii Jonathana Levine’a już 10 maja.
„Niedobrani”. Opis fabuły
Fred Flarsky (Seth Rogen) to niepokorny dziennikarz, który dla sprawy gotowy jest poświęcić swoje bezpieczeństwo. Tak jest w trakcie infiltracji grupy neonazistów, która może zakończyć się tragicznie. Poświęcenie dla prawdy i bycie jedną z ostatnich ostoi rzetelnego dziennikarstwa nie przysparza mu chwały. Niezależne wydawnictwo, dla którego pracuje zostaje przejęte przez wielki koncern medialny Parkera Wembleya (Andy Serkis). Fred wie, że od teraz będzie musiał tańczyć tak jak zagra mu szefostwo. Unosi się więc honorem i rzuca pracę. Znalezienie nowej nie jest jednak takie proste. Szczęście nie opuszcza Freda i na imprezie, na którą zabiera go przyjaciel (totalnie przeszarżowana rola O’Shei Jacksona Jra) spotyka Charlotte Field (Charlize Theron). To jego dawna opiekunka, w której kiedyś się kochał. Aktualnie Charlotte pełni funkcję sekretarza stanu prezydenta Chambersa (Bob Odenkirk). Kiedy Chambers nie zamierza kandydować na drugą kadencję, Charlotte postanawia to wykorzystać. Zdobywa poparcie szefa i rusza do wyścigu o fotel prezydencki. Fred dołącza do jej ekipy jako spec od pisania przemówień.
Recenzja filmu „Niedobrani”
Przeciwieństwa to od zawsze motor napędowy filmowej komedii. Kto się czubi ten się lubi, przeciwieństwa się przyciągają – oto punkt wyjścia wielu produkcji tego lubianego gatunku. Nie inaczej jest w przypadku filmu Niedobrani, którego głównymi bohaterami są wysoko postawiona pani polityk oraz niszowy dziennikarz. Na pierwszy rzut oka różni ich właściwie wszystko. Charlotte Field to kobieta elegancka, wyrafinowana, znająca wiele języków, stała bywalczyni pierwszych stron gazet i programów informacyjnych. Fred nie przepada za maszynką do golenia, dzień w dzień nosi swój ulubiony ortalionowy dres i za często sprawia wrażenie nieokrzesanego chama. Z pewnością zająłby ostatnie miejsce w rankingach mężczyzn, którzy pasują do pani Field. Nijak mu do szarmanckiego i przystojnego premiera Kanady (Alexander Skarsgård), który kręci się wokół Charlotte.
Charlotte i Freda łączy jednak nie tylko dawna obopólna sympatia. Nie zrozumieją tego ci, którzy patrzą na nich przez pryzmat cielesności. W świecie polityki Charlotte potrzebuje kogoś takiego jak Fred. Sprawnie ślizgająca się pomiędzy tym, co chce osiągnąć, a tym, co się od niej oczekuje, kandydując na urząd prezydenta będzie potrzebować kogoś, kto doda jej przemówieniom pazura i świeżego spojrzenia na podejmowane tematy. Fred jest odpowiednią osobą do tego typu zadania, jednak jego idealizm i bezkompromisowość nie pozwolą mu bez gadania nagiąć się do oczekiwań nowej szefowej. Taka mieszanka przeciwności to świetny punkt wyjścia do politycznej komedii romantycznej, którą jest film Levine’a. Produkcji budzącej oczywiste skojarzenia z filmem Prezydent – Miłość w Białym Domu. Różnica jest taka, że gdy film Roba Reinera był bardziej romantyczny, Niedobrani zdecydowanie bardziej stawiają na komedię.
Zwiastun filmu „Niedobrani”
Po krótkiej przerwie w intensywnej karierze filmowego komika, Seth Rogen powraca do głównej roli w komedii, kreując postać, do jakiej przyzwyczaił w swoich poprzednich filmach. Inteligentnego chama z ironicznym oraz momentami zbyt ostrym poczuciem humoru. Partnerująca mu Charlize Theron zrzuca maskę twardej heroiny, która kulom się nie kłaniała, ale widać, że trochę zardzewiała, jeśli chodzi o występy w komediach. Potrzebuje trochę ekranowego czasu (i kwasu), by bardziej się wyluzować. Oboje z Rogenem tworzą sympatyczny duet, jednak łącząca ich chemia nie jest na tyle silna, by o filmie Niedobrani mówiąc w kontekście ekranowego romantyzmu.
Field i Flarsky ruszają w podróż po całym świecie wraz z koronnym przedsięwzięciem sygnowanym przez sekretarz stanu. Projektem ratowania mórz, drzew i pszczół. Daje to okazję to sporej dawki humoru sytuacyjnego związanego z krajami, które wizytują, ale też do przemycenia kilku celnych przemyśleń dotyczących aktualnej polityki, poprawności politycznej, seksizmu i dziennikarstwa. Momentami wulgarny filmowy humor rzadko zniża się poniżej pewnego poziomu, choć jedno z zaserwowanych tu rozwiązań z pewnością może zostać uznane przez widzów za niepotrzebne. Warto więc przygotować się na trochę dowcipów w złym guście. Z seansem filmu Niedobrani powinni też wstrzymać się fani… Gry o tron. Film serwuje poważnego spoilera odnośnie ostatnich sezonów serialu.
Niedobrani to raczej standardowa, ale sympatyczna komedia polityczna, która zapewnia dobrą rozrywkę, przy jednoczesnym żalu o to, że nie wyciśnięto z niej czegoś więcej. 6/10.
Niedobrani w kinach od 10 maja.
Plakat filmu Niedobrani: