Reklama

Podobnie jak jego starszy brat, Radosław Pazura również postanowił zostać aktorem. I choć na swoim koncie ma wiele wspaniałych kreacji w różnych produkcjach, to właśnie Cezary Pazura cieszy się większą rozpoznawalnością. W jednym z najnowszych wywiadów wyznał, czy z tego powodu mierzy się z kompleksami. Opowiedział także o zazdrości.

Reklama

Radosław Pazura poszedł w ślady brata

Cezarego Pazurę śmiało można nazwać jednym z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Pojawił się w wielu różnych produkcjach, a także tych, które noszą dzisiaj miano kultowych, jak „Kiler”, „Chłopaki nie płaczą” czy „Psy oraz serial „13 posterunek”. Radosław Pazura także poszedł w jego ślady i swoją przyszłość związał z karierą aktorską. I choć również może poszczycić się wspaniałymi rolami, to od lat pozostaje nieco w cieniu starszego brata, a dodatkowo jest mniej aktywny w mediach społecznościowych i rzadziej udziela się na branżowych imprezach.

Ostatnio Radosława Pazurę mogliśmy zobaczyć wraz z żoną na premierze spektaklu „Szalone nożyczki”. Zdecydował się na krótką rozmowę z dziennikarzami, podczas której zdradził, że zupełnie nie ma problemu z tym, że to Cezary Pazura cieszy się większą popularnością. „Czy mnie to przeszkadzało, że ktoś bardziej kojarzy mojego brata? Jesteśmy w show-biznesie, a show-biznes kieruje się tym, że im ktoś więcej zrobi rzeczy, dostanie nagród, tym jest bardziej znany i popularny i ma więcej reklam. To wszystko przynależy do mojego brata i widocznie większej rzeszy ludzi nazwisko Pazura kojarzy się z moim bratem”, wyjaśnił w rozmowie z Plotkiem.

Czytaj też: Przed laty Joanna Kurowska sprzeciwiła się Wojciechowi Młynarskiemu, on nie krył oburzenia. „Był wściekły"

TRICOLORS/East News

Cezary Pazura i Radosław Pazura, premiera filmu Weekend, 05.01.2011, Warszawa

Radosław Pazura o relacji z bratem. Czy jest zazdrosny o jego sukcesy?

Aktor ma świadomość tego, że oboje z bratem poszli w nieco innych kierunkach, a to wpływa także na to, że cieszą się innym gronem fanów oraz uznaniem w różnych kręgach. „Też znam bardzo dużo ludzi z innej strony, którym bardziej się kojarzę ja. Nie ma co teraz ważyć na szali, których jest więcej, a których mniej”, wyznał w tej samej rozmowie i dodał: „A jak na mnie to działa? Zawsze pozytywnie, bo zawsze się cieszę z tego, że brat jest znany, lubiany, że jest też szanowany jako aktor i jako artysta. Jest też znany z kabaretów. Jest w tym świetny, wręcz rewelacyjny. To tylko można się z tego cieszyć i podziwiać”.

Radosław Pazura zapewnił, że nie tylko nie zazdrości swojemu bratu, ale także innym artystom. „Niczego mu nie zazdroszczę. Dlaczego miałbym mu zazdrościć? Żona mi mówiła - zresztą chyba podziwiała we mnie tę cechę - że ja nigdy nie miałem problemu, z tym że koledzy np. więcej robili, albo dostawali propozycje, które mi by się podobały do zagrania. Jestem tego pozbawiony. Ktoś gra, a ja mówię - fajnie, to super. Widocznie nie ja miałem to robić, będę miał coś lepszego do zrobienia”, wyjaśnił dziennikarce Plotka.

Zobacz także: Oddał serce potrzebującym, zawsze walczył o prawdę. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski dla wielu był bohaterem

VIPHOTO/East News
Reklama

Cezary Pazura i Radosław Pazura, wernisaż wystawy Anastazji Pazury, 07.10.2021, Warszawa

Reklama
Reklama
Reklama