Polskie królowe, które całe życie stały w cieniu mężów. Zmarły po cichu i w wielkim bólu…
Śmierć ze starości była prawdziwym błogosławieństwem
Mimo że było ich zdecydowanie więcej niż królów, to o większości z nich znajdziemy tylko pojedyncze wzmianki. Polskie królowe niejednokrotnie miały wpływ na rządy swoich mężów, jednak całe swoje życie stały w ich cieniu. Tak szybko, jak znikały, zostawały zastępowane przez nowe małżonki... Poddani często nawet nie wiedzieli, na co naprawdę umarły polskie monarchinie. Tymczasem okazuje się, że królowe nie miały łatwego życia i przeżywały prawdziwe tragedie...
Okrutna cena za spłodzenie następców tronu
Jednym z najważniejszych zadań królowych było wydanie na świat potomka, który w przyszłości przejmie tron po ojcu. Ze względu na niespokojne czasy wskazanym było, aby królewskie małżeństwo miało jak najwięcej potomków, aby mieć pewność, że którykolwiek z nich faktycznie koronacji dożyje. Dworu nie omijały epidemie, choroby, należało się także liczyć z zamachem na członków rodziny królewskiej… Presja macierzyństwa była ogromna. Królowe dźwigały ogromny ciężar i odpowiedzialność za przyszłość rodu. Nic więc dziwnego, że los wielu młodych kobiet nie miał szczęśliwego zakończenia…
Ofiarą była najbardziej znana polska królowa - Jadwiga Andegaweńska. Patronka Polski doczekała co prawda narodzin swojej córki, Elżbiety Bonifacji, jednak dziecko przeżyło zaledwie trzy tygodnie. Sama Jadwiga zaś odeszła cztery dni później. Historycy ustalili, że podczas rozwiązania doszło do poważnego zakażenia organizmu. Powodem śmierci królowej była tzw. gorączka połogowa.
Królowa Jadwiga, królowa Polski, 1676
Cecylia Renata Habsburżanka również przeżyła śmierć dziecka… I to trzykrotnie. Pierwszy syn jej oraz Władysława IV miał najwięcej szczęścia. Zygmunt Kazimierz przeżył aż 7 lat. Kolejne porody jednak miały coraz to bardziej tragiczny finał… Maria Anna Izabela nie przeżyła nawet miesiąca. Podczas trzeciego porodu urodziła martwą dziewczynkę, której los podzieliła zaledwie dzień później. Cecylia zmarła wskutek zakażenia organizmu, które najprawdopodobniej było sepsą.
Teściową Cecylii, a matkę Władysława IV spotkał dokładnie ten sam los. Kobieta również zmarła na skutek śmiertelnych komplikacji okołoporodowych. Pierwsza żona Zygmunta III Wazy powitała pierworodnego syna, lecz drugiego dziecka już nie doczekała… Zmarła w 1598 roku, będąc wówczas w zaawansowanej ciąży. Historycy podejrzewają dziś zatrucie, które spowodowało silny obrzęk twarzy i kończyn królowej. Dziecko próbowano ratować, wykonując pośmiertne cesarskie cięcie, jednak chłopiec zmarł pół godziny później.
Pierwsza żona Zygmunta Starego również nie nacieszyła się po narodzinach drugiego dziecka. Barbara Zápolya zaszła w drugą ciążę cztery lata po narodzinach pierwszego dziecka. Poród zakończył się dla kobiety tragicznie. Królowa przez trzy miesiące cierpiała z powodu silnych drgawek, i chociaż na chwilę jej stan uległ poprawie i napełnił nadzieją serca dworzan… Królowa zmarła, dostając najprawdopodobniej wylewu. Barbara nie dożyła nawet 30. urodzin. Za jej śmierć mogła odpowiadać również jedna z chorób zakaźnych, które wówczas rozpowszechniły się w Krakowie.
Czytaj też: Grób polskiego króla w Karyntii? Bolesław Szczodry miał pokutować za zabicie biskupa
Choroby zakaźne, które zebrały żniwo wśród królowych
To drugi najczęstszy powód zgonów wśród polskich władczyń. I wcale nie dominują tu choroby intymne, choć i takie przypadki się zdarzały. Na kiłę chorowała choćby żona Jana Sobieskiego III, zwana Marysieńką. Przypadłość nie była co prawda bezpośrednią przyczyną śmierci królowej, lecz znacząco utrudniała jej życie, a także uśmierciła czwórkę jej dzieci. Bakterią zaraziła się od swojego pierwszego męża, Jana Sobiepana Zamoyskiego, który chętnie utrzymywał kontakty z wieloma kobietami naraz. Potomkowie Marii Kazimiery umierali, jeden po drugim. Pierwszą ciążę poroniła, drugie dziecko urodziło się martwe, kolejna dwójka dokonała żywota niemal od razu po narodzinach. Prawdopodobnie zaraziły się bakterią jeszcze w życiu płodowym. Szanse na przeżycie praktycznie nie istniały. Sama Maria Kazimiera de La Grange d’Arquien poradziła sobie jednak z chorobą całkiem nieźle. Królowa dożyła 75 lat! Do jej śmierci najpewniej doprowadził rak żołądka, będący bezpośrednim następstwem kiły.
Według ustaleń części historyków kiła miała również doprowadzić do śmierci Barbary Radziwiłłówny, o czym świadczyć mają objawy, na które królowa zaczęła skarżyć się dwa lata przed dokonaniem żywota. Dolegliwości drugiej żony Zygmunta II Augusta wskazywały na rozwój choroby, choć inni historycy przychylają się do teorii, że to rak szyjki macicy był przyczyną zgonu. Barbara Radziwiłłówna zmarła mając niespełna 30 lat.
Śmiertelne choroby wśród polskich królowych
Żony polskich władców dotknęło wiele chorób, które niejednokrotnie zebrały wśród nich śmiertelne żniwo. Elżbieta Habsburżanka, wydana w wieku 17 lat za Zygmunta Augusta, cierpiała na epilepsję. Z tego też powodu jej pożycie z królem nie układało się najlepiej - nieustanne ataki zniechęcały władcę, który wdał się w romans z Barbarą Radziwiłłówną. Elżbieta zaś nie mogła liczyć na wsparcie dworu w radzeniu sobie z uporczywą przypadłością… Zmarła zaledwie dwa lata po ślubie i koronacji.
Elżbieta Habsburżanka, królowa Polski, c. 1565
Na dwory królewskie wdzierały się nieraz panujące w tamtym czasie plagi. Na gruźlicę zmarła choćby Elżbieta z Pilczy Granowska, czyli trzecia żona Władysława Jagiełły. Zdarzały się również śmierci z powodu chorób, które nawet współcześnie są wyzwaniem dla medycyny. Z udarem mózgu walczyły aż dwie królowe - Maria Józefa Habsburżanka, czyli wybranka Augusta III Sasa, a także Zofia Holszańska, ostatnia żona Władysława Jagiełły. W obu przypadkach zakończyło się to zgonem.
Zobacz także: Niezwykłe życie Marii Teck. Jaka była babcia królowej Elżbiety II?
Zamachy na życie żon królów
Morderstw w rodzinach królewskich nie brakowało, a każdy zgon w wyniku przestępstwa odbijał się echem w całym kraju - w przeciwieństwie do śmierci z powodu chorób. Jedną z głośniejszych spraw była ta dotycząca Bony Sforzy, żony Zygmunta Starego. Królowa została otruta przez swojego dworzanina, Jana Wawrzyńca Pappacodę. Morderstwo podobno zlecili Habsburgowie, którzy chcieli pozbyć się wścibskiej królowej i anulować swój dług u niej, a na dodatek byli łasi na jej testament… Jako przyczynę zgonu wskazywano otrucie również w przypadku Heleny Iwanownej, żony Aleksandra Jagiellończyka. Zamach na życie niekoronowanej królowej Polski mogli rozkazać Radziwiłłowie, którzy prawdopodobnie mieli w tym pewien interes.
Jednak najbardziej tragiczne morderstwo wybranki polskiego króla miało miejsce w 1387 roku w chorwackim Novigradze. Choć żona Ludwika Węgierskiego, Elżbieta Bośniaczka, w Polsce nigdy nie była i nie została koronowana, używała tytułu królowej Polski. Po śmierci męża objęła władzę na Węgrzech i wplątała się w liczne konflikty na arenie międzynarodowej. Po tym, jak sama zleciła morderstwo nowego króla Węgier, Karola III z Durazzo, dokonała się zemsta. Egzekucja Elżbiety odbyła się na oczach jej własnej córki - kobietę uduszono, a jej zwłoki powieszono na wieży.
Sprawdź również: Lesbijka na szwedzkim tronie. Królowa Krystyna szokowała i wyprzedzała swoją epokę
Źródło: Medonet.pl