Mężczyźni marzyli o niej, a kobiety, żeby być jak ona. Pola Raksa uznawana jest za jedną z najpiękniejszych aktorek PRL-u. Swojego czasu grała u najlepszych twórców filmowych i teatralnych. Pamiętamy jej rolę u boku Daniela Olbrychskiego w „Popiołach” Andrzeja Wajdy, a także w „Pamiętniku znalezionym w Saragossie” Wojciecha Jerzego Hasa. Jednak dla milionów widzów na zawsze pozostanie rudowłosą Marusią z kultowego serialu „Czterej pancerni i pies”. To na cześć ognistych włosów narzeczonej Janka (granego przez Janusza Gajosa) czołgowi 102 została nadana nazwa „Rudy”.

Reklama

Po tej roli Pola Raksa stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy w Polsce, ale ogromna popularność miała swoje wady. Postać Marusi zaszufladkowała ją w kategorii słodkiej, niewinnej dziewczyny, a ona, jak podkreślała, wzdychała do ról czarnych charakterów. Ucierpiało przez to także życie prywatne aktorki. "Kolejni narzeczeni odchodzili w siną dal, bo nie mogli znieść tego ciągłego szarpania mnie za rękę i pytania widzów: A co z Jankiem?", mówiła w jednym z wywiadów.

[ostatnia aktualizacja tekstu 14.04.2024]

Pola Raksa i Andrzej Kostenko: historia miłości

Zanim jednak została słynną Marusią, zakochała się w mężczyźnie patrzącym na nią zza kamery — był nim operator Andrzej Kostenko. "Poznaliśmy się podczas nakręcania filmu pod obiecującym dla naszego małżeństwa tytułem »Rozwodów nie będzie«. Nie sądzi pan, że operatorzy to jeszcze najbardziej normalni ludzie w całej filmowej branży?", mówiła Pola Raksa w jednym z wywiadów. Zgadzał się z tą teorią reżyser Andrzej Żuławski, który twierdził, że aktorki uwielbiają operatorów, bo ci umieją na nie patrzeć, jak nikt inny. Kostenko i Raksa jeszcze tego samego roku wzięli ślub, ona miała 22 lata, on 27. To był jedyny raz, kiedy piękna aktorka stanęła na ślubnym kobiercu.

Pola Raksa, kadr z filmu "Rozwodów nie będzie" 1963 r.

Zobacz także
archiwum Filmu / Forum

Kim był Andrzej Kostenko, mąż Poli Raksy?

Urodził się w 1936 roku w Łodzi, o zostaniu operatorem zadecydował bardziej przypadek, niż powołanie. "Mój ojciec ukończył politechnikę, ale uznał, że w tym kierunku nie mam żadnych zdolności. Szkoła filmowa w Łodzi była znana, postanowiłem więc spróbować. Mojego wyboru nie poprzedzała żadna pasja do filmu. Nigdy nie obracałem się w środowisku artystycznym, raczej już sportowym. Jeździłem na nartach, grałem w piłkę i to mnie naprawdę wówczas fascynowało” (cytat za biografią "Poli Raksy twarz" Krzysztofa Tomasika, wyd. Czarne, plejada.pl).

Studiował z najlepszymi. Zaprzyjaźnił się z Romanem Polańskim i Andrzejem Kondratiukiem, mówiono o nim, że wyglądał jak "adonis­‑cherubinek i wprost rozchwytywany był przez panienki”. Andrzej Kostenko bez wątpienia należał do jednego z najatrakcyjniejszych studentów łódzkiej filmówki, a przy tym najlepiej ubranym.

CZYTAJ TAKŻE: Plotkowano o jej romansie ze znanym muzykiem. Dopiero po latach przyznał, że ją kochał

"Szczytem moich marzeń były wówczas ciuchy, w jakich grał Cybulski w Popiele i diamencie. Żeby upodobnić się do starszych kolegów, czyniłem niezwykłe wysiłki. Musiałem zdobyć czarny sweter, kurtkę z demobilu, oficerski płaszcz wojskowy. Poza tym ważne były buty. Koniecznie angielskie. Można je było kupić na ciuchach w Krakowie lub Tarnowie. Takie dziurkowane z klapką. To był ten styl!”, opowiadał operator.

I choć dziewczyny za nim wzdychały, on żalił się, że na studiach przeżył dużo sercowych rozczarowań. Jego zaloty odrzuciło kilka pięknych aktorek. Ale jak widać "nie ma tego złego...", bo ostatecznie zdobył serce najpiękniejszej z nich. Młody i zdolny operator poznał Polę Raksę, wschodzącą gwiazdę ekranu na planie produkcji "Rozwodów nie będzie". Jeśli nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, to na pewno od drugiego lub trzeciego, bo pomiędzy tą dwójką szybko narodziła się ogromna chemia. Kostenko przyznawał, że "w tych sprawach liczy się uroda".

Andrzej Kostenko, 1956 r.

Jan Kopec / Forum

Pola Raksa i Andrzej Kostenko: rozstali się przez zdradę

Pobrali się w listopadzie 1963 roku i zamieszkali w domu po rodzicach operatora przy ulicy Sowińskiego, z dala od centrum Łodzi. Cztery lata później, kiedy Pola Raksa stała się jedną z najpopularniejszych aktorek w Polsce dzięki serialowi "Czterej pancerni i pies", na świat przyszedł jej jedyny syn, Marcin,

"Syn jest bardzo wyrozumiały. Pozwala mi, abym go opuszczała na czas zajęć związanych z moim udziałem w Pancernych. Mam nadzieję, że gdy dorośnie, film mu się będzie tak samo podobał jak wszystkim dzieciom i młodzieży w całym kraju…", opowiadała później o nim w wywiadach. Chętnie pozowała z pociechą do zdjęć, Marcin stał się jej oczkiem w głowie.

Aktorka zdecydowała wraz z mężem, że przeprowadzą się do Warszawy i kupią dom w Falenicy. Miał być to czas na zespolenie ich rodziny, bo do tej pory każde z małżonków było w rozjazdach, na różnych planach filmowych, a ich syn przebywał głównie u babci w Jeleniej Górze. "Z przeprowadzki najbardziej cieszę się dlatego, że wreszcie nasza rodzina będzie razem”, mówiła Raksa dla Magazynu Filmowego.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Od ponad trzech dekad świata poza sobą nie widzą. Janusz Gajos pojawił się na premierze z żoną

Małżeństwo aktorki z Andrzejem Kostenką nie przetrwało próby czasu. Producent Gene Gutowski mówił o nim, że nie był typem wiernego męża i przykładnego ojca. "Balangowicz i playboy, nie gardził kontaktami z paniami z półświatka". Z kolei o swoją żonę był chorobliwie zazdrosny. Miał jej swoim zachowaniem utrudniać granie miłosnych scen. Odczuł to na planie "Popiołów" Daniel Olbrychski, który jak relacjonował, grał wtedy z dystansem, choć reżyser podpowiadał mu co innego. "W tych nielicznych scenach, które grałem z Polą Raksą, w kompleksy wprowadzał mnie szwenkier, Andrzej Kostenko. Wydawało mi się, że musi mnie nienawidzić za dobieranie się do jego żony, grałem więc z ogromnym dystansem, choć być może serce chciałoby inaczej".

Małżeństwo aktorki i operatora zakończyło się z hukiem, kiedy wiadomość o romansie Andrzeja Kostenki w alpejskim kurorcie Cortina d'Ampezzo dotarła do jego żony. Operator pojechał tam wraz z Gene'em Gutowskim i Romanem Polańskim i jak podawał magazyn Retro, miał uwieść pewną młodą pokojówkę. Po całej historii spekulowano jeszcze, że dziewczyna zeszła na złą drogę i skończyła w amsterdamskim domu publicznym. Zdrada męża była dla Poli Raksy ciosem. Po rozwodzie obiecała sobie, że już nigdy nie wyjdzie za mąż.

Reklama

Źródła: cytaty pochodzą z książki "Poli Raksy twarz" Krzysztofa Tomasika, wyd. Czarne, za: plejada.pl, film.wp.pl, twojstyl.pl

Reklama
Reklama
Reklama