Reklama

Przez kilkanaście edycji był jednym z najbardziej charakterystycznych jurorów „Tańca z gwiazdami” w TVN. Błyskotliwy, ostry, pełen charyzmy – Piotr Galiński zyskał sympatię widzów. Gdy program przeszedł do Polsatu, choreograf przestał w nim występować. Dlaczego? Niedawno obchodził swoje 66. urodziny i prowadzi spokojne życie, z dala od medialnego zgiełku. W jednym z wywiadów opowiedział, jak obecnie wygląda jego codzienność.

Reklama

Artykuł aktualizowany 25.03.25 r.

Jak Piotr Galiński odkrył swoją pasję do tańca?

Zanim odkrył pasję do tańca, trenował bieganie w olsztyńskim klubie sportowym „Gwardia”. Dopiero w ósmej klasie szkoły podstawowej wydarzenie na szkolnej dyskotece zmieniło jego życie. „Dziewczyny zrobiły potańcówkę, zaprosiły wszystkich chłopaków i nie było przebacz. Wtedy byłem sprinterem, miałem bardzo dobre wyniki. Wiązano ze mną nadzieje medalowe, ale po drodze zdarzyła się ta nieszczęsna dyskoteka, po której wróciłem do domu zakręcony. Odkryłem swoje prawdziwe powołanie. Poczułem, że kiedy tańczę, to jestem szczęśliwy”, wspominał na łamach magazynu „Auto Flesz”.

Narodził się jednak pewien problem - w tamtym czasie w jego rodzinnym mieście brakowało miejsc, gdzie mógłby rozwijać swoją nową pasję. Alternatywą było ognisko baletowe dla dziewczynek lub zespół pieśni i tańca. Żadne z tych rozwiązań go nie satysfakcjonowało. Na szczęście, gdy rozpoczął naukę w liceum, w Olsztynie pojawiła się nauczycielka tańca towarzyskiego, Mariola Felska, która założyła klub taneczny Miraż. To tam Galiński mógł rozwijać swój talent.

Szybko okazało się, że ma wielki talent. Trenował intensywnie, zaczął odnosić sukcesy. Jak na ironię, wówczas spadł na niego bolesny cios w życiu prywatnym. Mama Piotra Galińskiego poważnie zachorowała i zmarła. Jego ojciec niedługo potem związał się z inną kobietą i odszedł od swoich dzieci.

Odsunęła go, tłumacząc, że my jesteśmy już dorośli, że go nie potrzebujemy, choć wcale tak nie było. To był dla mnie wstrząs, potworny okres w moim życiu. Nie widziałem go przez kilka lat. Dopiero przed jego śmiercią nieco się zbliżyliśmy. Wtedy już był ze mnie dumny. Gdy odszedł, znalazłem album z wycinkami z gazet o mnie. Przez lata zbierał je po cichu, ale nigdy mi o tym nie powiedział. Myślę, że w końcu pogodził się z tym, że nie chciałem zostać, jak on, weterynarzem”, zwierzał się na łamach „Przyjaciółki”.

Piotr Galiński: kariera choreografa i wejście do świata telewizji

W wieku 25 lat zakończył zawodową karierę tancerza i poświęcił się choreografii. W 1988 roku założył Olsztyński Teatr Tańca, który stał się jego oczkiem w głowie. Tworzył spektakle, zdobywał nagrody i wyznaczał nowe kierunki. „W swojej karierze miałem przypadki, kiedy cenzura zabraniała mi wystawienia jakiegoś układu tanecznego w teatrze. Śledząc to, co robią teatry tańca na Zachodzie, można stwierdzić, że taniec służy do tego, by mówić o każdej treści. Jako młody choreograf chciałem mówić o ludziach, o tym co nas boli”, deklarował na łamach „Auto Flesza”.

Jego największą medialną przygodą stał się jednak "Taniec z gwiazdami". Do show trafił w 2005 roku i szybko stał się jedną z jego najbarwniejszych postaci. „Trafiłem do programu z pewnym bagażem doświadczeń na plecach. Posiadałem już spory dorobek choreograficzny. Trenowałem zespoły, które jako jedne z pierwszych w historii Polski zdobywały mistrzostwa świata. Na początku programu, ta nagonka medialna, żeby się dowiedzieć, kto to jest Galiński, ile on ma dzieci, czy ślubne, czy nie… to była masakra. A potem wypisywali, że Galiński brzydko mówi do tancerzy”, wspominał w rozmowie z dziennikarzami magazynu „Be Slow”.

14.05.2006 Warszawa , studio telewizji TVN . Nagranie programu " Taniec z Gwiazdami " N/z Piotr Galinski , Jolanta Kwasniewska Fot. Piotr Fotek/REPORTER
14.05.2006 Warszawa, studio telewizji TVN. Nagranie programu "Taniec z Gwiazdami" N/z Piotr Galiński i Jolanta Kwaśniewska Fot. Piotr Fotek/REPORTER

Dlaczego Piotr Galiński odszedł z „Tańca z gwiazdami”?

Przez 13 edycji oceniał taneczne zmagania gwiazd. Gdy program przeniesiono do Polsatu, jego miejsce zajęli inni jurorzy. „Podejrzewam, że tylko dlatego, że Polsat miał też program taneczny »Got to Dance. Tylko taniec«, gdzie jednym z jurorów był Michał Malitowski. To przemiły, fantastyczny facet. Wcale się nie dziwię, że poprosili go do jurorowania”, stwierdził szczerze w rozmowie z portalem przeAmbitni.

16.06.2016 Warszawa Dzien otwarty na planie Top Chef. Gwiazdy od kuchni N/Z: Piotr Galinski fot. Adam Jankowski/REPORTER
Piotr Galiński, 16.06.2016 r. Warszawa, Top Chef. Gwiazdy od kuchni Fot. Adam Jankowski/REPORTER

Piotr Galiński: co dziś robi? Ekogospodarstwo i hodowla kur

Po zakończeniu telewizyjnej kariery Galiński zajął się pracą sędziego i choreografa. W 2013 roku poprowadził kulinarny program "Taniec z garami" na TVR, a w 2016 wystąpił w "Top Chefie". Galiński nie nacieszył się jednak długo udziałem w programie, bo zajął 8 miejsce na 13 możliwych. Poza kilkoma projektami na boku jego głównym zajęciem stało się prowadzenie ekogospodarstwa pod Mrągowem.

Czytaj także: Filip Gurłacz w dosadnych słowach o roli ojca w wychowywaniu dzieci. Agnieszka Kaczorowska mu przytaknęła

Były juror jest dziś jednym z najbardziej znanych hodowców kur zielononóżek kuropatwianych na Mazurach. O swojej hodowli, dwóch hektarach lasu, ale i ogromnej ośmiohektarowej działce kupionej już w 1998 roku pod dom i ogród, gwiazdor opowiadał w 2020 roku z wielką pasją. „Podobają mi się te dwa światy – tańca i wsi. O godzinie 9 pracuję jeszcze przy kurach, o 11 wsiadam w samochód, bo o 16 zaczynam próby w Warszawie. Możliwość łączenia tych dwóch światów to chyba moje szczęście. I czasami przekleństwo”, czytaliśmy w Dużym Formacie.

W tym samym wywiadzie wyznał, że choć działkę i dom pod Mrągowem ma już długie lata, wciąż w jego okolica dzieli się na lokalsów i ludzi przyjezdnych. Piotr Galiński ma jednak wielu przyjaciół, którzy zawsze pomagają mu w potrzebie. Nie lubi jednak, gdy do wynajmowanych przez niego pokoi trafiają Ci, którzy nie chcą odpocząć blisko natury, a przede wszystkim zrobić sobie z nim zdjęcie. „Traktują mnie jak trofeum. Mówią: „Mam już fotkę domu Lewandowskiego, mam i Mellera, a teraz mam i pana!". Tamtych dwóch znanych panów ma tu w okolicy domy”, wytłumaczył były juror „Tańca z gwiazdami”.

Czytaj też: Iwona Pavlović krótko podsumowała Agnieszkę Kaczorowską. Tak konflikt wpłynął na jej stosunek do tancerki

Choć nadal angażuje się w taneczne projekty, do telewizji raczej nie wróci. Jeszcze za czasów największej popularności opowiadał o tym, że telewizja to nie jego żywioł. „Nie jestem człowiekiem, który łączy przyszłość z telewizją. Absolutnie, to był bardzo miły epizod w moim życiu. Ja nie zabiegam jakoś specjalnie o popularność, wręcz odwrotnie, odmawiam”, mówił Galiński dziennikarzom Be Slow.

W naszej galerii możesz sprawdzić, jak zmienił się Piotr Galiński.

Czy brakuje go w "Tańcu z gwiazdami"? To pytanie pozostaje otwarte dla widzów.

Reklama

Piotr Galiński, Beata Tyszkiewicz, Taniec z Gwiazdami VI edycja

Reklama
Reklama
Reklama