Reklama

Mogłaby otrzymać fortunę rodziny Hilton, ale pozostała sobą i straciła prawo do spadku. Nie wpłynęło to jednak na to, kim jest dzisiaj, bo nauczyła się na siebie zarabiać. Skandalistka, gwiazda reality show, aktorka, wokalistka, dziennikarka, pisarka, modelka, twarz ubrań i kosmetyków... Kojarzy się z nadmierną miłością do koloru różowego, kiczem i małymi pieskami, ale tak naprawdę Paris Hilton to rekin biznesu. Nie przejmuje się krytyką i sięga po swoje. Ostatnio zwolniła tempo, ale jej popularność nie zmalała. Słynna Paris kończy 40 lat i zapowiada, że jej życie dopiero się zaczyna.

Reklama

Paris Hilton. Początek kariery słynnej celebrytki

Paris Whitney Hilton urodziła się w 1981 roku, w rodzinie Kathy i Ricka Hiltonów. Jest najstarsza z czwórki rodzeństwa – ma siostrę Nicky, modelkę i projektantkę, a także braci Barrona i Conrada. Pradziadek przyszłej gwiazdy, Conrad Hilton, założył słynną na cały świat sieć hoteli.

W dzieciństwie miała podobno kapryśny charakter. Zachowywała się dokładnie tak, jak opisywano „złotą młodzież” tamtych lat. Według biografów, była rozpieszczona, nie słuchała rodziców i nie chciała się uczyć. Zmieniła wiele szkół, bo była wyrzucana za nieobecności. Dyplom uzyskała znacznie później, niż planowała.

Paris Hilton z rodzicami Kathy i Richardem, 1996 rok

Colin Davey/Getty Images

W 2000 roku Paris Hilton rozpoczęła karierę modelki, dostając się do agencji Donalda Trumpa. Odniosła sukces, ponieważ wizerunek słodkiej blondynki podobał się klientom. Pojawiała się na okładkach magazynów, brała udział w reklamach. Prowadziła wtedy imprezowy tryb życia i lubiła szokować. Wiedziała, co robi – coraz częściej o niej mówili, dostawała lepsze oferty pracy i była na pierwszych stronach gazet. Osiągnęła swój cel.

W grudniu 2003 roku, wraz z przyjaciółką Nicole Richie (córką znanego wokalisty Lionela Richie) wzięła udział w reality show Proste życie na kanale Fox. Program był bardzo popularny, ale zakończył się przed ustalonym terminem, ponieważ dziewczyny się pokłóciły. Producenci musieli zamknąć projekt po trzecim sezonie.

Wtedy Paris postanowiła podbić branżę filmową. Nie zachwyciła talentem, ale znów mówili o niej wszyscy. Dwa najgłośniejsze filmy, w których zagrała, czyli Dom woskowych ciał i Szampańskie życie nie podobały się ani widzom, ani tym bardziej krytykom filmowym, ale sama Hilton nie uważała tego za porażkę.

Nie chciała jednak zniknąć z ekranów, dlatego w 2008 roku ruszył projekt Paris Hilton. Kumpela na zabój. Osiemnaście osób walczyło o tytuł jej przyjaciółki. Uczestnicy programu zamieszkali w domu gwiazdy, a do ich zadań należało między innymi zajmowanie się wizerunkiem Paris i jej interesami. Dwa sezony nakręcono w Stanach Zjednoczonych, a dwa kolejne w Wielkiej Brytanii i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Paris Hilton w 2004 roku i w 2018 roku

Kevin Winter/Getty Images / Jennifer Graylock/Getty Images

Kariera Paris Hilton

Pomimo ogromnej popularności telewizyjnych show z jej udziałem, Paris Hilton chciała czegoś więcej. I tak, w 2004 roku, postanowiła zostać piosenkarką. Rozpoczęła pracę nad solowym albumem Paris, który został wydany dwa lata później. Trafił na szóstą pozycję na liście Billboard, jednak nie sprzedawał się dobrze. Rok później gwiazda ogłosiła, że ​​nagrywa drugą płytę. Wybudowała profesjonalne studio w domu, nagrała dwa single, ale albumu nigdy nie wydała.

Wkrótce potem wraz z Merle Ginsberg opublikowała pierwszą książkę z serii Confessions of an Heiress, za którą otrzymała 100 tysięcy dolarów. Krytycy ją zmiażdżyli, ale czytelnikom się podobało. Mniej więcej w tym samym czasie Paris zaprojektowała kolekcję toreb dla japońskiej firmy Samantha Thavasa, biżuterię, która pojawiła się na portalu Amazon, a także wypuściła własną linię perfum.

W 2004 roku Hilton trafiła do rankingu magazynu Forbes, ponieważ w rok zarobiła dwa miliony dolarów. W latach 2006-2007 ta kwota wzrosła do ośmiu milionów. W 2019 roku wartość jej majątku szacowano na trzysta milionów dolarów.

Słynne przyjaciółki Paris Hilton: Kim Kardashian (2006 rok) i Nicole Richie (2005 rok)

Chris Polk/FilmMagic for Bragman Nyman Cafarelli / Kevin Winter/Getty Images

Skandale Paris Hilton. Kłopoty z prawem

Takiej osobowości, jaką jest Paris Hilton, nie mogły ominąć skandale. Celebrytka prowadziła imprezowy tryb życia, a prasa sugerowała, że uzależniła się od alkoholu i narkotyków. Te doniesienia potwierdziły się, kiedy w 2006 roku po raz pierwszy została aresztowana za jazdę pod wpływem. Przyznała się do winy i zapłaciła grzywnę.

W ciągu kilku następnych miesięcy policja kilkukrotnie zatrzymywała ją za przekraczanie prędkości, więc Hilton została skazana na 45 dni więzienia. Po czterech dniach, dzięki uprzejmości szeryfa, trafiła do aresztu domowego z powodu złego stanu zdrowia, ale sąd sprowadził ją z powrotem. Łącznie za kratkami spędziła 23 dni.

Paris Hilton. Życie prywatne

Życie osobiste Paris Hilton zawsze budziło zainteresowanie fanów i mediów. Uważa się, że gwiazda ma na koncie kilkadziesiąt relacji, zarówno krótkotrwałych, jak i takich, które kończyły się zaręczynami. O kilku z nich mówiły wszystkie media.

Na początku lat 2000. związała się z pokerzystą Rickiem Salomonem. Trzy lata później, gdy się rozstali, w sieci pojawił się film erotyczny One Night at Paris. Hilton pozwała byłego partnera o zniesławienie, ale ostatecznie sprawę rozstrzygnięto poza sądem.

W późniejszych latach była zaręczona z modelem Jasonem Shawem, umawiała się też z wokalistą Nickiem Carterem z Backstreet Boys, gitarzystą Benjim Maddenem, sportowcem Dougiem Reinhardtem, aktorem Colinem Farrelem... Wydawało się, że celebrytka odnajdzie spokój u boku aktora i modela Chrisa Zylki, z którym zaręczyła się w 2018 roku. Tak się jednak nie stało, ponieważ para nagle się rozstała.

Paris Hilton i Nick Carter w 2004 roku, oraz Paris Hilton i Chris Zylka w 2017 roku

Debra L Rothenberg/FilmMagic / Pascal Le Segretain/amfAR2017/WireImage

Paris Hilton o przemocy w związkach

Po premierze filmu dokumentalnego This is Paris w 2020 roku, Hilton w wywiadzie z People przyznała, że przez długi czas pozwalała swoim partnerom na „okrutne traktowanie”, usprawiedliwiając to miłością.

„Byłam w toksycznych związkach. Traktowali mnie okropnie, bili i dusili. Znosiłam to, chociaż nie powinnam. [...] Każda z tych relacji rozwijała się w ten sam sposób: na początku wydawało się, że są dobrymi facetami, ale potem ujawniali prawdziwą naturę. Byli zazdrośni, starali się wszystko kontrolować. Pokazywali siłę fizyczną i niszczyli mnie emocjonalnie”, wyznała Paris na łamach magazynu.

Powiedziała również, że nie kończyła tych relacji, ponieważ nie wiedziała, czym jest miłość. Przyznała, że z perspektywy czasu nie może uwierzyć, że pozwoliła, aby ktokolwiek ją tak traktował. Odniosła się również do skandalicznego filmu z jej udziałem. „Spotkałam najgorszą osobę, jaką mogłam spotkać, i gdyby nie trudne doświadczenia, nigdy nie pozwoliłabym mu wejść do mojego życia”, podkreśliła.

Z czasem pozbyła się traumy i jest teraz szczęśliwa w związku z biznesmenem Carterem Reumem. Znają się od ponad dziesięciu lat, ale oficjalnie zaczęli spotykać się w 2019 roku. Gwiazda przyznała, że czuje się przy nim całkowicie bezpieczna i wyraziła przekonanie, że być może wcześniej nie była gotowa na taki związek. „W końcu znalazłam idealnego partnera, kogoś, z kim chcę spędzić resztę życia i założyć rodzinę”, pisała na Instagramie. Dziś, w dniu 40. urodzin Paris Hilton, para potwierdziła zaręczyny.

W zeszłym roku gwiazda ogłosiła mediom, że zdecydowała się na procedurę in vitro. Ujawniła, że chciałaby zostać mamą i urodzić bliźnięta, ale wcześniej chce wybrać ich płeć. „Cieszę się, że mogę wreszcie żyć swoim prawdziwym życiem. Naprawdę wierzę, że rodzina i dzieci są jego sensem. Jeszcze nie miałam okazji tego doświadczyć, bo nie czułam, że ktoś zasługuje na taką miłość ode mnie, ale teraz taką osobę znalazłam”, mówiła w jednym z wywiadów. Podobno już wybiera imiona, i jak zapowiada, córkę na pewno nazwie London.

„This is Paris” - film o Paris Hilton ujawnił jej trudną przeszłość

Premiera filmu dokumentalnego This Is Paris we wrześniu zeszłego roku na zawsze zmieniła sposób, w jaki ludzie odbierają słynną Paris Hilton. Towarzyska blondynka zawsze kojarzyła się z zabawą i imprezami, ale w rzeczywistości jej życie wcale nie było tak kolorowe. „Cały świat myśli, że mnie zna. Ale nikt nie wie, kim tak naprawdę jestem. Czasami nawet ja sama nie wiem, kim jestem. Nie byłam taka wcześniej. Jestem tak przyzwyczajona do odgrywania pewnej roli, że trudno mi być normalną”, wyznała w zwiastunie.

„W filmie mówię o rzeczach, o których nigdy wcześniej nie mówiłam. Są naprawdę osobiste i traumatyczne, więc trudno jest o tym mówić publicznie. Oczywiście jestem przyzwyczajona do ciągłego przebywania w centrum uwagi, ale zawsze byłam nieśmiała, więc uwielbiałam tworzyć postać i ją grać. Bycie sobą było zupełnie innym doświadczeniem, w pewnym sensie prawie terapeutycznym. Wiele się o sobie nauczyłam i teraz rozumiem siebie znacznie lepiej”, przyznała w show Jimmy’ego Kimmela.

Hilton ujawniła w dokumencie tajemnice, o których nie mówiła przez dwadzieścia lat. Opowiedziała między innymi o przemocy, jakiej doświadczyła w szkole z internatem w Utah. „Od tak dawna próbuję ukryć całą prawdę. Jestem dumna z silnej kobiety, którą się stałam. Ludzie mogą myśleć, że wszystko w moim życiu było łatwe, ale chcę pokazać światu, kim naprawdę jestem”, mówiła w rozmowie z magazynem People.

Do szkoły Provo Canyon trafiła pod koniec lat 90. „Tak łatwo było wymknąć się z domu, żeby chodzić do klubów i na imprezy. Moi rodzice byli surowi, więc chciałam się zbuntować. Karali mnie, zabierając telefon komórkowy i kartę kredytową, ale to nie działało”, wyznała. Gdy przekroczyła granice, podjęli decyzję o wysłaniu 17-letniej wówczas córki do szkoły z internatem. Mieszkała tam przez jedenaście miesięcy.

„Wiedziałam, że będzie gorzej niż gdziekolwiek indziej”, przyznała. „To miała być szkoła, ale lekcje nie były priorytetem. Nauczyciele krzyczeli na mnie przez cały dzień, od chwili, gdy się budziłam, aż do momentu, kiedy miałam iść spać. To była tortura. [...] Personel mówił straszne rzeczy. Ciągle sprawiali, że czułam się źle sama ze sobą. Myślę, że ich celem było złamanie nas. Używali przemocy fizycznej, bili i dusili. Chcieli, abyśmy byli zbyt przestraszeni, abyśmy nie mogli im się sprzeciwiać”, wytłumaczyła Hilton.

Kiedy jeden z uczniów doniósł, że Paris planuje ucieczkę, została umieszczona w izolatce. „Używali tego jako kary, czasem siedzieliśmy tam dwadzieścia godzin dziennie. [...] Miałam ataki paniki, płakałam każdego dnia. Byłam taka nieszczęśliwa. Czułam się jak więzień i nienawidziłam swojego życia”, dodała.

Próbowała powiadomić rodziców, ale nie udało jej się uzyskać pomocy. „Rozmawiałam z nimi może raz na dwa, trzy miesiące. Byliśmy odcięci od świata zewnętrznego. Raz próbowałam powiedzieć im prawdę, ale miałam tyle kłopotów, że bałam się spróbować ponownie. Pracownicy zabrali mi telefon, podarli napisane listy, i powiedzieli, że nikt mi nie uwierzy. Personel zapewniał rodziców, że ich dzieci kłamią. Mama i tata nie mieli pojęcia, co się dzieje”, ujawniła.

Wreszcie, kiedy skończyła 18 lat, porzuciła szkołę i wróciła do Nowego Jorku. Bała się jednak opowiedzieć o tym, przez co przeszła. „Nie chciałam do tego wszystkiego wracać. Wstydziłam się i nie chciałam o tym rozmawiać”. Dopiero po dwudziestu latach stwierdziła, że musi opowiedzieć o traumie, aby ruszyć dalej.

Teraz zaangażowała się w nagłaśnianie problemów w tak zwanych szkołach reedukacyjnych. Jak twierdzi, w takich placówkach praktykuje się przemoc fizyczną i psychiczną. „Chcę, żeby te miejsca były zamknięte. Chcę, żeby sprawcy ponieśli karę. Chcę być głosem dzieci, które mają podobne doświadczenia. Chcę, żeby to się skończyło na zawsze i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby tak się stało”, podkreśliła.

Plotka głosi, że to z powodu błędów młodości straciła prawo do wielomilionowego spadku, ale według oficjalnej wersji dziadek Paris, Barron Hilton, postanowił przekazać fortunę na cele charytatywne. Biograf i autor książki House of Hilton Jerry Oppenheimer twierdzi jednak, że w rzeczywistości Barron był „bardzo zawstydzony tym, że Paris plami ich nazwisko”. Chciał wydziedziczyć nie tylko ją, ale i innych krewnych.

Skandal rodzinny nie ma wpływu na sukcesy Paris Hilton, która sama stworzyła swoje imperium. Można ją lubić, można jej nie znosić, ale na pewno nie da się być wobec niej obojętnym. Wiele jeszcze przed nią, nie tylko prywatnie. I kto wie, czym nas jeszcze zaskoczy.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama