O tym małżeństwie wiedziało niewielu. Wojciech Jesionka był drugim mężem Agnieszki Osieckiej
Był drugim i ostatnim mężem poetki. Ich związek przetrwał kilka lat
Wydaje się, że o Agnieszce Osieckiej napisano i powiedziano już wszystko, a jednak jest kilka tajemniczych szczegółów, które mogły umknąć nawet największym fanom znanej poetki. Jednym z takich pominiętych wątków, jest historia jej drugiego małżeństwa z Wojciechem Jesionką.
Twórczość poetki i jej aktywność artystyczna nie ma przed nami żadnych tajemnic, ale nie można tego samego powiedzieć o jej życiu prywatnym. Chociaż pewnymi elementami dzieliła się nawet sama Osiecka poprzez tworzenie zapisków i listów, to o Wojciechu Jesionce próżno szukać tam jakichkolwiek informacji. Zachowała się o nim za to zabawna anegdota, ale o tym za chwilę.
Agnieszka Osiecka: związki
O Agnieszce Osieckiej mówiło się, że chociaż żyła dla miłości, to kochać nie umiała. Jej młodość była pasmem permanentnie nieszczęśliwych relacji. Wydawało się, że to mężczyźni lgną do niej, ale to może ona pierwsza lgnęła do nich? Można śmiało stwierdzić, że wszystkie jej miłości, miłostki, zauroczenia i zakochania, dostarczały jej inspiracji do tworzenia najpiękniejszych miłosnych tekstów.
„Ja nie chcę znów za dużo mieć, za mało - też. W małżeństwie mi wystarczysz ty, parasol - w deszcz, i modny strój, i dobry but, i jeszcze żeby stał się cud... Oddałabym sukienki te i pończoch sto, by z tobą hen, do nieba biec i znów na dno... Bo kiedy w nas przygaśnie blask, ty dla mnie skradniesz jedną z gwiazd…”, pisała w piosence „Kto tak ładnie kradnie?”.
Wymieniając mężczyzn jej życia, nie można nie wspomnieć o ojcu poetki, który znany był z wielkich planów i ambicji co do swojej córki, ale ich relacja była za to uboga w czułość i bliskość. Potem przyszło pierwsze poważne zauroczenie w poecie Witoldzie Dąbrowskim, następnie pełna zawirowań relacja z buntowniczym Markiem Hłasko (który prawie został mężem poetki, bo oświadczył się jej, zanim wyjechał za granicę), romantyczna relacja z zamężnym Jeremim Przyborą i pierwsze małżeństwo z Wojciechem Frykowskim; para pobrała się w 1963 roku. Ich małżeństwo trwało tylko kilka miesięcy, a sama decyzja o ślubie miała być z ich strony bardzo impulsywna. Po rozstaniu z Frykowskim, młoda Osiecka zarzekała się, że to było jej pierwsze i ostatnie małżeństwo.
Przeczytaj też: Kusiła, czarowała, a potem... odchodziła. Kim byli najważniejsi mężczyźni Agnieszki Osieckiej?
Agnieszka Osiecka i Wojciech Jesionka: historia miłości
Tymczasem nieposkromiona impulsywność poetki bardzo szybko zweryfikowała tę antymałżenską przysięgę. Zaledwie trzy lata od rozstania z jej pierwszym mężem, Agnieszka Osiecka poznała w krakowskiej „Piwnicy pod Baranami” młodego i debiutującego reżysera, Wojciecha Jesionkę. Po krótkiej rozmowie dowiedziała się, że jest on dopiero na początku swojej drogi w świecie artystycznym i nie jest pewny, jak pokierować swoją karierą. Powiedział jej, że właśnie rozpoczął pracę w Teatrze Komedia, gdzie został asystentem reżysera przy spektaklu „Król włóczęgów”. Poetka zaoferowała mu swoją pomoc.
Jak się okazuje, na koleżeńskiej relacji się nie skończyło i mimo zarzekań Osieckiej, że już więcej nie stanie na ślubnym kobiercu, zdecydowała się na ten krok po raz drugi. I po raz drugi — dość impulsywnie. Małżeństwo z Jesionką trwało cztery lata, co jak na długość związków poetki, było jednym z rekordowych staży, ale w samą relację Osiecka nie była już tak zaangażowana. Może o tym poświadczyć choćby fakt o braku zapisków i wspomnień z tego czasu. Co jeszcze dziwniejsze, niewiele zachowało się z tego okresu relacji świadków i znajomych. Poza m.in. pamiętną anegdotą od Zofii Hertz, która mogłaby być zarówno streszczeniem relacji Osieckiej i Jesionki.
„Agnieszka, zadzwoniła kiedyś do mnie i powiedziała:
- Wiesz, wyszłam za mąż.
- Słyszałam - odpowiedziałam - za jakieś paletko.
- Wcale nie za paletko, tylko za jesionkę.
- Czyli paletko. A w ogóle czyś ty zwariowała?
- Nie... Bo on taki biedny był... Taki trochę smutny, trochę chory... przeziębiony…” (cytat za Plejada.pl)
Czytaj też: Agnieszka Osiecka nieznane szczegóły z jej życia! Czy to możliwe, żeby taka była naprawdę?
Kim był drugi mąż Agnieszki Osieckiej?
Wojciech Jesionka z wykształcenia był archeologiem, ale jego największą pasją było reżyserstwo. Kiedy poznał Osiecką, zaczął pracować tak jak ona, w STS-ie, czyli Studenckim Teatrze Satyryków. Teatr kabaretowy działał w Warszawie w latach 1954– 1975 i skupiał wiele młodych talentów polskiej sceny. Znajomość Osieckiej i Jesionki bardzo szybko przeobraziła się od zawodowej do romantycznej. Po ślubie młoda para zamieszkała nawet razem. Aktorka Alina Janowska pewnego razu złożyła małżeństwu wizytę.
„Ich mieszkanie sprawiało wrażenie miejsca tymczasowego: gołe okna, tylko parę niezbędnych mebli, żadnych bibelotów. On był reżyserem teatralnym, a później spektakli cyrkowych. W domu bywał niezwykle rzadko. Ten ich związek trwał tak bardzo krótko i był tak zwyczajny, że popadł w całkowite zapomnienie. Nawet nie mogę sobie przypomnieć twarzy Jesionki” - opowiadała Janowska (cytat za Plejada.pl) .
Przeczytaj także: Dlaczego Agnieszka Osiecka nie miała szczęścia w miłości? Sekret poetki wyszedł na jaw
Wojciech Jesionka był drugim i ostatnim mężem Osieckiej
Wydaje się, że komentarz Aliny Janowskiej idealnie podsumowuje nieznane dotąd szerszemu gronu małżeństwo poetki. Para rozeszła się w 1970 roku. O Wojciechu Jesionce w kontekście relacji ze znaną poetką z Saskiej Kępy nie słyszano właściwie nic więcej. Okazuje się, że było to małżeństwo na tyle zwykłe i niepozorne, że nie zachowały się o nim żadne zapiski samej Osieckiej, która przecież bardzo często relacjonowała swoje doświadczenia w listach, dziennikach i tekstach.
Nazwisko Jesionki padło jednak w pewnej wypowiedzi poetki, która podsumowała swoje wczesne podboje sercowe. Zacytowała ją Zofia Turowska w swojej książce „Osiecka. Nikomu nie żal pięknych kobiet”: „Bez chwili wahania rzucałam się w mętne bajoro życiorysu Wojtka Frykowskiego, w sadzawkę Jesionki, a jeszcze przedtem – w farbowany, Markowy ocean. Mam skłonność do życia we śnie, do zmyślania sobie ludzi i sytuacji. Do urabiania życia na kształt teatru. Do nierzeczywistości. Wychodzę za mąż za nieznajomych, opowiadam o nieznajomych”.