Reklama

Historia miłości rodziców Justyny Steczkowskiej, bardzo długo była tematem tabu. Tajemnica wyszła jednak na jaw... Stanisław i Danuta Steczkowscy poznali się w nietypowych okolicznościach. Owoc ich zakazanego uczucia dał o sobie znać niedługo potem. Jak potoczyła się historia rodziców słynnej polskiej wokalistki, Justyny Steczkowskiej? Sprawdziliśmy.

Reklama

Ostatnia aktualizacja tekstu: 07.01.2025 r.

[Ostatnia publikacja na VIVA! Historie i VUŻ: 09.01.2025 r.]

Danuta i Stanisław Steczkowscy: historia miłości

Początki miały miejsce w Duląbce. To mała, podkarpacka wieś, gdzie Stanisław Steczkowski był księdzem. „Był charyzmatyczny jako ksiądz i stał się sławny jako dyrygent wspaniałego chóru i niezwykłej muzykującej rodziny” – tak wspomina go najstarsza córka, Agata Steczkowska. To ona napisała książkę o swojej rodzinie, w której zdradziła parę tajemnic ich rodu.

Danuta Steczkowska śpiewała natomiast w chórze, którym opiekował się Stanisław. W taki sposób się poznali i zbliżyli do siebie. I to właśnie z miłości do chórzystki były ksiądz porzucił sutannę. W tamtych czasach było to ogromnym skandalem. Jednak uczucie wzięło górę i wkrótce na świecie pojawiła się najstarsza z licznego rodzeństwa, wspomniana już Agata. Pierwsze dziecko urodziło się, kiedy Stanisław jeszcze był duchownym, wobec czego nie wpisano jej jako córki obojga rodziców. Kolejni są już zarejestrowani jako dzieci Danuty i Stanisława Steczkowskich.

Jednak ich przyszłość zawisła na włosku, Stanisław Steczkowski bowiem wahał się początkowo, czy powinien rzucić kapłaństwo. Pani Danuta obawiała się, że zostanie sama z małą córeczką. Stanisław i Danuta zdecydowali się jednak na wspólne życie i doczekali się aż dziewięciorga dzieci — sześciu córek (Agaty, Justyny, Magdaleny, Cecylii, Krystyny i Marii) i trzech synów (Marcina, Jacka i Pawła)!

Steczkowscy zamieszkali w Stalowej Woli. Tam też zajęli się wychowaniem swoich pociech, które okazały się uzdolnione artystycznie i poszły w ślady rodziców. Działali całą rodziną muzycznie, prowadzili chór i koncertowali po całej Europie – nawet w Watykanie dla Jana Pawła II. Duży sukces w show-biznesie odniosła zwłaszcza Justyna Steczkowska.

Czytaj także: O pojednaniu nie ma mowy. Edyta Górniak ani myśli wybaczyć Justynie Steczkowskiej

Justyna Steczkowska z tata Stanislaw Steczkowski,Image: 427936997, License: Rights-managed, Restrictions: ### UWAGA!!! Cena minimalna dla publikacji w prasie i ksiazkach - 200 PLN ###, Model Release: no, Credit line: Maciej Brzozowski / Studio69 / Forum
Maciej Brzozowski / Studio69 / Forum

Justyna Steczkowska, Stanisław Steczkowski, lata 90. XX wieku

Życie w rodzinie Steczkowskich

Trudno, aby wielodzietna rodzina przez cały czas żyła bezkonfliktowo. Z taką liczbą osób w domu niejednokrotnie zdarzały się kłótnie i niesnaski. Jednak rodzice bardzo dbali o atmosferę i dobre wychowanie swoich pociech.

Moi rodzice potrafili z dumą i klasą – jak to dumni górale – wyżywić nas, wykształcić i zrobić z nas ludzi”, opowiadała najstarsza z rodzeństwa Agata, wspominając czasy spędzone w domu rodzinnym. „Tata zachęcał nas do tego, by wszystkie urazy puścić w niepamięć i ustąpić. Był świetnym psychologiem”, podkreślała.

Krystyna Steczkowska, Magdalena Steczkowska, Agata Steczkowska, Justyna Steszkowska Danuta Steczkowska i Stanislaw Steczkowski (Steczkowska rodzice),Image: 427937906, License: Rights-managed, Restrictions: ### UWAGA!!! Cena minimalna dla publikacji w prasie i ksiazkach - 200 PLN ###, Model Release: no, Credit line: Maciej Czajkowski / Studio69 / Forum
Maciej Czajkowski / Studio69 / Forum

Rodzina Steczkowskich: Krystyna, Magdalena, Agata, Justyna, rodzice Danuta i Stanisław Steczkowscy, lata 90. XX wieku

Ślub trzy lata przed śmiercią

Zakochana para pobrała się dopiero w 1998 roku. Wiele lat starali się o udzielenie im ślubu, lecz ze względu na przeszłość Stanisława nie było to takie proste. Państwo i Kościół były przeciwko ich rodzinie na każdym kroku i odmawiały parze tego przywileju.

„To była trudna miłość, to były lata 50. Moi rodzice mieli bardzo ciężki start, bardzo. To, że przetrwali i mieli nas dziewięcioro i naprawdę sobie w życiu poradzili, to jest ich wielka odwaga i miłość. Inaczej by się to po prostu nie udało. Dlatego ich podziwiam całym sercem”, opowiadała Justyna Steczkowska.

Gdy ślub się odbył, Pani Danuta miała 56 lat, a Pan Stanisław - 65. Zmarł trzy lata później, ale na szczęście zdążył doczekać wyjątkowego sakramentu małżeństwa.

Był charyzmatycznym kapłanem, ludzie przyjeżdżali z całej okolicy, by słuchać jego kazań. Związek z moją mamą to była jego dojrzała decyzja, miał przecież 32 lata. Mamę znał od dziecka, a ona nigdy nie była typem uwodzicielki. Każdy, kto ją zna, wie o tym doskonale. Tato mówił, że dobrze się stało, że został księdzem, i dobrze, że przestał nim być i założył rodzinę. A reszta to sprawa między nim a Panem Bogiem. Powiedział to w dniu swojego ślubu, na weselu, przy wszystkich znajomych i przyjaciołach. Nic dodać, nic ująć” wyznała Agata.

Czytaj także: Pochodzi z wierzącej rodziny, sama ma troje dzieci. Justyna Steczkowska wyznała co sądzi o aborcji

Justyna Steczkowska o śmierci mamy. Opiekowała się nią do końca

Pani Danuta odeszła 17 listopada 2020 roku. Miała 77 lat. Do ostatnich chwil czuwali przy niej najbliżsi. „Już nie cierpi. Przeszła dwa wylewy, była zdana tylko na nas. Ten najtrudniejszy okres w jej życiu zaczął się 21 lat temu, kiedy nagle zmarł nasz tata, Stanisław Steczkowski”, przyznała niedługo po śmierci matki w rozmowie z „Super expressem” Agata Steczkowska.

„Ich miłość była ogromna i zauważalna, mama bardzo za nim tęskniła, przez cały czas była w żałobie i smutku”, dodała. W jej życiu — według słów córki — najważniejsze były dwie wartości: rodzina i muzyka. „Wychowała dziewięcioro dzieci bez pomocy państwa i bez 500+, jednocześnie pracowała w szkole jako nauczycielka muzyki w klasach chóralnych, które powstały w Stalowej Woli”, zaznaczała Agata Steczkowska w rozmowie z SE.

Niestety, w ostatnich miesiącach życia pani Danuta nie była się w stanie komunikować. „Miała wylew. Nie chciałam, żeby trafiła do domu opieki, więc wzięłam to na siebie. Przerobiłam parter domu pod wymogi osoby niepełnosprawnej i mieszkamy razem. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Ona mi dała życie, które jest największą wartością i jestem jej – i mojemu tacie – wdzięczna”, mówiła o chorobie mamy Justyna Steczkowska na łamach magazynu VIVA! w grudniu 2019 roku.

Mama Justyny Steczkowskiej w ostatnich latach życia

imgQ1nOrG-73f0129
Screen z player.pl / UWAGA, TVN

Dla artystki nie był to łatwy okres, ale jednocześnie stanowił jedyną i niepowtarzalną lekcję miłości i empatii... „Spadło na mnie tyle nowych obowiązków i emocji, że myślałam, że nie dam sobie rady. Pewnego dnia zdarzyło się coś niezwykłego – spojrzałam na moją mamę i uśmiechnęła się do mnie. Wtedy byłam już pewna, że dam sobie radę. To najpiękniejsza lekcja miłości, jaką mogłam odebrać”, przyznała w programie „Uwaga” TVN.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wspomina trzeci poród, zdobyła się na nietypowe wyznanie. Justyna Steczkowska opowiedziała wszystko ze szczegółami

W czerwcu 2022 roku wspominała mamę na scenie w Opolu, gdzie zaśpiewała „Sanktuarium”, utwór inspirowany historią miłości rodziców artystki. „Piosenkę »Sanktuarium« napisałam dla swoich rodziców z miłości i szacunku do nich. Tej wielkiej miłości i odwagi, dzięki którym ja i moje rodzeństwo jesteśmy na świecie”, mówiła Justyna Steczkowska.

Opiekowałam się moją mamą do końca jej dni. Odeszła w swoim domu w otoczeniu dzieci i wnuków. Te ostatnie lata, w których walczyła z chorobą, a ja byłam z nią każdego dnia, bardzo zmieniły mnie jako człowieka. To była najpiękniejsza lekcja pokory i bezwarunkowej miłości, jaką przyszło mi przeżyć. Kochajcie swoich rodziców, póki możecie przytulić ich do siebie i poczuć dotyk ich dłoni”, zaapelowała ze sceny.

Pozostały wspomnienia...

Danuta Steczkowska i Stanislaw Steczkowski (Steczkowska rodzice),Image: 427937964, License: Rights-managed, Restrictions: ### UWAGA!!! Cena minimalna dla publikacji w prasie i ksiazkach - 200 PLN ###, Model Release: no, Credit line: Maciej Czajkowski / Studio69 / Forum
Maciej Czajkowski / Studio69 / Forum
Reklama

Stanisław Steczkowski, Danuta Steczkowska, lata 90. XX wieku

Reklama
Reklama
Reklama