Reklama

Córka Czesława Niemena, Natalia Niemen talent muzyczny zdecydowanie odziedziczyła po ojcu. W jej życiu nie zawsze było jednak kolorowo. O trudnych chwilach, braku pracy i długotrwałej terapii opowiedziała w kilku ostatnich wywiadach. Jak wygląda obecnie jej życie? Co ją uszczęśliwia?

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Straciła pracę w TVP po wywiadzie z Jarosławem Kaczyńskim. Teraz wraca z własnym programem

Natalia Niemen ma za sobą 12 lat terapii

Wokalistka odniosła się do życiowych zmian, które zaszły u niej przez ostatnie lata. Kiedy skończyła 47 lat, dopiero zrozumiała, co się zmieniło. Był to okres przełomowy, kiedy uznała, że już nie musi przejmować się wieloma rzeczami.

"Mam za sobą 12 lat terapii. (...) Jestem dumna z pracy, której dokonałam, bo przeprowadziłam ze sobą setki godzin dialogów wewnętrznych, nauczyłam przytulać się sama siebie, szukałam wewnętrznego dziecka przy pomocy wewnętrznego rodzica. Warto jest czasem pogładzić siebie samą po głowie" - stwierdziła w wywiadzie dla "Wprost"

Kamil Szkopik

Podkreśliła również, że chociaż kocha swoje nazwisko, to często wypowiadanie go głośno nie było łatwe. Zawsze traktowano ją bowiem, jako córkę TEGO Niemena. Sama chciała zapracować na swoje nazwisko. ła.

W ciągu ostatnich kilku lat artystka przeszła wewnętrzną przemianę. Uświadomiło jej to, że słuchała nieodpowiednich osób, a powinna słuchać po prostu siebie. Teraz żyje w harmonii i zgodzie z własnym JA.

Natalia Niemen odniosła się do sprawy sprzed roku

W marcu 2023 w sieci zawrzało, kiedy córka Czesława Niemena dodała w swoich social mediach wpis, że może u kogoś odpłatnie posprzątać. Był to dla niej trudny czas, zarówno finansowy, jak i zawodowy. Do swojego wpisu odniosła się w wywiadzie dla WPROST.

"W marcu zeszłego roku dałam wpis, że chętnie posprzątam u innych, bo byłam w ciemnym lesie pod względem finansowym. Nagle podniosło się larum i okazało się, że moje słowa są kontrowersyjne. Dosłownie dla wszystkich. I tych, których znam, i tych, których nie znam" - przyznała.

CZYTAJ TEŻ: Joanna Krupa wspomniała pierwszego chłopaka. Spotykali się pięć lat, odszedł w tragicznych okolicznościach...

Natalia Niemen o relacji z kościołem

Artystka bez ogródek potwierdza, że przed laty była religijną fundamentalistką. Dziś jednak wiele się zmieniło. Nie ma problemu z tym, aby zagrać w klubie dla homoseksualistów. To ogromna zmiana, która zaszła w jej światopoglądzie, a która jednocześnie wpłynęła też na jej życie. Ponownie - idzie ścieżką, którą sama sobie wyznacza.

Kamil Szkopik

"Nie boję się powiedzieć, że byłam kiedyś fundamentalistką religijną. Dziś już nią nie jestem, a Boga postrzegam w zupełnie inny sposób. Odkąd zaczęłam zaglądać w głąb siebie i słyszeć swoją intuicję, zmieniło się w moim życiu bardzo wiele. Telefon z Glam Club postrzegam jako część tej zmiany, dzięki której przyciągam nowych ludzi i nowego rodzaju doświadczenia" - mówiła dla Wysokich Obcasów.

W pewnym momencie swojego życia Natalia Niemen wybrała protestantyzm. Wciąż jednak szukała drogi, rozmawiała z pastorami i innymi wiernymi.

"W 2018 r. miałam tych pytań coraz więcej i jednocześnie coraz mniej dostawałam odpowiedzi. To się pogłębiało i kiedy w 2020 r. przyszła pandemia, zmiana ruszyła na dobre. Nie zamieniłam Biblii na pisma buddyjskie, stwierdziłam, że nie chcę mieć żadnego guru, nie chcę księgi, muszę w końcu znaleźć siebie" - podkreśliła w wywiadzie dla WPROST.

Kiedy wraca wspomnieniami do swojej gorliwej wiary, zwłaszcza w okresie dzieciństwa, rozumie, że tak miało być. Musiała przejść drogę do zrozumienia swojej własnej prawdy. Dziś sama potrafi zdefiniować to, w co wierzy i co daje jej siłę.

"Religia i modlitwa sprowadzają cię do roli robaka, który nic nie może: jestem grzeszna, nie mam mocy, ale z tobą, Boże, jakoś to będzie. To opieranie się na czymś, co jest na zewnątrz, utrzymywanie się na poziomie dziecka, które nie jest za nic odpowiedzialne. Religia ściąga z ludzi odpowiedzialność za ich reakcje, emocje, to, kim są. Nie obwiniam nikogo za to, jaką drogą szłam, to był mój wybór, w tamtym czasie uważałam, że to jest dla mnie dobre. W pewnym momencie jednak zauważyłam, że daję się różnym ludziom krzywdzić i powiedziałam „stop" - podkreśliła w wywiadzie dla WPROST.

Kamil Szkopik

Natalia Niemen o przyszłości

Zapytana w wywiadzie dla cozatydzien.pl o to, gdzie widzi się za 10 lat, bez wahania opisała cały obraz, jaki kreuje się w jej głowie. To wspaniałe, jaki plan ma dla siebie na przyszłość i dąży do jego realizacji.

"Za 10 lat widzę siebie jako spełnioną artystkę z siwą głową, która tańczy, stepuje i staje na rzęsach (śmiech). Myślę, że za 10 lat będę już w takim miejscu, że będę spełniona jako artystka i jako człowiek. Będę się gimnastykowała, tańczyła, chodziła na siłownię, będę dbała o siebie. Będę jedną z pań przed 60., które pokazują, że można o siebie zadbać i zawalczyć o siebie" - podkreśliła w wywiadzie dla WPROST.

Reklama

ONS

Reklama
Reklama
Reklama