Najstarszy syn aktora podbija świat kina! Jacek Lenartowicz nie ukrywa dumy
Eryk Lenartowicz to prawdziwy przystojniak
Od lat króluje na ekranie, jego aktorski dorobek robi wrażenie. Jacek Lenartowicz zapisał się w sercach widzów rolami w Samym Życiu, Barwach szczęścia czy M jak miłość. Jaki jest prywatnie? Dwukrotnie stawał na ślubnym kobiercu, doczekał się czwórki cudownych dzieci. Najstarszy syn aktora poszedł w jego ślady i dziś spełnia się nie tylko przed kamerą. Kim jest Eryk Lenartowicz?
Życie uczuciowe Jacka Lenartowicza
W jego życiu prywatnym nie brakowało nagłych zwrotów akcji i zakrętów. Te doświadczenia mocno go wzbogaciły, a przede wszystkim wzmocniły. Jedno z wydarzeń mocno wpłynęło na jego życie. Był czas, gdy stracił pracę, wspólnie z pierwszą żoną Jolantą Juszkiewicz podjęli decyzję o wyjeździe do Australii. Na świecie był już ich ukochany syn, Eryk. Małżonkowie chcieli zapewnić mu spokojną przyszłość.
"Byłem na etapie grania u Jana Szurmieja w Teatrze Roma i to był dla mnie dobry moment w życiu. Dużo grałem, moja żona też aktorka Jolanta Juszkiewicz też dużo grała i nagle zmienił się w teatrze dyrektor i nas, aktorów nieśpiewających „operowo” wyrzucono. Powstała taka sytuacja dość patowa, a moja żona zawsze chciała wyjechać. I ja, żeby mieć już święty spokój, powiedziałem, żeby złożyć papiery do Australii. Myślałem, że niemożliwe, żeby dwójka aktorów dostała wizę do Australii. A jednak dali", zwierzał się Krzysztofowi Ibiszowi.
Czytaj też: Emigracja, rozpad pierwszej rodziny... Co robi dziś Jacek Lenartowicz?
Decyzja o emigracji nie należała do najłatwiejszych – dwójka artystów i małe dziecko poza granicami, daleko od rodzin, przyjaciół. Jacek Lenartowicz imał się różnych zawodów - pracował w restauracji, był pomocnikiem malarza. „Robiłem tam różne rzeczy: trochę z moją żoną graliśmy, najczęściej role obcokrajowców, trochę w reklamach, miałem restaurację, byłem też malarzem. Nigdy nie bałem się pracy. Teraz otwieram burgerownię”, opowiadał Jacek Lenartowicz w programie Demakijaż. W Australii aktorska para miała budować nowe życie, jednak nie wszystko przebiegło po ich myśli. Ich relacja nie przetrwała i zakończyła się rozwodem w 1999 roku. Artysta wrócił do kraju, a była żona z synkiem zostali za granicą.
Zobacz także
Jacek Lenartowicz nie wierzył, że jeszcze kiedyś spotka kobietę, z którą będzie mu dane kroczyć przez życie. „Mężczyźni nie są aż takimi twardzielami, jak się wydaje. Rozpad pierwszej rodziny był dla mnie traumą. Nie wierzyłem, że mogę ułożyć sobie życie od nowa. Byłem wypalony”, mówił [cytat za Super Express Seriale]. A jednak! Kilka lat później aktor ożenił się z ukochaną Katarzyną. Para poznała się w Bistro de Paris w Teatrze Wielkim w Warszawie. Zakochani wspólnie doczekali się trójki dzieci – Aleksandra, Niny oraz Leny.
Jacek Lenartowicz stara się pielęgnować relacje ze swoimi pociechami. Nie każdy wie, że najstarszy syn aktora, Eryk poszedł w jego ślady!
Jacek Lenartowicz, relacja z synem, Erykiem Lenartowiczem
Dwie artystyczne dusze, pasjonaci zawodu. Jacek Lenartowicz nie ukrywa dumy i mocno kibicuje najstarszemu synowi. Łączą ich te same zainteresowania i pasja. Gdy tylko jest ku temu okazja, uwielbiają oglądać razem filmy ze Stevenem Segalem. Łączy ich silna więź, nie osłabiła jej nawet ogromna odległość.
Eryk miał zaledwie trzy lata, gdy rodzice się rozwiedli. Nie pamięta ich rozstania. Został z mamą w Australii, a tata wrócił do ojczyzny. Choć mieli ze sobą kontakt, rozmawiali przez telefon, to zarówno dla jednej jak i drugiej strony było to trudne doświadczenie. Dzieliły ich tysiące kilometrów! „Dzwoniliśmy do siebie, tata mnie odwiedzał. Dostawałem od babci paczki, jakieś bajki. Pamiętam "Koziołka Matołka", "Bolka i Lolka”, wspominał Eyrk Lenartowicz w Demakijażu. Miał osiem lat, gdy po raz pierwszy odwiedził tatę. Choć syn Jacka Lenartowicza spędził dzieciństwo za granicą zawsze był mocno związany z Polską. „Ja zawsze byłem mocno związany z Polską. Chodziłem do polskiej szkoły niedzielnej. Na początku się trochę wstydziłem mówić po polsku a potem otworzyłem się na to. […] Chciałem wrócić tutaj do taty. Przyjechałem, i to miało być na krótszy okres początkowo. A potem już fajnie mi było i zostałem”, opowiadał w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem w programie Demakijaż.
Sprawdź też: Wiara jest dla niego najwyższą wartością, żona go w tym wspiera. Kuba Badach nie ukrywa swojej relacji z Bogiem
Najstarszy syn Jacka Lenartowicz poszedł w ślady ojca. Kim jest Eryk Lenartowicz?
Eryk kończył studia reżyserskie w szkole filmowej w Sydney oraz Gdyńską Szkołę Filmową. „Gdyńską Szkołę Filmową wspominam jako dwa przepiękne lata mojego życia, gdzie nauczyłem się warsztatu reżyserii i przekonałem się, że to jest właśnie to, co chcę robić w przyszłości. Jako najmłodszy słuchacz zawsze otoczony byłem ludźmi, od których mogłem się uczyć i dalej się rozwijać”, opowiadał się w rozmowie z Trójmiasto.pl.
Syn Jacka Lenartowicza nie tylko pojawia się przed kamerą. 31-latek spełnia się także jako reżyser. Kilka lat temu otrzymał nominację w konkursie Cinefondation Selection w Cannes za film Dots. Pracował przy produkcji serialu Wataha jako asystent reżysera. Dotychczas pojawił się takich tytułach, jak: Dom pod dwoma orłami, Leśniczówka, Instynkt. Dziś swoje życie dzieli między Australię i Polskę. Jacek Lenartowicz pęka z dumy! W jednym z wywiadów zdradzał plany najstarszego syna.
Eryk jest konsekwentny w swoich działaniach, spełnia marzenia i okazuje się, że zamierza podbić australijski rynek filmowy. „On jest taki niezatapialny. Ma swoje idee, marzenia i konsekwentnie je realizuje. Teraz przyjechał do Polski, będzie tu do połowy lipca, potem wraca do Sydney i tam jest na takim etapie swojej nowej produkcji, że może na wiosnę uda mu się ruszyć ze zdjęciami. Jeżeliby mu się to udało, to taki chłopak, który najpierw skończył Gdyńską Szkołę Filmową, potem w Sydney Australian Film and Television School, to byłby ogromny sukces. Tam (w Australii) jest jak na takiej eksploracji dżungli. Musi się tam tą maczetą przedzierać i daje sobie z tym radę”, opowiadał Jacek Lenartowicz w rozmowie z Telemagazynem.
Życzymy kolejnych sukcesów!
Źródło: Demakijaż, Pomponik.pl, Świat Seriali.Interia.pl, filmpolski.pl, telemagazyn