Reklama

Kolejny bohater młodości dzisiejszych czterdziestolatków – powraca. Ubrana w ogrodniczki i uzbrojona w ostry nóż laleczka Chucky po raz pierwszy straszyła na dużym ekranie w 1988 roku. W kolejnych latach powstało sześć kontynuacji filmu Toma Hollanda, a Chucky doczekał się m.in. narzeczonej. 20 czerwca do kin trafi remake serii, wyreżyserowany przez Larsa Klevberga film Laleczka.

Reklama

„Laleczka”. Opis fabuły

Dwunastoletni Andy (Gabriel Bateman) to niedosłyszący chłopiec, który dostaje na urodziny od matki Karen (Aubrey Plaza) lalkę z serii Buddi. Karen jest nieświadoma tego, że Chucky (głos Mark Hamill) ma wobec nich mordercze zamiary.

O filmie „Laleczka”

Znaną, kochaną i kultową historię morderczej lalki czekają poważne zmiany. Choć film Klevberga ma być dość wierny oryginałowi, podjęto decyzję między innymi o tym, że Chucky nie będzie już nawiedzoną lalką z oryginału. Warto przypomnieć, że w filmie Hollanda zabawka za sprawą haitańskiego zaklęcia została opętana przez duszę seryjnego mordercy. W tegorocznej Laleczce odpowiedzialną za psychopatyczne zachowanie będzie usterka techniczna sztucznej inteligencji lalki.

– W trakcie czytania scenariusza uderzyło mnie jak bardzo świeży jest to pomysł i wpisujący się w aktualne czasy – zauważa Klevberg w wywiadzie dla portalu Collider. – Podobnie jak i oryginał, Laleczka też poświęcona jest tematowi przesadnego konsumpcjonizmu, ale nie jest to motywem przewodnim filmu. Bardziej interesuje mnie przemiana sztucznej inteligencji. Chucky ma swoje motywacje, a przez interakcję z ludźmi wzbudza większą sympatię. Patrzę na ten film jako na swego rodzaju grecką tragedię. Ważne dla mnie było to, żeby Chucky odczuwał więcej emocji. Jednym ze źródeł mojej inspiracji był Frankenstein Mary Shelly – mówi reżyser.

Zwiastun filmu „Laleczka”

Kolejną zmianą w stosunku do oryginału jest to, że główny bohater Laleczki jest dwunastolatkiem, podczas gdy jego odpowiednik z filmu Hollanda miał sześć lat. – Mądrą decyzją autora scenariusza (Tyler Burton Smith) było również to, że w filmie pojawia się więcej dziecięcych bohaterów – chwali Klevberg.

– Jestem wielkim fanem pierwszego filmu, ale to nigdy nie powinno być powodem podjęcia decyzji o chęci nakręcenia remake’u – twierdzi Klevberg w tym samym wywiadzie. – Kiedy bierze się za film mający tak duże grono fanów, zabiera się za coś, co ma duże znaczenie dla wielu ludzi. Trzeba o tym pamiętać, bo to właśnie fani sprawiają, że jakiś film jest popularny. Równocześnie chcesz opowiedzieć historię zapisaną w scenariuszu. Nie chciałem w niej zbyt wiele zmieniać, bo czułem, że jest pełna emocji, a zarazem przerażająca. Nie zabrakło też miejsca na humor, który nie jest niemądry i został dobrze zintegrowany z opowiadaną historią.

Laleczka w kinach od 20 czerwca.

Reklama

Plakat filmu Laleczka:

Kino Świat/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama