Maryla Rodowicz i Zbigniew Wodecki zaśpiewali razem tylko raz. Ona wspomina go jako ciepłego człowieka
Jak wyglądała ich relacja?
Maryla Rodowicz i Zbigniew Wodecki to dwie wielkie legendy polskiej estrady. Występowali razem na festiwalu w Opolu, wiele razy śpiewali na jednej scenie, spotykali się za kulisami. Wodecki jako wokalista zadebiutował w 1972 roku podczas Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Maryla Rodowicz swój profesjonalny estradowy start zaliczyła w 1967 roku na Festiwalu Piosenki Studenckiej. Jak wyglądały ich relacje?
[Ostatnia aktualizacja treści na VUŻ 13.09.2024 r.]
Maryla Rodowicz i Zbigniew Wodecki zaśpiewali piosenkę „Oj kot”
W jednej piosence i teledysku wystąpili tylko raz. Było to przy okazji realizacji filmu „Zemsta” Andrzeja Wajdy w 2002 roku. Zaśpiewali tam piosenkę Papkina: „Oj kot, Pani Matko, kot, kot”, Nie byli jednak sami, towarzyszyła im cała grupa wokalistów, m.in. Ryszard Rynkowski, Andrzej Piaseczny, Kaja Paschalska, Patrycja Markowska.
Maryla Rodowicz i Zbigniew Wodecki przyjaźnili się. Już po śmierci artysty, Maryla Rodowicz napisała na swoim Instagramie, że zapamiętała Zbigniewa Wodeckiego jako ciepłego człowieka, który sypał dowcipami. „Po prostu uroczy kolega, a do tego ta wyjątkową muzykalność, na próbach w Opolu zbierałam szczękę z podłogi jak on czysto i bez wysiłku śpiewał ech życie". Ludzie przyjęli to wspomnienie bardzo ciepło. Ktoś skomentował: "Tak Pani Marylo, Wielka strata dla polskiej muzyki, dla mnie to, obok Pani, jedna z najwspanialszych postaci naszej sceny muzycznej".
Zbigniew Wodecki wspominał: (kiedyś) ludzie byli ze sobą bliżej
Sam Zbigniew Wodecki tak wspominał atmosferę dawnych spotkań, festiwali. "Różnie bywało. Ale to do mnie doszło, dopiero gdy zobaczyłem nagrania archiwalne z Opola. Słońce świeciło, myśmy się świetnie wtedy bawili, wszyscy się ze sobą ściskali w tym Pająku (restauracji opolskiej - przyp. red.). Niebiesko-Czarni z Różowo-Niebieskimi i jedna orkiestra z drugą, po każdym koncercie była balanga do rana. Po latach, niestety, zobaczyłem, że to wcale nie było takie kolorowe, jak nam się teraz wydaje. Często nie było ani tak czysto, ani tak pięknie, ani tak dobrze. Tylko ludzie ze sobą byli po prostu bliżej."
Kilka miesięcy temu Maryla Rodowicz znowu wspomniała przyjaciela. Na swoim Instagramie opublikowała ich wspólne zdjęcie z planu "Zemsty" z podpisem: "Odnalezione po latach, wspomnienie". Ktoś napisał: „Marylo, pociekła łza”. Ktoś inny: „Piękne wspomnienia, wspaniali ludzie”.
Zobacz też: Nie myślała o karierze muzycznej, planowała nietypowy zawód. Maryla Rodowicz zaskoczyła wyznaniem
Zbigniew Wodecki urodził się w 1950 roku. Był piosenkarzem, multiinstrumentalistą, kompozytorem. Pięknie grał na skrzypcach. Wylansował mnóstwo przebojów, m.in. „Zacznij od Bacha”, „Lubię wracać tam, gdzie byłem już”, „Z Tobą chcę oglądać świat” „Chałupy Welcome To”, „Opowiadaj”. Był bardzo lubiany nie tylko przez widzów, także w środowisku.
Mówiono, że nie uderzyła mu woda sodowa do głowy, że był bardzo sympatycznym człowiekiem. Zmarł w maju, miesiącu swoich urodzin, w 2017 roku w Warszawie, w wyniku komplikacji po operacji serca. Najpierw przyszedł udar, potem zapalenie płuc. Zbigniew Wodecki miał 67 lat.
Zobacz też: Od rozwodu z mężem mieszka sama. Maryla Rodowicz szczerze o miłości i związkach