Marcin Wójcik i Michał Wójcik są gwiazdami Kabaretu Ani Mru-Mru. Ich relacja od lat dezorientuje fanów

Kabaret Ani Mru-Mru od ponad dwóch dekad bawi polską publiczność wymyślnymi skeczami oraz błyskotliwymi żartami. Początki przyniosły kilka zmian w składzie, jednak od 2001 roku na scenie niezmiennie tworzą go Marcin Wójcik, będący założycielem i pomysłodawcą, a także Michał Wójcik i Waldemar Wilkołek. Tymczasem fani od lat zadają sobie jedno pytanie — czy zbieżność nazwiska "Wójcik" aby na pewno jest przypadkowe?

Marcin Wójcik i Michał Wójcik oddzielają życie prywatne od zawodowego

Grupa jest jedną z najbardziej znanych w Polsce. Kultowe trio kabareciarzy dogaduje się świetnie zarówno w życiu prywatnym, jak i na scenie — czego efektem jest wiele lat doskonałej zabawy i uśmiechu fanów. Zespół ma jednak pewien sekret, który ujawnił Marcin Wójcik w rozmowie z Faktem. Okazuje się, że całą trójkę po zaledwie kilku latach współpracy dopadło tzw. zmęczenie materiału. Najintensywniejszy okres wspólnych występów omal nie położył się cieniem na ich prywatnych relacjach.

"Podczas trasy jesteśmy razem w hotelach, jeździmy jednym samochodem na występy. Powiem szczerze, że to nie jest nawet kwestia tych ponad 20 lat, bo te pierwsze tarcia i pierwsze zmęczenia pojawiły się po pięciu czy sześciu latach wspólnej pracy. Ale myślę, że to normalne w każdej grupie. Nawet Beatlesi się przez to rozpadli" — wyjaśnił wówczas założyciel kabaretu.

CZYTAJ TAKŻE: Michał Wójcik stracił narzeczoną w tragicznych okolicznościach. Dziś wprost mówi o swojej nowej miłości

Okazuje się, że aby grupa mogła przetrwać tyle lat, konieczne było rozdzielenie sfery prywatnej od zawodowej... Jak udało się to Marcinowi i Michałowi, których od tylu lat podejrzewa się o zatajanie pokrewieństwa?

Marcin Wójcik, Michał Wójcik, Waldemar Wilkołek, 10-lecie kabaretu Ani Mru Mru, 2008

Marcin Wójcik i Michał Wójcik: czy są braćmi?

Michał Wójcik nie od razu był członkiem formacji Kabaretu Ani Mru-Mru. Zbieżność nazwisk kabareciarza oraz założyciela od lat elektryzuje polskich fanów, którzy jednogłośnie okrzyknęli obu panów rodzeństwem. Nie sposób ukryć, że łączy ich naprawdę wiele: podejście do życia oraz poczucie humoru — jednak z całą pewnością nie są to więzy krwi. Jak na kabareciarzy przystało, robili sobie żarty z całej sytuacji, a Marcin zapowiedział kiedyś, że tak naprawdę jest synem Michała. Jednak nie zawsze tak było. Początkowo nawet dziennikarze brali ich za braci, czemu panowie twardo zaprzeczali.

ZOBACZ TAKŻE: Anna Maria Wesołowska odrzuciła propozycję od TVN-u. Mało brakowało, a twarzą paradokumentu stałby się ktoś inny

"Zastanawialiśmy się, dlaczego tak jest i do pewnego momentu dementowaliśmy to we wszelkich mediach. Łącznie z telewizją, radiem… Okazuje się jednak, że do ludzi to nie trafia. Jak jest dwóch Wójcików w jednym kabarecie, to znaczy, że są braćmi. Mówiłem nawet, że Michał jest moim ojcem. Też nie chcieli wierzyć" — mówił Marcin Wójcik w jednym ze wspólnych wywiadów. Wraz ze swoim scenicznym partnerem przytoczył kilka zabawnych historii, jakie miały miejsce.

Michał Wójcik, Marcin Wójcik, Kabaret Ani Mru-Mru, Lubliniec, 16.03.2017

"Śmieszna sytuacja jest wtedy, gdy ktoś do nas przychodzi i pyta „słuchajcie, przepraszam, bo pewnie dużo osób was o to pyta, czy wy jesteście braćmi?”. Odpowiadam: „Nie, stary. Nie jesteśmy nawet spokrewnieni”. A on na to: „… Dobra, dobra, daj spokój!” — wspominali wówczas, dodając, że dostawali nawet wiadomości na skrzynkę e-mailową w tej sprawie. Fani regularnie prowadzili zakłady, na szali kładąc ich pokrewieństwo!

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Wątek Weroniki Gabriel ze "Złotopolskich" śledziły miliony Polaków. Agnieszka Sitek postanowiła zmienić swoje życie i wybrała inny zawód

"Nawet jak usłyszą u źródła, to nie chcą wierzyć. Natomiast bardzo często dostaję e-maile pt. „założyłem się o butelkę wódki z moim kolegą, czy wy jesteście braćmi. Proszę odpisz”. I tych zakładów jest 10 tygodniowo", śmiał się założyciel Ani Mru-Mru. Uwierzylibyście, że panów spotykały takie sytuacje?

Michał Wójcik, Marcin Wójcik, Kabaret Ani Mru-Mru, 29.05.2016