Marcin Rozynek miał szansę na wielką karierę — jego hitowy utwór "Siłacz" jeszcze kilkanaście lat temu nuciła w końcu cała Polska! W pewnym momencie sympatyczny muzyk postanowił usunąć się w cień, a słuch o nim niemal całkowicie zaginął... Już wtedy sugerował, że nie do końca odnajduje się w świecie show-biznesu. A jak jest teraz?

Reklama

Marcin Rozynek wydał hit "Siłacz" i... zniknął. Jak potoczyło się jego życie?

Świętujący dziś 53. urodziny Marcin Rozynek z muzyką związany jest od kilku dekad. Pierwsze kroki na scenie stawiał jako wokalista zespołu Atmosphere. Grupa otrzymała nawet nominację do Fryderyków w kategorii "debiut roku" — jednak Rozynek rozwinął swoje skrzydła dopiero po rozpoczęciu kariery solowej. Wydaniu debiutanckiego krążka "Księga urodzaju", promowanego singlem "Siłacz", okazało się komercyjnym sukcesem. Ogromny udział miał w tym Grzegorz Ciechowski, który podjął się wyprodukowania albumu sympatycznego artysty.

Marcin Rozynek, 2004 r.

TRICOLORS/East News

Rozynek nie utrzymał się na szczycie zbyt długo. Bowiem po preselekcjach do Eurowizji w 2004 r. postanowił niemal całkowicie usunąć się w cień i dać o sobie zapomnieć. Decyzja została podjęta świadomie. Bo choć w branży był niewątpliwym fenomenem, mającym potencjał na zostanie jednym z najsłynniejszych artystów w Polsce, pragnął prowadzić zupełnie inne życie...

Świat show-biznesu był daleko na liście jego priorytetów, co wielokrotnie komunikował w wywiadach. W jednej z rozmów dla Echa Dnia zapewniał, że gra przede wszystkim dla siebie, zaznaczając przy tym, że nie ma zamiaru zabiegać o uwagę mediów czy robić widowiska z własnej prywatności.

Zobacz także

Marcin Rozynek wciąż jest aktywny zawodowo. Tak dziś wygląda

Kolejne albumy Marcina Rozynka przeszły bez większego echa. Ostatni z nich trafił do sprzedaży w 2012 r. i był niejako pożegnaniem artysty, gdyż po nim na dłuższy czas wycofał się z branży muzycznej. Dopiero w 2019 r. wrócił na scenę przy okazji Festiwalu w Opolu, gdzie zaśpiewał swój największy przebój "Siłacz". Okazało się wówczas, że Rozynek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i postanowił reaktywować swój zespół Atmosphere.

Marcin Rozynek, 2019 r.

FORUM

Ponowne nawiązanie współpracy z dawnymi kolegami wymagało ogromnego zaangażowania każdej ze stron. Przede wszystkim musieli dojść do porozumienia po pewnych porachunkach oraz niefajnie skończonych historiach. Jak jednak podkreślił Marcin Rozynek w rozmowie z radiową Jedynką w 2023 r., już na pierwszym spotkaniu znaleźli nić porozumienia.

Grupa od kilku lat pozostaje aktywna zarówno w mediach społecznościowych, jak i muzycznie. Regularnie wydają kolejne albumy i nie starają się nie zwalniać tempa — jako pierwszy światło dzienne ujrzał krążek "Lauda", a zaraz po nim "Coraz inaczej". Do zespołu dołączyło też dwóch nowych muzyków. Wśród nich znalazł się syn Rozynka, Filip. Oprócz niego artysta ma jeszcze dwójkę dzieci — Juliusza i Helenę. Jednak swoje życie prywatne oddziela od zawodowego grubą kreską.

Z oficjalnego profilu grupy możemy zobaczyć, jak zmienił się Marcin Rozynek. To wciąż prawdziwy łamacz serc! Tymczasem z okazji urodzin życzymy mu najpiękniejszych chwil, spełnienia marzeń i niezapomnianych koncertów!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama