Małgorzata Niemirska po trzech miesiącach zgodziła się na ślub. Jej wybranek miał już żonę
Marzyła, by zostać matką, jednak to marzenie nigdy się nie spełniło
Udział w „Czterech pancernych i psie” miał być jej przepustką do kariery, sprawił jednak, że na zawsze przylgnęła do niej łatka Lidki, w którą się wcielała. Życie prywatne Małgorzaty Niemirskiej także było skomplikowane. Po trzech miesiącach zgodziła się na ślub, mimo że jej ukochany był już żonaty, nigdy też nie została matką, choć bardzo tego pragnęła...
[Ostatnia publikacja na Viva Historie 29.08.2024 r.]
Małgorzata Niemirska miała zrobić wielką karierę, na zawsze została Lidką
Choć jako dziecko marzyła o tym, by zostać tancerką, to jej ojciec był temu przeciwny. Zaraził więc córkę miłością do muzyki, a ta po maturze postanowiła zdawać do PWST w Warszawie, tak jak jej starsza siostra. By jednak nie oceniano jej przez pryzmat Ewy Wiśniewskiej, Małgorzata Niemirska posługiwała się panieńskim nazwiskiem swojej mamy. W wieku 16 lat zadebiutowała na ekranie, gdy obsadzono ją w roli Lidki w kultowym już dziś serialu „Czterej pancerni i pies”. Szybko okazało się, że była to doskonała decyzja, bo pokochali ją zarówno widzowie, jak i zdobyła uznanie krytyków.
Małgorzata Niemirska, kadr z planu Czterej Pancerni i Pies
„Potem ta młodzieńcza przygoda zmieniła się w epopeję, trwała 7 lat. Jeździłam na plan zdjęciowy przez całe studia w PWST i jeszcze pierwszy rok grania w teatrze”, zdradziła Małgorzata Niemirska w wywiadzie dla Rzeczpospolitej. Po zakończonych zdjęciach do produkcji usunęła się jednak w cień. Cały czas utożsamiano ją z serialową Lidką, a ona nie chciała być aktorką jednej roli. Miała nadzieję, że „Czterej pancerni i pies” będą jej przepustką do kariery. „Teraz czuję sentyment do tej postaci, ale wtedy bywało strasznie”, opowiadała.
Z czasem Małgorzata Niemirska zaczęła grać na deskach Teatru Dramatycznego i Teatru Studio. Pojawiła się również na ekranach we wspaniałych kreacjach aktorskich między innymi w „Seszelach” czy „Indeksie”, a także mogliśmy ją oglądać w serialach: „Złotopolscy”, „Na dobre i na złe”, „Leśniczówka” czy „Druga szansa”. W życiu prywatnym aktorki nie zawsze układało się kolorowo. Jeszcze w czasie studiów poznała swojego pierwszego męża, Andrzeja Makowieckiego, ale ich małżeństwo nie okazało się trwałe.
Czytaj też: Tomasz Kammel szczerze o chorobie taty. Lekarze dawali mu 3 miesiące życia, walczył znacznie dłużej
Małgorzata Niemirska, 1967 rok, Warszawa
Małgorzata Niemirska i Marek Walczewski: gdy go poznała był żonaty
Po jakimś czasie na drodze Małgorzaty Niemirskiej stanął Marek Walczewski, starszy od niej o 10 lat. Poznali się podczas pracy nad spektaklem „Desperaci”, który składał się z trzech odcinków. Początkowo nic nie wskazywało na to, że połączy ich coś więcej. „Przez dwa odcinki nie było nic między nami, a przy trzecim doszło do eksplozji uczuć”, wyznał aktor [cytat za kultura.gazeta.pl]. Uczucie między parą pojawiło się nagle i było na tyle silne, że po trzech miesiącach aktorka zgodziła się wyjść za ukochanego. Nie wiedziała jednak, że był on wówczas mężem Anny Polony...
Nie obyło się więc bez skandalu. „Nie sprawiał wrażenia osoby zajętej. Wyjechał przecież z Krakowa, a w Warszawie prowadził tryb życia niewskazujący na to, że jest żonaty. Tego tematu nie było między nami”, wyjaśniła Małgorzata Niemirska w rozmowie z Gazetą Wyborczą. Mimo to była przekonana, że nie poznali się przypadkowo. „Myślę, że większym grzechem byłoby się nam rozstać, patrząc z perspektywy na to, czym byliśmy dla siebie”, tłumaczyła. Aktorka zdecydowała się wybaczyć Markowi Walczewskiemu to kłamstwo i w 1974 roku została jego żoną. Pobrali się w tajemnicy.
„Ślub wzięliśmy w 10 minut, między próbą a spektaklem”, opowiadała Małgorzata Niemirska [cytat za kultura.gazeta.pl]. Aktorka i jej mąż marzyli o tym, by założyć rodzinę. Przez lata poddawała się różnym zabiegom, jednak w dalszym ciągu nie mogła zajść w ciążę... „Tak widocznie miało być”, mówiła. Niestety małżonkom nie było dane długo się sobą nacieszyć. W latach 90. u Marka Walczewskiego zdiagnozowano Alzheimera. „Muszę powiedzieć, że jeżdżąc do niego przez te pięć lat, niemal codziennie się z nim żegnałam. To było straszne patrzeć, jak najukochańsza osoba traci rozum, jak z tym walczy, jak tego nie chce”, przyznała smutno aktorka [cytat za kultura.gazeta.pl]. Była przy ukochanym aż do jego śmierci w maju 2009 roku...
Zobacz także: Andrzej Grabowski wspomina przyjaźń z Janem Nowickim. Żałuje jednego
Małgorzata Niemirska, Marek Walczewski, premiera w kinie Muranow
Małgorzata Niemirska, plan serialu "Leśniczówka", 2021 rok