Laureat Nagrody Publiczności dla najlepszego filmu dokumentalnego podczas 34. Warszawskiego Festiwalu Filmowego – Maksymiuk. Koncert na dwoje Tomasza Drozdowicza przybliża sylwetki słynnego dyrygenta oraz jego żony Ewy. W kinach będzie można go zobaczyć już od 12 kwietnia.

Reklama

„Maksymiuk. Koncert na dwoje”. Opis fabuły

Dyrygent Jerzy Maksymiuk i jego żona Ewa tworzą szczególny związek. Charyzmatyczny maestro, odnoszący sukcesy w świecie muzyki, w życiu codziennym wydaje się być całkowicie bezradny i zagubiony bez pomocy żony, która wspiera go w codziennych najprostszych czynnościach i podejmuje za niego wiele życiowych decyzji. Kamera towarzyszy artyście w trakcie pracy z wybitnymi muzykami i orkiestrami, a także ukazuje fascynujący świat genialnego twórcy pochłoniętego do granic szaleństwa przez partytury. (opis dystrybutora)

O filmie „Maksymiuk. Koncert na dwoje”

Niezwykły dokument Drozdowicza powstawał przez ponad cztery lata. W tym czasie ekipa filmowa odwiedziła dwanaście miast Polski, Wielkiej Brytanii, Szkocji i Francji. – Wspólnie z operatorem wyruszyliśmy w podróż. Czasem z Maestrem, czasem za Maestrem, chwilami bez Maestra, bo bohater znikał z planu w mgnieniu oka, by równie niespodziewanie pojawić się w innym miejscu i czasie. Plany funkcjonowały wyłącznie na papierze – wspomina pracę nad filmem jego reżyser. W dokumencie wystąpiło sześć orkiestr oraz zespoły i soliści reprezentujący rozmaite specjalności i gatunki muzyczne. M.in. pianista Jerzy Olejniczak, akordeonista Marcin Wyrostek, a także góralska kapela Sebastiana Karpiela-Bułecki. W filmie Maksymiuk. Koncert na dwoje można usłyszeć muzykę trzynastu kompozytorów, w tym Brahmsa, Beethovena, Prokofiewa, Kilara, Pendereckiego i samego Maksymiuka.

Film Drozdowicza to jednak nie tylko opowieść o muzyce i cenie płaconej za talent. Pozwala także na poznanie artysty od strony prywatnej. Równorzędną bohaterką filmu jest żona Maksymiuka, Ewa. – Żona, terapeutka, menedżerka, stylistka, księgowa - wylicza Drozdowicz. – To właśnie ich relacja buduje dramaturgię filmu. Podporządkowujemy naszą opowieść o związku dwojga skrajnie odmiennych ludzi a nie artystycznej biografii Maestra – dodaje. Dzięki tej części filmu poznamy wiele barwnych epizodów z życia artysty, jego słabości i natręctwa.

Zwiastun filmu „Maksymiuk. Koncert na dwoje”

W efekcie podróży za Maksymiukiem powstało około siedemdziesięciu godzin materiału. Ostatecznie powstał z nich 85-minutowy dokument. – Żeby dojść do tych 85 minut musiałem zrezygnować z wielu bardzo interesujących tematów, w tym postrzegania muzyki przez Maksymiuka i jego z nią relacji – tłumaczył Drozdowicz w wywiadzie dla Magazynu Filmowego Stowarzyszenia Filmowców Polskich. – A to bezcenny materiał, przecież maestro ukończył kompozycję, fortepian i dyrygenturę. (...) Mam pomysł na serial, a może i na kolejny film?

Zobacz także

Film dokumentalny Maksymiuk. Koncert na dwoje w kinach od 12 kwietnia.

Reklama

Plakat filmu Maksymiuk. Koncert na dwoje:

Mayfly
Mayfly
Reklama
Reklama
Reklama