Reklama

W ostatnim czasie z M jak miłość pożegnali się Olga Frycz i Kacper Kuszewski. Nie ukrywają, że praca nie wyglądała zbyt kolorowo. Skrytykowali produkcję za skandaliczne praktyki na planie serialu. „Nikt nikogo nie szanował, były wrzaski”, wspominała aktorka. W końcu produkcja postanowiła odpowiedzieć na zarzuty!

Reklama

Złe warunki na planie „M jak miłość”? Produkcja odpowiada

W środowisku zawrzało po tym, jak Olga Frycz udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o kulisach pracy na planie serialu M jak miłość. „Robiliśmy po dziesięć scen dziennie, pracowałam dłużej, niż miałam zapisane w umowie. (…) Nikt nikogo nie szanował, były wrzaski”, tłumaczyła w rozmowie z Twoim Stylem. W końcu gwiazda zdecydowała się podjąć ostateczne kroki i pożegnała się z obsadą. „Straciłam radość z grania. W pewnym momencie poczułam, że dostosowywanie się ma granice. Nie mogę tego robić w nieskończoność, bo tracę szacunek do siebie”, dodała w wywiadzie.

Podobnego zdania był Kacper Kuszewski. Ku rozpaczy fanów serialu on również żegna się z M jak miłość. Zaznaczył, że większość osób zatrudniana jest na umowę o dzieło, a część ma własną działalność. Bywa, że aktorzy na planie zdjęciowym spędzają po 12 godzin. „Tempo pracy jest tak duże, że czasami okazuje się, że mamy nagranych tyle odcinków na zapas, że producent decyduje, że teraz będzie miesiąc przerwy dla wszystkich, albo nawet pięć tygodni. Ekipa dowiaduje się z dwu-, trzytygodniowym wyprzedzeniem, że za miesiąc nikt nie pracuje i nikt nic nie zarobi’, wyznał w rozmowie z Plejada.pl. W efekcie wszyscy są zestresowani, przemęczeni... „Nie mogą narzekać i nie mogą walczyć o swoje prawa, bo są zatrudnieni na taki rodzaj umów, że można im podziękować i zatrudnić kogoś innego”, tłumaczył.

W końcu produkcja serialu zajęła oficjalne stanowisko w sprawie tych zarzutów. „Aktorka odeszła z serialu ponad rok temu i w czasie pracy na naszym planie i później nie zgłaszała tego rodzaju uwag, ani do nas ani do swojego agenta, co potwierdziliśmy u źródła w osobistej rozmowie z panem Jerzym Gudejko. Czemu powiedziała to teraz, nie zamierzamy oceniać. Co do słów pana Kacpra Kuszewskiego, to dla kogoś kto czyta ze zrozumieniem tę wypowiedź, jasno wynika, że aktor nie narzeka tam na rodzaj swojej umowy i zaznacza, że nie jest to powód jego odejścia z serialu”, powiedziała Karolina Baranowska, PR manager w firmie MTL MaxFilm w rozmowie z Wirtulanemedia.pl.

East News

Kacper Kuszewski i Dominika Kluźniak w M jak miłość

screen z serialu
Reklama

Olga Frycz w M jak miłość

Reklama
Reklama
Reklama