Reklama

Do dziś powtórki serialu Zbuntowany anioł gromadzą przed telewizorami tłumy fanów. W Polsce argentyńska telenowela zagościła na ekranach w 2000 roku. Nic dziwnego, że aktorzy występujący w produkcji cieszyli się popularnością i uznaniem widzów na całym świecie. Jedną z charakterystycznych postaci była Lydia Lamaison, która wcielała się w rolę babci Milagros, „Pani Starszej”. Jak wyglądało jej życie? O współpracy z aktorką opowiadała Natalia Oreiro.

Reklama

Lydia Lamaison – Starsza pani ze Zbuntowanego Anioła

Serial Zbuntowany anioł opowiadał skomplikowaną historię miłości Milagros i Ivo. Jak podkreślali fani formatu, telenowela poruszała życiowe tematy w zabawnym tonie. Nie można zapominać o obsadzie produkcji. Wśród wielkich gwiazd znalazła się także Lydia Lamaison. Charyzmatyczna aktorka była uwielbiana przez wszystkich na planie. Zarażała ich pozytywną energią. Zawsze była bardzo żywiołowa, kolekcjonowała kapelusze, uwielbiała tańczyć salsę i celebrowała każdy dzień w pracy lampką szampana.

W serialu Lydia wcielała się w Angélicię de DiCarlo, czyli seniorkę rodu, która nawiązała fantastyczną relację z Milagros. Uczyła dziewczynę dobrych manier. A w jednym z odcinków dowiedziała się, że jest jej babcią.

Natalia Oreiro w jednym z wywiadów opowiadała o współpracy z Lydią Lamaison. „Grała moją babcię. Cały czas musztrowała mnie, jak mam grać. Była znakomita i przezabawna. W trakcie trwających dwa lata zdjęć często razem imprezowałyśmy, a ona zawsze jako pierwsza podrywała się do tańca”, zwierzała się.

Czytaj też: Eryk Kulm o kulisach filmu Filip: „ze wstydem pomogła mi uporać się koordynatorka intymności"

Kim była Lydia Lamaison?

Lydia, a właściwie Lidia Guastavino Lamaison urodziła się 5 sierpnia 1914 roku w Mendozie. Swoją przyszłość związała ze sceną. Już jako mała dziewczynka odwiedzała z rodzicami Teatr Colon. Z wypiekami na twarzy oglądała wystawiane sztuki. W młodości studiowała muzykę, filozofię i literaturę. Co ciekawe, od najmłodszych lat występowała jako solistka gitarowa, doskonaląc swoje umiejętności pod kierunkiem maestro Domingo Praty. Pierwszy koncert dawała w Café Tortoni. Jednak swoją zawodową drogę związała z teatrem.

Przygodę rozpoczęła w zespole Blanca Podestá i już w 1939 roku pracowała nad pierwszym filmem. Czarowała uśmiechem, zwracała na siebie uwagę urodą i zachwycała talentem krytyków oraz widzów. Osiągnęła sukces i popularność. Na swoim koncie ma angaż w 25 produkcjach. Zdaniem krytyków, należała do grona nielicznych argentyńskich artystek, zdolnych do zaprezentowania tak niebywałego wachlarza emocji. Była odważną, awangardową aktorką o mocnych przekonaniach.

Niezwykła postać! Roześmiana, intrygująca i energiczna. Podkreślała, że to dieta wegetariańska pomaga jej utrzymać fantastyczną formę. Lydia pasjonowała się tańcem, a szczególnie upodobała sobie salsę! Nie ukrywała też, że przed snem lubi wypić lampkę szampana.

Przez 35 lat tworzyła szczęśliwe małżeństwo z Oscarem Soldattim. Para nie doczekała się dzieci. Po stracie ukochanego męża aktorka znalazła ukojenie i spełnienie w pracy. Pasja pomogła jej w trudnych chwilach.

Lydia Lamaison pracowała do 95. roku życia i do końca działała na rzecz Domu emerytowanego aktora, w którym pełniła funkcję wiceprezeski. Aktorka odeszła w 20 lutego 2012 roku w swoim domu w Buenos Aires. Miała 97 lat.

Źródło: incrivel.club, Plotek, Kobieta Gazeta.pl

Czytaj też: Jej utwór „W domach z betonu nie ma wolnej miłości” zna niemal każdy. Jak potoczyło się życie Martyny Jakubowicz?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama