Reklama

Przebój „Bierz, co chcesz” stał się swoistym hymnem lat 90. Z wykonującej go Magdaleny Pańkowskiej, skrywającej się pod egzotycznym pseudonimem Shazza, uczynił natomiast wielką gwiazdę i ikonę disco polo. Mimo popularności, od zawsze otaczała ją aura tajemnicy... Artystka jakiś czas temu powiedziała o swojej walce z nowotworem. Z okazji dzisiejszych urodzin, przypominamy jej historię.

Reklama

Shazza – przebieg kariery

Jej hity, takie jak „Bierz, co chcesz”, „Egipskie noce” czy „Jesteś moim ideałem” nuciła cała Polska. Oficjalnie mówi się, że Shazza sprzedała około pół miliona swoich płyt, nieoficjalnie – możliwe, że liczba ta była kilkukrotnie wyższa. Zadebiutowała w 1992 roku, ale największe hity przypadają na ostatnią dekadę XX wieku. Ciężką pracą osiągnęła ogromną popularność. Okrzyknięto ją królową disco polo, a nawet znalazła się na okładce Playboya w 2000 roku. To wydanie okazało się najlepiej sprzedającym się numerem w historii pisma.

Swoją ostatnia płytę Shazza wydała w 2001 roku, mimo tego wciąż jest aktywna muzycznie. W 2017 roku piosenkarka świętowała 25-lecie swojej działalności artystycznej i wystąpiła podczas wielkiej gali „25 lat Disco Polo” na stadionie Polonii Warszawa, obok takich gwiazd jak np. Akcent, Weekend czy Bayer Full. W 2019 roku nagrała teledysk do piosenki „Najładniejszy uśmiech”. Fanów artystki z pewnością ucieszy fakt, że... praktycznie się nie zmieniła! Shazza wciąż zachwyca urodą, choć ma już 57 lat. Od 2012 do 2017 roku była jurorką programu Disco Star na kanale Polo TV. Powodem jej rezygnacji z udziału w show miał być nadmiar pracy przy tworzeniu nowych piosenek.

Zobacz też: Poruszająco wspomina synka. Jednej sytuacji przez lata nie mógł sobie wybaczyć

Krzysztof Jarczewski / Studio69 / Forum

Magdalena Pańkowska, Shazza, festiwal w Opolu, 28.06.1999 rok

Shazza zawsze chroniła swoje życie prywatne

Co ciekawe, muzyka nie jest jedynym hobby artystki. Od ponad 10 lat Shazza również... maluje obrazy. Według jej managera i byłego partnera, Tomasza Samborskiego, to hobby „pozwala jej oderwać się od codzienności i jest sposobem na odstresowanie”. Życie artystki zawsze owiane było aurą tajemnicy. U szczytu sławy piosenkarkę zaczęła męczyć i przerastać rozpoznawalność. „Kiedy zaczęłam być rozpoznawalna, ludzie zaczepiali mnie na ulicy, w sklepie, w podróży. Na początku to było bardzo przyjemne, miło łechtało moją kobiecą duszę, ale z czasem poczułam się nieco zmęczona (…) Wychodząc z domu, zmieniałam wygląd, zakładałam różne peruki, czapki, żeby mieć trochę oddechu, poczuć się swobodniej", wyznała w książce „Kobiety przełomu”.

Zawsze chroniła swoje życie prywatne i choć interesowało ono wszystkich, Shazza trzymała media na dystans. Zaczęło pojawiać się sporo krzywdzących plotek, m.in., że piosenkarka przylatuje na koncerty helikopterem i mieszka w luksusowej willi. Żadna z nich nie była prawdą. W 2002 roku wycofała się z życia muzycznego i wyjechała do USA, kiedy z anteny zdjęto Disco Relax. Wróciła po czterech latach i szukała swojego miejsca na rynku. Wydawała single i nagrywała piosenki, później zasiadła także jako jurorka w programie Disco Star.

Czytaj też: Długo walczyła o ciążę, poród był dla niej bardzo trudny. Sandra Kubicka wspomina ten dzień ze łzami w oczach

Mariusz Przygoda / Forum

Magdalena Pańkowska, Shazza, festiwal w Opolu, czerwiec 2001 roku

Krzysztof Kuczyk / Forum

Magdalena Pańkowska, Shazza, Warszawa, nagranie programu „Pytanie na śniadanie”, 26.02.2010 rok

Shazza – jak obecnie wygląda jej życie?

Ma 57 lat i wszyscy zgodnie twierdzą, że czas się dla niej zatrzymał. Wciąż zachwyca urodą, nienaganną sylwetką i... znaną wszystkim fryzurą. Shazza w dalszym ciągu cieszy się sympatią fanów, choć nie zawsze było tak kolorowo. Jak przyznała piosenkarka w książce „Kobiety przełomu”, początki jej kariery były trudne. „Byłam młoda, miałam dwadzieścia kilka lat i zderzyłam się z całą masą negatywnych reakcji – od pogardy aż po nagonkę. Im więcej nagrywaliśmy, im więcej koncertowaliśmy, tym nagonka bardziej przybierała na sile".

Obecnie jej sława nieco przygasła, ale Shazza wciąż jest aktywna i związana z muzyką, a jej koncerty przyciągają tłumy. „Ciągle śpiewam, jestem nadal czynna zawodowo, choć niektórzy chętnie powiedzieliby, że wybieram się na emeryturę, ale tak nie jest. Nie było takiego momentu, żebym myślała o zmianie zawodu. Śpiewanie i obcowanie z muzyką było mi dane od samego początku i tak pozostało", mówiła w 2017 roku w Pytaniu na śniadanie.

Jakiś czas temu piosenkarka miała problemy ze zdrowiem, z czego zwierzyła się w książce „Kobiety przełomu”. „Na szczęście znalazłam spokojną przystań opieki medycznej w warszawskim szpitalu przy ulicy Banacha i ona pozwala mi funkcjonować. Chciałam podziękować profesorom Wiesławowi Jędrzejczakowi, Zbigniewowi Gaciongowi oraz doktorowi Jerzemu Tyszkiewiczowi za opiekę, zrozumienie i wiarę w każdy kolejny dzień", wyznała.

Pandemia koronawirusa także dała się artystce we znaki. Shazza ubolewała, że nie może koncertować, za czym bardzo tęskniła. Nie lekceważyła jednak lockdownów i zaleceń lekarzy w trosce o zdrowie swoje i innych. „Nie będę ukrywać, że tęsknię do spotkań z fanami, ponieważ uwielbiam koncerty", wyznała na antenie Polsat News.

W dodatku całkiem niedawno opowiedziała o swojej walce z nowotworem. „Można powiedzieć, że ja nie miałam żadnych objawów. Robiłam kontrolne badania. Jadąc na jeden z koncertów, wykonałam rezonans magnetyczny i się okazało, że jestem chora”, zwierzyła się. „Wynik na początku powalił mnie z nóg, ale jestem silną osobą, więc się zebrałam i wzięłam za siebie. Jestem silna i wierzę, że wszystko będzie dobrze”, zadeklarowała. „Moja choroba pojawiła się u progu pandemii, która była trudnym czasem dla nas wszystkich. Dla mnie dodatkowo, bo przyszło leczenie, więc musiałam szczególnie na siebie uważać. Poddałam się wówczas pierwszej chemioterapii. W tej chwili przechodzę przez kolejną terapię. Jestem pełna nadziei i wierzę, że uda mi się pokonać nowotwór”, podkreśliła w rozmowie dla „Super Expressu”.

„Praca zawodowa i spotkania z publicznością dają mi siłę i pozytywną energię do dalszej walki z chorobą. To mnie buduje wewnętrznie i czuję cały czas, że jestem potrzebna. Nagrywamy z Tomkiem nowe piosenki i teledyski, gramy koncerty, zarówno mniejsze, jak i te dla dużych telewizji, których w związku z jubileuszem będzie kilka w tym roku”, skwitowała.

Artystce z okazji dzisiejszych urodzin życzymy wszystkiego dobrego!

Zobacz także: Krzysztof Gojdź znów bryluje na ściankach! Kilka lat wcześniej wycofał się z show-biznesu i skupił na karierze w Hollywood

TOMASZ RADZIK/East News

Magdalena Pańkowska, Shazza, Warszawa, finał programu „Disco Star”, 27.05.2017 rok

KAMIL PIKLIKIEWICZ/Dzien Dobry TVN/East News
Reklama

Magdalena Pańkowska, Shazza, Warszawa, nagranie programu „Dzień Dobry TVN”, 23.02.2019 rok

Reklama
Reklama
Reklama