Maria i Maria, czyli o dwudziestoletnim związku Marii Konopnickiej i Marii Dulębianki
Dziś przypada 181. rocznica urodzin poetki
Jedna wyglądała jak mężczyzna. Krótkie włosy, binokle, surduty. Tak na co dzień nosiła się malarka, działaczka na rzecz praw kobiet Maria Dulębianka. „Prekursorka feminizmu”, jak o niej się mówi, nigdy nie wyszła za mąż, nie miała dzieci. Druga, Maria Konopnicka, napisała „Rotę”, miała dzieci i męża, ale rozstała się z nim i związała z kobietą. Spędziły razem ponad 20 lat. Niektórzy uważają, że łączyła je tylko przyjaźń, inni dopatrują się w relacji poetki i malarki podtekstów erotycznych. Jak było naprawdę? Jakie uczucie połączyło obie Marie?
Czy Maria Konopnicka była lesbijką?
Biografka poetki Lena Magnone uważa, że Marię Konopnicką i Marię Dulębiankę łączyła jedynie więź siostrzana. Innego zdania jest Krzysztof Tomasi, autor książki „Homobiografie”. W rozmowie z onet.pl mówił: „Mówimy o postaci, która urodziła się w połowie XIX wieku, więc kontekst historyczny jest bardzo ważny. Trzeba sobie zadać pytanie, jak Konopnicka postrzegała samą siebie? Czy analizowała swój związek z kobietą Marią Dulębianką? W potocznym rozumieniu słowa „lesbijka” to tak - była nią. Wybrała życie z kobietą i ostatnie ponad 20 lat życia z nią spędziła”. W książce „Polki na Montparnesse” Sylwia Zientek pisze: „Maria Dulębianka (1861-1919), malarka, działaczka społeczna i polityczna, feministka, wieloletnia partnerka życiowa Marii Konopnickiej”
Kim była Maria Dulębianka, partnerka życiowa Marii Konopnickiej?
Maria Dulębianka kochała malować i robiła to naprawdę dobrze. Chciała się kształcić w tym kierunku, ale Polki niestety nie mogły uczyć się w szkole artystycznej. Co prawda pochodząca z ziemiańskiej rodziny Dulębianka ukończyła naukę na pensji Maliszewskiej w Krakowie, a potem kształciła się pod okiem Jana Matejki, ale Szkoła Sztuk Pięknych w Krakowie była dla niej zamknięta. Zmieniło się to dopiero w 1920 roku, po reformach przeprowadzonych przez Juliana Fałata. Podobnie więc jak kilka innych malarek wyjechała do Paryża, by tam rozwijać swój talent, a ten był niemały.
Czytaj także: Bohdan Łazuka od zawsze był kobieciarzem. Z ostatnią żoną rozwiódł się i ożenił ponownie
Fot. Maria Dulębianka
Zientek pisze: „W 1886 roku Dulębianka wystawiła w warszawskiej Zachęcie obraz »Sama jedna«, który zdaniem profesor Anny Sosnowskiej mógł być portretem Anny Bilińskiej z okresu żałoby. Niestety nie zachowała się nawet fotografia tego obrazu (…) Zachwycony płótnem Stanisław Witkiewicz uważał, że to Dulębianka powinna dostać nagrodę. Płótno kupiła do własnej kolekcji malarka Aniela Pająkówna…”.
Ona też opisywała paryski epizod malarki. „Tymczasem życie w Academie Julian toczy się jak zwykle wokół kolejnych konkursów i wyścigu o przyjęcie rysunku czy obrazu na coroczny Salon. Do grona studentek dołącza kolejna polska malarka i koleżanka Anny ze szkoły Gersona - Maria Dulębianka. Ma dwadzieścia sześć lat i podobnie jak Zosi Stankiewiczównie, towarzyszy jej wspierająca jej artystyczną drogę matka. Sytuacja finansowa pozwala Marii nie tylko na studia w Akademii, ale też pobieranie prywatnych lekcji u renomowanego malarza francuskiego Carolusa–Durana (właściwie Charles’a Auguste’a Duranda). Pod jego wpływem Maria tworzy głównie portrety kobiet. Portretuje też Marię Konopnicką”. Jednak Konopnicka zostaje jej modelką dużo później.
Zobacz też: Łucja Prus śpiewała „W żółtych płomieniach liści”. Gdy chciała wrócić na scenę, było już za późno
Fot. Maria Konopnicka namalowana przez Marię Dulębiankę
Maria i Maria, czyli historia romansu Konopnickiej i Dulębianki
Prawdopodobnie poznały się w 1886 roku w Warszawie. Konopnicka była już rozwiedziona, a Dulębianka wciąż samotna. Nie wiadomo czy połączyła je więź erotyczna, ale biografowie twierdzą, że jest to jak najbardziej możliwe. Przez dwadzieścia lat przecież żyły razem, pod jednym dachem, w dworku w Żarnowcu, podarowanym Konopnickiej przez naród w dowód wdzięczności. Razem też podróżowały. Zwiedzały Austrię, Francję, Niemcy, Włochy, Szwajcarię. I to prawdopodobnie przez Konopnicką Dulębianka prawie całkowicie zrezygnowała z malarstwa. Spod jej pędzla zaczęły wychodzić tylko… portrety Konopnickiej. W „Polki na Montparnasse” czytamy: „W maju 1898 roku Stefan Żeromski w swoim dzienniku odnotował wielkie wrażenie, jakie zrobił na nim pokazywany w Zachęcie obraz Dulębianki, zatytułowany „Za myślą poety””. Mniej więcej w tym czasie artystka poznała Marię Konopnicką. I niemal przestała malować”.
Więź między nimi zawiązała się bardzo szybko. Zachowały się listy Konopnickiej, w których zwracała się z prośbą przyjęcia obrazu Dulębianki na wystawę, czy wnioskiem o nieobniżanie ceny obrazów swojej towarzyszki. Niedługo po zawarciu znajomości z Dulębianką poetka podjęła decyzję o wyjeździe na dłuższy czas z kraju. W „tułaczkę” po Austrii i Szwajcarii ruszyła z nią Dulębianka, której - podobnie jak w przypadku Zofii Stankiewiczówny - jak zwykle towarzyszyła matka. Konopnicka nazywała ją „starą Dulębą”, a o córce będzie mówiła „Pietrek”, jak wyjaśni w jednym z listów - z uwagi na „powydzierane łokcie”. Do porzucenia Paryża, obok zażyłości z Konopnicką, przyczyniła się zapewne śmierć matki Dulębianki w 1893 roku. Uzdolniona malarka miała bez wątpienia przed sobą przyszłość na paryskim rynku sztuki. Na Wystawie Światowej w 1900 roku Maria zdobyła honorowe wyróżnienie za swoją „Sierocą dolę”. Później prawdopodobnie nie wystawiała już we Francji. Pierwszą indywidualną wystawę zorganizowano jej dopiero po śmierci w 1919 roku.
Ze względu na wojaże Konopnickiej, a także pod wpływem jej osobowości, Dulębianka będzie coraz mniej skupiać się na malowaniu, koncentrując się na działaniach społecznych, publicystyce (głównie emancypacyjnej) i polityce - w 1908 roku jako pierwsza kobieta we Lwowie będzie usiłowała wziąć udział w wyborach parlamentarnych”.
Czytaj także: Historia miłości ze zdradami w tle. Dlaczego Ewa Wencel rozstała się ze swoim mężem?
Maria Konopnicka i Maria Dulębianka: jak wyglądał ich związek?
Sama Konopnicka tak opisywała ich codzienność: „O 4. przychodzi Dulębianka, jemy obiad, sprzątam, idziemy się przejść, wracamy, zapalam świecę, ceruję i szyję, a ona mi czyta. Około 9. robię dla niej kawę, którą zabiera ze sobą we flaszce na rano, pakuję jej dwie bułki i jakąś pozostałość z obiadu, poczem idzie do siebie, a ja znów wyciągam derkę ku spani”.
Lena Magnone podważając opinie o tym, że Konopnicka i Dulębianka żyły w związku homoseksualnym jednocześnie twierdzi, że w poezji Marii Konopnickiej pojawiły się wątki erotyczne… dopiero po poznaniu Dulębianki. A Krzysztof Tomasik pisał: „Całość składała się na obraz pary” — pisze tenże autor — „który dziś określilibyśmy jako związek butch/femme. Ale poza nielicznymi plotkami ich wspólne życie przyjęto bez większych emocji”. Za to Jarosław Molenda, autor książki „Gorszycielki. Dziewczyny, które łamały tabu i konwenanse”, pisze: „Taka możliwość też istnieje, trzeba jednak pamiętać, że w chwili poznania Dulębianka nie była leciwą damą, która szukała życzliwej duszy na ostatnie lata życia, tylko dwudziestoośmioletnią, świetnie zapowiadającą się malarką.”
„Zresztą co miałoby wynikać z tego, że Dulębianki i Konopnickiej nie łączyła relacja erotyczna? Nie zmienia to faktu, że właśnie kobietę wybrała autorka Imaginy na towarzyszkę swojego życia, a można chyba mówić o związku w przypadku osób, które razem mieszkają i podróżują? (…)” cytuje Tomasika Jarosław Molenda.
Fot. Maria Konopnicka na werandzie swego domu w Żarnowcu. Od lewej: Maria Dulębianka, Maria Konopnicka, Stefania Weschlerowa, Zofia Poznańska, 1903 rok
We wspólnym grobie. Dlaczego ciało Marii Dulębianki zostało przeniesione?
Spędziły ze sobą ponad dwadzieścia lat niemal bez jednego dnia przerwy. Pewnego dnia Dulębianka pojawiła się w życiu Konopnickiej i nikt z rodziny poetki nie śmiał tego zakwestionować. Dulębianka przeżyła swoją życiową partnerkę o dziewięć lat. Nigdy nie związała się z inną kobietą, choć po śmierci Konopnickiej musiała opuścić Żarnowiec i zamieszkała z Sabiną Jaworską, działaczką na rzecz praw kobiet, we Lwowie. Tam zmarła na tyfus 7 marca 1919 roku. Jej ciało złożono do grobu Konopnickiej na cmentarzu Łyczakowskim. Jednak w 1927 roku przeniesiono je do grobu na Cmentarzu Obrońców Lwowa.
Molenda pisze: „Nie zachowały się żadne zapiski, żadne dokumenty, które umożliwiłyby odpowiedź na pytanie, czy były ze sobą związane erotycznie. Jeśli nawet dowody takie istniały, zostały zniszczone przez córki poetki — gorliwe cenzorki matczynej pamięci”. Być może dlatego i za ich sprawą ciało malarki osiem lat po śmierci zostało przeniesiona do innego grobu?
Czytaj także: Eliza Orzeszkowa wyszła za mąż jako nastolatka, unieszczęśliwiła siebie i męża
Maria Konopnicka, reprodukcja