Ostatnie miesiące dla Katarzyny Bosackiej są niezwykle trudne. Przypomnijmy, że ulubienica publiczności rozstała się z mężem, zaś niedawno ich małżeństwo oficjalnie przeszło do historii. Prezenterka przyznała, że nic wcześniej tak bardzo jej nie zraniło, jak to...

Reklama

Katarzyna Bosacka — rozstanie z mężem

Małżeństwem byli ponad ćwierć wieku, doczekali się czwórki dzieci. Związek Katarzyny i Marcina Bosackich oficjalnie przeszedł do historii. Okazuje się, że w czasie największego kryzysu w ich relacji, prezenterka musiała poukładać sobie w głowie wiele spraw. Wiedziała, że przez te wszystkie lata robiła wszystko, by uszczęśliwić męża. Była nawet gotowa porzucić karierę dla jego samorozwoju. Nie spodziewała się więc, że wszystko może się tak szybko zakończyć.

CZYTAJ TEŻ: Przed śmiercią skrywał przed nią sekret. Tego Jarosław Bieniuk nigdy nie powiedział Annie Przybylskiej

Łukasz Kuś

Katarzyna Bosacka o kulisach rozstania z mężem

Katarzyna Bosacka po rozstaniu popadła w depresję. „Czułam się jak stara kobieta, która przebiegła sto metrów i dalej nie ma siły", mówiła w Twoim Stylu. „Rozwód to jest jedno z najgorszych doświadczeń w życiu człowieka. Nawet śmierć taty nie rozwaliła mnie tak, jak to niespodziewane odejście. Zaczęłam chodzić na długie spacery, robiłam po 10, nawet 12 kilometrów dziennie. Musiałam wychodzić smutek, rozpacz, złość", kontynuowała. „Zachwiała mi się wiara w ludzi. Zwątpiłam też w swoją atrakcyjność, także intelektualną. To trudne dla kobiety, bo bardzo podważa poczucie wartości", zaznaczała.

Prezenterka dodała również, że: „żal po stracie ma etapy i nie można ominąć żadnego. Psychiatra uczciwie powiedział, że to może potrwać nawet dwa lata. Żebym dała sobie czas", podkreślała w Twoim Stylu. „Oczami duszy widzę siebie w otoczeniu dzieci i wnuków na werandzie jakiegoś domu na Mazurach. Pies szczeka, jest gwarno i wesoło, a obok mnie znów jest ktoś bardzo mi bliski. Czuję się naprawdę szczęśliwa", podsumowała.

Zobacz także

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Joanna Kulig: Na co dzień światowa gwiazda kina, w wolnym czasie wolontariuszka o wielkim sercu

Filip Zwierzchowski

Reklama

[Tekst opublikowany na Viva Historie 24.03.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama