Karol Dickens porzucił żonę, z którą miał dziesięcioro dzieci. Co się stało w małżeństwie słynnego pisarza?
Autor „Małej Dorrit” i „Opowieści wigilijnej” był wspaniałym twórcą, ale jako mąż zachowywał się tragicznie
Karol Dickens był już ojcem dziesięciorga dzieci, gdy uznał, że jego małżeństwo z Katarzyną Hogarth to pomyłka. I że czuje się w nim nieswojo i nieszczęśliwie. Twierdził, że żona nie dorasta do niego intelektualnie. Był zły, że mają tyle dzieci, gdy on chciał mieć jedynie czwórkę. I zakończyć płodzenie potomstwa na synu Walterze. Uważał, że Katarzyna chce mieć liczną rodzinę, bo sama z takiej pochodziła. Denerwowało go, że zbyt często płakała i była zazdrosna.
Do tego wszystkiego po licznych porodach i kilku poronieniach straciła figurę i dosyć się zaniedbała. Dla niej mąż był całym światem, czuła się żoną geniusza i chciała mu poświęcić życie. Jak wyglądało małżeństwo Dickensów?
Karol Dickens marzył o dużej rodzinie
Gdy się pobierali, kochał ją czule i głęboko. Pisał, że nawet gdyby stał się bogaty i sławny, nigdy nie będzie tak szczęśliwy, jak u jej boku, w ich małym domu przy Doughty Street w Londynie (dzisiaj jest tu muzeum Dickensa). Poznali się przez jej ojca – dziennikarza muzycznego w gazecie „Morning Chronicle”. Młody Karol Dickens pracował tam jako sprawozdawca parlamentarny. Dopiero przebijał się z biedy - urodził się w 1812 w Portsmouth.
Żeby pomóc rodzinie, w wieku 12 lat poszedł do pracy w fabryce - naklejał etykietki na pastę do butów. Przeżył już pierwszą, wielką miłość do Marii Beadnell. Ale jej ojciec - bankier, uznał, że ten związek nie ma perspektyw. Gdy Karol Dickens był już mężem Katarzyny i słynnym pisarzem w chwili kryzysu próbował wrócić do dawnej ukochanej, Maria zrobiła jednak na nim złe wrażenie. Wspominał, że zostawił lilię, a zobaczył piwonię. Postarzała się, utyła, chciała podtrzymać kontakt, unikał jej.
Wracając do czasów młodości… rodzina Hogarthów zachwyciła Dickensa, podobały mu się wszystkie siostry, zakochał się w Katarzynie. Poznali się na jego przyjęciu urodzinowym, on miał 24, ona 22 lata. Po roku narzeczeństwa wzięli ślub w kościele św. Łukasza w londyńskiej dzielnicy Chelsea. W tym samym 1836 roku zaczęła ukazywać się w odcinkach jedna z najbardziej znanych powieści Karola Dickensa „Klub Pickwicka”. Początek małżeństwa był więc także początkiem jego wielkiej kariery literackiej. Dickens w młodości marzył o silnej, dużej rodzinie, która, jak pisał, ogrzeje jego dom. Marzenia wydawały się spełniać.
Zobacz też: Stanisław Bareja oczami córki. Reżyser odnalazł pasję… w pędzeniu bimbru
Karol Dickens: życie małżeńskie
Młodzi zamieszkali w swoim domu w Londynie, w 1837 roku przyszło na świat ich pierwsze dziecko – syn Karol jr. Pisarz cieszył się, że ma dziedzica, był zakochany w żonie, a ona dumna z męża. W początku lat 40. XIX wieku małżonkowie popłynęli razem do Ameryki. Karol doceniał, że Katarzyna dzielnie zniosła trudy podróży. „Nigdy nie narzeka i nigdy nie okazuje strachu (…) Jest zawsze wesoła i silna, mimo że przez miesiąc przemierzaliśmy bardzo trudne krainy”, pisał w jednym z listów.
Katarzyna grała małe rólki w sztukach Dickensa, w 1851 roku zadebiutowała jako pisarka, publikując książkę „Co zjemy na obiad?”. Podpisała się Lady Maria Clutterbuck i podała przepisy m.in. na słynny ponch Dickensa, duszone węgorze, ostrygi i ulubione danie pisarza – smażony ser (po rozstaniu przepis ten został usunięty). W domu wszystko podporządkowane było „Niepowtarzalnemu”, jak kiedyś żartobliwie siebie nazwał. Gdy pracował, domownicy chodzili na palcach, gdy miał ochotę na towarzyskie spotkania, zapraszano gości, a Katarzyna musiała zawsze być w dobrym humorze.
Zobacz też: Gustaw Klimt romansował niemal ze wszystkimi kobietami, które mu pozowały. Kochał je, a one kochały jego
A przecież przez kilkanaście lat ich małżeństwa głównie była w ciąży, rodziła dzieci albo opłakiwała zmarłe – po śmierci 8-miesięcznej Dory przeżyła załamanie nerwowe. Dickensa z czasem denerwowały kolejne ciąże żony. Pisał ponuro w liście do przyjaciół: „Wygląda na to, że w Nowy Rok będziemy mieli kolejne dziecko”. I dodawał, że „ma już dość”. Zarzucał żonie, że poświęca czas dzieciom, a nie jemu. To znów, że je zaniedbuje. Sam widział, że Katarzynie zmienia się charakter, i co gorsze figura, bo stała się pulchna i ciężka. Zaczęła go nużyć i męczyć. Kazał rozdzielić ich łóżka i ustawić między nimi półkę z książkami. Po kilkunastu latach małżeństwa odkrył, że ten związek był tragiczną pomyłką i rozczarowaniem. Jednak zanim doszło do separacji, wiele się wydarzyło.
Romans ze szwagierką?
Pierwsza zdrada, która stała się głośna przyszła kilka lat po ślubie, kochanką pisarza okazała się Augusta de la Rua. Dickens, zapalony „mesmerysta” miał ją leczyć ze skurczy twarzy i koszmarów sennych. Katarzyna zażądała zerwania kontaktów z „tą kobietą”. Ale pisarz był przede wszystkim podejrzewany o romans ze szwagierką. Młodsza siostra jego żony – Georginia wprowadziła się do ich domu w 1842 roku, miała pomóc Katarzynie prowadzić dom i opiekować się dziećmi. O tym zakazanym romansie plotkowano na londyńskich salonach, w teatrach, kawiarniach. Zakazanym, bo w wiktoriańskiej Anglii taki związek postrzegany był jako kazirodczy i groził procesem karnym. Dickens postarał się nawet o zaświadczenie o dziewictwie Georginii. Z czegoś jednak te plotki musiały się brać i były na tyle głośne, że pisarz zdecydował się opublikować oświadczenie w prasie.
Jednocześnie Georginia mieszkała z Karolem Dickensem do jego śmierci, podczas konfliktu z Katarzyną opowiedziała się po jego stronie, jako jedyna z rodziny Howarthów. Dickens uważał, że to ona, bardziej niż Katarzyna wychowała gromadkę dzieci. Był z nią na pewno bardzo związany. Czy miał dzieci ze szwagierką? Niektórzy twierdzą, że troje. Ale nie ma na to dowodów. Poza tym w jego życiu była jeszcze jedna miłość nazwana przez angielską dziennikarkę i biografkę Claire Tomaline „Niewidzialną kobietą”.
Karol Dickens: kochanka w wieku córki
Miał 45 lat, gdy poznał 18-letnią Ellen Ternan. Była w wieku jednej z jego córek. Karol Dickens przygotowywał benefis sztuki „The Frozen Deep”, napisanej wg. jego wskazówek. Przedstawienia miały się odbyć w Manchesterze, a Dickens chciał zobaczyć w nim profesjonalne aktorki. Rodzinę Ternan polecił mu przyjaciel, ceniony aktor William Charles Macready. Dickens był zafascynowany Ellen zwaną w rodzinie Nelly. Była młoda, ładna, urocza, inteligentna. Mogli dyskutować o literaturze i teatrze. Czy mieli romans?
Podobno czuł do niej namiętne uczucie, ale ani sam Dickens, ani Ellen nie powiedzieli słowa na temat ich relacji. Zniszczone zostały listy. O tym związku głośno zrobiło się dopiero po śmierci obojga, a syn Ellen był zaskoczony, jak bliskie relacje łączyły jego matkę z panem Dickensem. Być może wcześniej pisarz bał się skandalu, separacja z żoną to i tak było dużo. Trudno powiedzieć, jak bardzo zaangażowana była uczuciowo sama panna Ternan Kogo interesuje ten związek może obejrzeć film „Kobieta w ukryciu” z 2013 roku z Ralphem Fiennesem w roli Karola Dickensa i Felicity Jones w roli Ellen.
Zobacz też: Anna Maria Grecka poślubiła dalekiego kuzyna. Od pół wieku jest na wygnaniu
Pomyłka na wagę rozstania
Któregoś dnia pisarz zamówił dla ukochanej panny Ternan złotą bransoletkę. Jubiler omyłkowo wysłał prezent nie do Ellen, a do domu Dickensa. Biżuteria i czuły bilecik trafiły do… jego żony. Zrobiło się piekło. Małżonkowie podjęli decyzję o separacji, Katarzyna wyprowadziła się z domu, poszedł za nią najstarszy syn Dickensów, reszta dzieci została w dawnym domu. Wcześniej Dickens chciał jeszcze zamknąć żonę w szpitalu dla nerwowo chorych. W listach próbował manipulować opinią znajomych, robiąc z żony niestabilną emocjonalnie, okropną matkę. Pisał, że dzieci zamieniały się w kamienie w jej obecności. W liście, który oficjalnie opublikował, tłumaczył: „Wspomnę tylko o [mojej żonie], że jakaś osobliwość jej charakteru rzuciła wszystkie dzieci na kogoś innego. Nie wiem – nie potrafię sobie nawet wyobrazić – co by się z nimi stało, gdyby nie ta ciotka, która z nimi dorastała, której są oddani i która poświęciła najlepszą część swojej młodości i życia do nich”.
Mówił, że jego małżeństwo od początku było złe, a Georginia publicznie oświadczyła, że jej siostra, Katarzyna była obojętna jako matka. A jednocześnie nie chciał publicznie przyznać się do kłopotów małżeńskich, pisał: „Najpoważniej oświadczam – i czynię to zarówno w imieniu własnym, jak i żony – że wszystkie ostatnio szeptane pogłoski o kłopotach są obrzydliwie fałszywe. A ktokolwiek powtórzy jedno z nich po tym zaprzeczeniu, będzie kłamał tak rozmyślnie i tak okrutnie, jak to tylko możliwe, aby kłamał fałszywy świadek przed niebem i ziemią”.
Pamiętajcie, że Karol mnie kochał
Tak czy inaczej, w czerwcu 1858 roku Karol i Katarzyna Dickensowie rozstali się, ona przeniosła się do posiadłości na Gloucester Crescent w Camden Town. Sporadycznie widywała dzieci. Pewnie nie była święta, podejrzewano ją o alkoholizm, co jednak nie okazało się prawdą. Zmęczona kolejnymi ciążami coraz bardziej oddalała się od męża, który stał się nie tylko cenionym pisarzem, ale niemal idolem - był (jest) bardzo popularny i uwielbiany, jego książki czytała królowa Wiktoria. Katarzyna nie potrafiła odnaleźć się na nowo przy znanym mężu, z kolei on jej w tym w żaden sposób nie pomógł. Pisarz zmarł na wylew w 1870 roku. Katarzyna przeżyła swojego męża o 9 lat, umierając, dała córce Kate listy od Dickensa. Poprosiła, by je przekazała do British Museum, aby świat dowiedział się, że [Karol] „mnie kiedyś kochał”.