Jak Julia Roberts przygotowywała się do roli prostytutki w Pretty Woman?
Prawda właśnie wyszła na jaw...
Film Pretty Woman to romans wszech czasów. 28 lat po premierze film nadal cieszy się popularnością, a widzowie z sentymentem chętnie wracają do niego. Współczesna baśń o Kopciuszku wzniosła odtwórców głównych ról na szczyt popularności. Właśnie wyszło na jaw, że Julia Roberts bardzo poważnie potraktowała rolę prostytutki Vivian i przygotowywała się do niej z pełnym poświęceniem…
Jak Julia Roberts przygotowała się do roli prostytutki?
Prawdę wyznała Barbara Marshall, wdowa po reżyserze Pretty Woman – Garrym Marshallu. W czasach, kiedy powstawał film, pracowała jako pielęgniarka w bezpłatnej przychodni w Los Angeles. W swojej pracy często miała styczność z prostytutkami, dlatego zaproponowała mężowi, aby skorzystać z tej możliwości. Pewnego dnia dołączyła do niej Juia Roberts. „Garry nigdy nie odwiedzał mnie w klinice, bo był strasznym hipochondrykiem i chyba obawiał się, że się zarazi. Ale poprosił Julię, czy mogłaby przyjść i porozmawiać z niektórymi pacjentami”, opowiedziała Barbara Marshall w rozmowie z Page Six.
W czasie rozmowy aktorka miała dowiedzieć się czegoś o pracy prostytutek z Hollywood Boulevard. Spotkanie przybrało jednak nieoczekiwany obrót. „Zwerbowałam dwie młode dziewczyny, które regularnie pojawiały się w klinice i zapłaciłam im po 35 dolarów, by spotkały się z Julią. Wróciłam do pracy i po około 20 minutach usłyszałam krzyk Julii: „Barbara, idziemy na przejażdżkę. Wrócimy później”, zdradziła żona reżysera.
Przez chwilę miała obawy i zadzwoniła do męża, żeby powiedzieć mu: „Twoja gwiazda właśnie wyszła z grupą dziewcząt i myślę, że zmierzają do Hollywood Boulevard. Martwię się, co jeśli ona nie wróci?”. Po chwili jednak uspokoiła się, przypomniała sobie, że Julia „była twardzielką na planie i poza nim”.
Spotkanie aktorki okazało się bardzo ważne w przygotowaniach do roli. To podczas niego wymyśliła scenę, w której Vivian przypomina Edwardowi o stosowaniu prezerwatywy.
Zaskakujące?