Nie jest tajemnicą, że Kinga Rusin i Piotr Kraśko od wielu lat są bardzo bliskimi przyjaciółmi. Traktują się nawet jak rodzeństwo. Wychowali się razem oraz pracowali w tych samych stacjach. I choć mijają lata, ich więź jest jeszcze silniejsza. „Kinga się pojawiła w moim sercu, w mojej głowie. Ja ją znam czterdzieści lat", wyznał ulubieniec widzów. Poznajcie sekrety tej relacji.

Reklama

Kinga Rusin i Piotr Kraśko — historia przyjaźni, początki znajomości, dzieciństwo

Poznali się jeszcze w dzieciństwie, gdy mieszkali na osiedlu Za Żelazną Bramą. Tam dorastali i często się bawili. Tę znajomość, wzajemną sympatię i szacunek do siebie pielęgnują do dzisiaj. Co więcej, wspólnie zaczęli też pracę w Telewizji Polskiej. Kinga Rusin została wówczas zatrudniona w redakcji „Randki w ciemno". Później zaproponowano jej, aby poprowadziła „Teleexpress". Jak więc wspomina pracę ze swoim kolegą z podwórka? „Doskonale pamiętam jak Piotrek przechodził korytarzem i łamał serca wszystkim kobietom. Miał zawsze dużo wielbicielek", opowiadała ulubienica publiczności. [cyt. zycie.news].

Prezenterzy często też spotykali się poza pracą. Sam Piotr Kraśko w jednej z rozmów przyznał, że nikogo nie zna tak długo, jak Kingi. „37 lat na pewno, a może i więcej", mówił. „Kinga się pojawiła w moim sercu, w mojej głowie. Ja ją znam czterdzieści lat. Mniej więcej tyle. A że jestem jedynakiem, więc jeżeli istnieje osoba na świecie, która dla mnie jest blisko pojęcia siostra. No to, to tak. [...] Brat zawsze będzie bronił siostry", dodawał w rozmowie z Pudelkiem.

Kinga Rusin złapała również wspólny język z Karoliną Ferenstein-Kraśko, żoną Piotra Kraśki. Przyjaciele od czasu do czasu wybierają się nawet na wspólne wakacje. „Jakiś czas temu pojechaliśmy do Austrii na zdjęcia do zimowych spotów TVN-u. Spędziliśmy tam razem pięć dni. Nie licząc krótkich przerw na spanie, rozmawialiśmy non stop. Co najmniej tak, jakbyśmy się 20 lat nie widzieli. A przecież mamy ze sobą kontakt niemal codziennie", mówił Piotr Kraśko.

CZYTAJ TEŻ: Małgorzata Ohme złożyła wyjątkowe życzenia córce. Klara świętuje 17. urodziny!

Zobacz także
Podlewski/AKPA

Artur Zawadzki/REPORTER

Kinga Rusin i Piotr Kraśko — relacja i wspólna praca

Gdy Piotr Kraśko pożegnał się z TVP, dziennikarka bardzo go wspierała. Na szczęście, od 2016 roku zaczęli razem pracować na planie słynnego programu śniadaniowego — Dzień Dobry TVN. Ich zażyłość pomogła im na planie. Prezenterzy bez problemu złapali wspólny język, zachwycali uśmiechem, wiedzą i radością. Nic więc dziwnego, że niedługo potem stali się jedną z najlepszych par prowadzących w telewizji. „Myślę, że zarówno mnie, jak i Kingę zaskoczyło to, że od początku świetnie nam się pracowało. I co ważne, nie ucierpiała na tym nasza przyjaźń", wyznał dziennikarz w rozmowie z Plejadą. Dodał również, że praca we dwójkę jest trochę trudniejsza niż w pojedynkę. Dlaczego? „Czasem pomiędzy ludźmi, którzy prywatnie się uwielbiają, nie iskrzy na ekranie. […] Bywa też tak, że przyjaciele potrafią genialnie dogadywać się w studiu telewizyjnym. Nie ma reguły. Myślę, że zarówno mnie, jak i Kingę zaskoczyło to, że od początku świetnie nam się pracowało. I co ważne, nie ucierpiała na tym nasza przyjaźń", słyszeliśmy.

Piotr Kraśko zapewnił również, że z Kingą Rusin nigdy nie brakuje tematów do rozmów, jednak zdarzają się sytuacje, w których mają odmienne zdania. „Kinga Rusin to nie jest przyjaciółka, to jest rodzeństwo. To jest bezcenne, że możemy się w pracy pokłócić czy pospierać, a i tak wiemy, że się przyjaźnimy. Czasem się posprzeczamy, ale to jest dokładnie tak samo, jak robiliśmy przez ostatnie 30 lat naszej znajomości", wyznał.

To sprawia, że ich relacja stała się niezwykle wyjątkowa. „Moim zdaniem trudno byłoby zbudować telewizyjny duet, gdyby ludzie nie umieli się ze sobą spierać. Nam z Kingą zdarza się pokłócić zarówno przed programem, jak i w jego trakcie. Trzeba podjąć przecież całą masę decyzji i nie da się uniknąć przy tym sporów. Poza tym, że każde z nas wie, że zawsze może przedstawić swój punkt widzenia, to mamy też świadomość, że możemy pożartować, czy nawet wzajemnie sobie trochę podokuczać – nie stawiając nikogo w niekomfortowej sytuacji", kontynuował.

Gdy prezenter zdecydował się odejść z Dzień Dobry TVN i przejść do Faktów TVN mógł liczyć na wsparcie ze strony przyjaciółki. Kinga Rusin wydała wówczas wzruszające oświadczenie. „Piotrek, Bracie! Teraz już mogę publicznie powiedzieć: gratulacje i powodzenia w „Faktach"! To były wspaniałe wspólne cztery lata w „Dzień Dobry TVN"! A takich zdjęć już więcej nie będzie... Nowe czasy, nowe wyzwania przed nami!", czytaliśmy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Piotr Kraśko podzielił się radosną nowiną. Jego 14-letni syn otrzymał prestiżową nagrodę

ADAM JANKOWSKI/REPORTER
Kamil PIKLIKIEWICZ/East News

Piotr Kraśko i Kinga Rusin mieli konflikt?

W pewnym momencie media spekulowały, że między dziennikarzami pojawiła się kość niezgody. Wszystko przez jedną niefortunną wypowiedź ulubieńca widzów. W rozmowie z Faktem został zapytany, czy wciąż utrzymuje dobry kontakt z Kiną Rusin. W odpowiedzi mogliśmy wówczas usłyszeć, że: „Nie śledzę Kingi w internecie, nie oglądam jej zdjęć i profili, bo nie mam na to czasu. Nie wiem, co ona robi i gdzie jest. O tym, że ćwiczy jogę nad oceanem, dowiaduję się od was. Jestem bardzo pochłonięty pracą".

Ta wypowiedź zaniepokoiła fanów, którzy zastanawiali się, czy prezenterzy mają konflikt. Niedługo potem Piotr Kraśko rozwiał wszystkie wątpliwości. W jednym z postów napisał: „Po 40 latach brat z siostrą już na zawsze razem", czytaliśmy. Na fotografiach mogliśmy wówczas zobaczyć uśmiechniętych dziennikarzy. „Dziękuję Piotrusiu za przypomnienie tych wspaniałych chwil. Masz rację, że po 40 latach brat z siostrą to już na zawsze razem. Następne zdjęcie to chyba będzie ze wspólnej jogi na taśmach, która, jak widzę, bardzo Ci się spodobała", skomentowała przyjaciółka.

Prezenterom życzmy wszystkiego, co najlepsze. Oby ich przyjaźń trwała jak najdłużej.

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Arkadiusz Jakubik wzruszająco o mamie: „Moja superbohaterka. Tato nas zostawił..."

Radoslaw NAWROCKI / Forum
Reklama
Reklama
Reklama